Kobieta dzwoni na policję w odpowiedzi na publiczne uwagi dotyczące karmienia piersią

W naszym kraju ta kobieta od razu otrzymałaby na czole etykietę #Yazhmat. Ale nawet w Ameryce, gdzie to się stało, nie wszyscy aprobowali jej czyn.

To było w USA, w stanie Georgia. Młoda mama o imieniu Avery Lane wpadła na pocztę ze swoją przyjaciółką. Usiadła na krześle, czekając, aż zakończy swoje interesy i mogą iść w interesach. Ale… młode mamy zawsze mogą mieć problem. Tutaj, u dziecka Avery'ego, śpiącego spokojnie w chuście, nagle obudził się i dał jasno do zrozumienia, że ​​jest głodny. Głodny oznacza, że ​​musisz się nakarmić. I właśnie to zrobił Avery.

Jednak widok karmiącej matki wprawiał w zakłopotanie pracowników poczty. Jeden z kierowników podszedł do niej: „Masz ręcznik czy coś takiego, za którym możesz się schować?”

"Byłem zszokowany! Spojrzałem na niego i powiedziałem, że nie mam ręczników, ale mam muślinową pieluchę, mogę pożyczyć mu, żeby zakrył nią twarz ”Avery była oburzona na swojej stronie na Facebooku.

Nawiasem mówiąc, była sama. Zgodnie z prawem stanu Georgia (tak, wiele stanów Ameryki ma swoje własne prawa, czasem dość idiotyczne), matka ma prawo karmić dziecko piersią, gdzie tylko zechce. Jednak kierownik poprosił kobietę o opuszczenie lokalu i kontynuowanie karmienia dziecka w innym miejscu. Avery nie wyszła tak po prostu, zadzwoniła na policję.

„Zdecydowałam, że jeśli ten ignorant nie zna prawa, to policja będzie mogła mu o tym powiedzieć” – kontynuowała kobieta.

Przyjechała policja. I wyjaśnili kierownikowi, że nie ma nic złego w karmieniu piersią matki. A jeśli mu się to nie podoba, to jego czysto osobiste problemy.

„Zrobiłam to, żeby matki nie wahały się karmić piersią. Odmawiam zakrywania mojego dziecka lub chowania się w samochodzie, kiedy muszę go nakarmić ”- powiedział Avery.

Wiele osób wspierało moją matkę. Jej post na Facebooku zdobył 46 tys. polubień i prawie 12 tys. udostępnień. I komentarze, które były dość niejednoznaczne.

„Nie rozumiem, dlaczego prośba o zakrycie wywołuje tyle protestów. Co jest tak upokarzającego w tej prośbie? Nikt nie prosi Cię o schowanie się w szafie lub założenie papierowej torby na głowę. Z jakiegoś powodu konieczność zakładania majtek przy wyjściu z domu nikogo nie denerwuje – napisała jedna z czytelniczek. „A gdybyś kogoś odwiedzał, a właściciele poprosili cię o zakrycie, czy zadzwoniłbyś również na policję?”

Wywiad

Czy Twoim zdaniem można karmić piersią w miejscach publicznych?

  • Dlaczego nie? Nigdy nie wiadomo, gdzie dziecko chce jeść.

  • To intymna sprawa, wystawianie jej na pokaz to bezwstyd.

  • Jeśli nie karmisz w domu, zawsze możesz znaleźć ustronny zakątek.

  • Jeśli zakryjesz się szalikiem, nikt niczego nie zauważy. Nie musisz robić słonia z muchy!

  • Chodzenie do restauracji podczas karmienia piersią nie jest najważniejszą czynnością. Musisz zgadywać przy karmieniu.

Dodaj komentarz