Największe światowe sieci handlowe przestały sprzedawać artykuły z angory – pod presją obrońców praw zwierząt

Z pewnością wielu naszych czytelników widziało rozdzierający serce film, w którym królikom angorskim pozbawia się sierści prawie razem ze skórą. Film został opublikowany przez PETA, po czym rozpoczęła się kampania zbierania podpisów pod petycją o zaprzestanie sprzedaży produktów z angory na całym świecie. A działania obrońców praw zwierząt opłaciły się.

Niedawno największy na świecie reseller Inditex (spółka macierzysta holdingu, w którego skład wchodzą m.in. Zara i Massimo Dutti) opublikował oświadczenie, że firma zaprzestanie sprzedaży odzieży z angory. – w ponad 6400 sklepach na całym świecie. Obecnie w magazynach firmy nadal znajdują się tysiące angorskich swetrów, płaszczy i czapek – nie trafią one do sprzedaży, zamiast tego zostaną przekazane syryjskim uchodźcom w Libanie.

Negocjacje między Inditexem a PETA (People for the Ethical Treatment of Animals) trwały ponad rok.

W 2013 roku przedstawiciele PETA odwiedzili 10 farm wełny angorskiej w Chinach, a następnie opublikowali szokujące wideo: królikom przywiązuje się przednie i tylne łapy, po czym sierść jest wyrywana niemal razem ze skórą – tak, że sierść pozostaje jak możliwie długie i grube. .

Obecnie ponad 90% światowych Angor jest produkowanych w Chinach, a według PETA takie warunki „życia” królików są standardem dla lokalnej produkcji. Po opublikowaniu wyników tego badania kilka dużych światowych sieci, w tym Mark & ​​Spencer, Topshop i H&M, zaprzestało sprzedaży odzieży i akcesoriów z angory. Co więcej, w przypadku Mark & ​​Spencer był to zwrot o 180 stopni: jeszcze w 2012 roku piosenkarka Lana Del Rey została przedstawiona w reklamie sklepów w różowym swetrze z angory.

Inditex, którego większościowym właścicielem jest jeden z najbogatszych ludzi na świecie, Amancio Ortega, milczał. Po tym, jak pod petycją wzywającą do zaprzestania sprzedaży artykułów z Angorki zebrano ponad 300 podpisów, firma wydała oświadczenie, że będzie nadal składać zamówienia na Angorkę, aż do wyników własnego śledztwa, które wykaże, czy dostawcy rzeczywiście naruszają wymagań firmy klienta.

Kilka dni temu rzecznik firmy stwierdził: „Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na okrucieństwo wobec zwierząt w gospodarstwach, które sprzedają angorę naszym dostawcom odzieży. Ale po dyskusjach i konsultacjach z organizacjami praw zwierząt oraz aby zachęcić firmy do poszukiwania bardziej etycznych sposobów produkcji i wyznaczania nowych standardów w naszej branży, zdecydowaliśmy, że należy zaprzestać sprzedaży produktów z angory”.

Ingrid Newkirk, prezes PETA, skomentowała: „Inditex jest największym sprzedawcą odzieży na świecie. Jeśli chodzi o prawa zwierząt, inni uczestnicy tego rynku kierują się nimi i starają się za nimi podążać”.

Według Guardiana.

Dodaj komentarz