Napisali morderstwo. Okropności rzeźni

Rzeźnie dla większych zwierząt, takich jak owce, świnie i krowy, bardzo różnią się od ubojni kurcząt. Są też coraz bardziej zmechanizowane, jak fabryki, ale mimo wszystko to najstraszniejszy widok, jaki w życiu widziałem.

Większość rzeźni mieści się w dużych budynkach z dobrą akustyką i dużą ilością martwych zwierząt zwisających z sufitu. Odgłos brzęczącego metalu miesza się z wrzaskami przestraszonych zwierząt. Słychać ludzi śmiejących się i żartujących ze sobą. Ich rozmowę przerywają strzały ze specjalnych pistoletów. Wszędzie jest woda i krew, a jeśli śmierć ma zapach, to jest to mieszanina zapachów ekskrementów, brudu, wnętrzności martwych zwierząt i strachu.

Zwierzęta tutaj umierają z powodu utraty krwi po poderżnięciu gardła. Chociaż w Wielkiej Brytanii muszą najpierw zostać pozbawieni przytomności. Odbywa się to na dwa sposoby – ogłuszanie prądem oraz przy pomocy specjalnego pistoletu. W celu doprowadzenia zwierzęcia do stanu nieprzytomności używa się elektrycznych kleszczyków, podobnych do pary dużych nożyczek ze słuchawkami zamiast ostrzy, rzeźnik zaciska nimi głowę zwierzęcia, a wyładowanie elektryczne ogłusza je.

Zwierzęta w stanie nieprzytomności – zwykle świnie, owce, jagnięta i cielęta – są następnie podnoszone za pomocą łańcucha przywiązanego do tylnej nogi zwierzęcia. Potem poderżnęli im gardła. Paralizator jest zwykle używany w przypadku dużych zwierząt, takich jak dorosłe bydło. Pistolet przykłada się do czoła zwierzęcia i strzela. Metalowy pocisk o długości 10 cm wylatuje z lufy, przebija czoło zwierzęcia, trafia do mózgu i ogłusza zwierzę. Dla większej pewności do otworu wkłada się specjalny pręt, aby poruszyć mózg.

 Krowa lub byk jest przewracany i podcina się gardło. To, co dzieje się w rzeczywistości, jest zupełnie inne. Zwierzęta są rozładowywane z ciężarówek do specjalnych kojców. Pojedynczo lub w grupach przenoszone są do miejsca do ogłuszania. Gdy używa się szczypiec elektrycznych, zwierzęta umieszcza się naprzeciwko siebie. I nie wierzcie tym, którzy mówią, że zwierzęta nie czują tego, co się z nimi stanie: wystarczy spojrzeć na świnie, które zaczynają rzucać się w panice, przewidując swój koniec.

Rzeźnikom płaci się według liczby zabitych zwierząt, więc starają się pracować tak szybko, jak to możliwe i często nie dają wystarczająco dużo czasu, aby żelazne szczypce zadziałały. W przypadku jagniąt w ogóle ich nie używają. Po zabiegu ogłuszania zwierzę może paść martwe, może być sparaliżowane, ale często pozostaje przytomne. Widziałem świnie zwisające głową w dół z poderżniętymi gardłami, wijące się i spadające na podłogę zakrwawioną, próbując uciec.

Najpierw bydło jest zaganiane na specjalny wybieg, a następnie ogłuszane z pistoletu. Jeśli wszystko zostanie wykonane poprawnie, zwierzęta natychmiast tracą przytomność, ale nie zawsze tak się dzieje. Czasami rzeźnik nie trafia w pierwszy strzał i krowa walczy w agonii, przeładowując broń. Czasami, ze względu na stary sprzęt, nabój nie przebije czaszki krowy. Wszystkie te „błędne obliczenia” powodują psychiczne i fizyczne cierpienie zwierzęcia.

Według badań Royal Society for the Protection of Animals około XNUMX% zwierząt nie zostało prawidłowo ogłuszonych. W przypadku młodych i silnych buhajów ich liczebność sięga pięćdziesięciu trzech procent. Na nagraniu z ukrytej kamery nagranym w rzeźni widziałem jednego nieszczęsnego byka, który został wystrzelony ośmioma strzałami, zanim padł martwy. Widziałem wiele innych rzeczy, które sprawiały, że czułem się źle: nieludzkie i okrutne traktowanie bezbronnych zwierząt było normą pracy.

Widziałem świnie łamiące ogony, gdy wpędzono je do ogłuszania, jagnięta zabijane bez ogłuszenia, brutalny młody rzeźnik jeżdżący na przestraszonej, spanikowanej świni po rzeźni jak rodeo. Liczba zwierząt zabitych w ciągu roku w Wielkiej Brytanii do produkcji mięsa:

Świnie 15 milionów

Kurczaki 676 mln

Bydło 3 miliony

Owce 19 milionów

Indyki 38 mln

Kaczki 2 miliony

Króliki 5 milionów

Heleny 10000

 (Dane zaczerpnięte z Raportu Rządowego Ministerstwa Rolnictwa, Rybołówstwa i Ubojni 1994. Populacja Wielkiej Brytanii 56 mln.)

„Nie chciałbym zabijać zwierząt i nie chcę, żeby zabijano je dla mnie. Nie biorąc udziału w ich śmierci, czuję, że mam sekretny sojusz ze światem i dlatego śpię spokojnie.

Joanna Lamley, aktorka.

Dodaj komentarz