Różnica między byciem empatycznym a odczuwaniem empatii

Różnica między byciem empatycznym a odczuwaniem empatii

Psychologia

Przedsiębiorca i trener żywieniowy Meritxell Garcia Roig tworzy przewodnik „Sztuka empatii” dla wszystkich tych, którzy potrafią odczuwać emocje innych

Różnica między byciem empatycznym a odczuwaniem empatii

Dziś obudziłeś się szczęśliwy, czujesz się dobrze. Potem zabierasz się do pracy i coś w tobie wdziera się, smutek, którego nie potrafisz wyjaśnić. Twój dzień zaczyna się nie udać i nie rozumiesz dlaczego. Dzieje się tak, gdy twój partner mówi ci coś głęboko smutnego i widzisz, że tak się czuje, kiedy rozumiesz powód swojego żalu. Czy kiedykolwiek ci się to przydarzyło? Jeśli tak, to dlatego, że jesteś jednym osoba empatyczna, a raczej czuć w sobie empatię.

To właśnie Meritxell Garcia Roig, autor „Sztuki empatii”, nazywa „siłą wrażliwości”, czymś, co niosą ze sobą empatyczni i bardzo wrażliwi ludzie. "Wszyscy mamy neurony lustrzane, które pomagają nam wczuć się w innych. Ludzie bardzo wrażliwi mają znacznie bardziej rozwinięte neurony lustrzane, dzięki czemu żyją empatią nie tylko z konceptualnego punktu widzenia, ale także z fizycznego punktu widzenia, w którym są w stanie żyć tym, co czuje ktoś inny », wyjaśnia Garcia Roig.

„To nie tylko rozmowa z kimś, znajomość jego sytuacji i empatia. To czuć to we własnym ciele, być w sytuacji, w której ta osoba żyje, na poziomie doznań fizycznych, emocji” – kontynuuje.

Autorka podkreśla pozytywną stronę bycia tak empatyczną osobą: „Łączenie się z innymi na tym głębokim poziomie jest piękne, w końcu wypełnia Cię, czujesz bliżej innych ludzi, jesteś w stanie postawić się w ich sytuacji ».

Jednak Meritxell Garcia mówi również o trudnościach posiadania tej „jakości”, bo jeśli ktoś ma zły czas i „to doprowadza go do skrajności, to może powodować problemy”, chociaż wyjaśnia, że ​​„książka stara się odwrócić do tego, apomóż wykorzystać tę umiejętność".

„Jest jak każda cecha osobowości, doprowadzona do granic możliwości, może być bardzo dobra lub może być bardzo zła”, mówi autor i kontynuuje: „Ludzie empatyczni mają skórę, że tak powiem, bardzo porowatą. Wszystko to co jest wokół nas przeszywa nasSięga głęboko w głąb i trudno nam odróżnić własne emocje od emocji innych, ponieważ przeżywamy je tak, jakby były naszymi własnymi i może wydawać się to brakiem równowagi emocjonalnej ».

To właśnie z powodu tej szczególnej sytuacji, którą opisuje autor, podkreśla znaczenie samopoznania dla osób empatycznych, mając na celu «rozpoznać, co się z nami dzieje i powód, dla którego nam się to przydarza ”, wiedząc, jak odróżnić, czy emocja„ jest nasza, czy cudza ”i, po rozpoznaniu, uczenie się„ zarządzania nią w spokojny i zrelaksowany sposób ”.

Przedsiębiorca potwierdza wagę tego, mówiąc o niebezpieczeństwie potrzeby zadowolenia tych empatycznych ludzi. „Możesz zaspokajać potrzeby innych, ale są takie chwile w tym momencie” zapomniałeś czego potrzebujeszPonieważ próbujesz sprawić, by ktoś inny poczuł się dobrze, a może robisz to kosztem złego samopoczucia” – mówi.

Unikaj „emocjonalnych wampirów”

Podkreśla znaczenie rozpoznawania tego, co jest dla nas dobre, a co nie, we wszystkich obszarach naszego życia: co jemy, jak się ubieramy i jakie mamy relacje. Podkreśla relacje, podstawową płaszczyznę w naszym życiu i wpływa na resztę sfery życiowej: „Kiedy związek nie układa się dobrze, kiedy ewoluujesz, lub ta osoba i tylko krzywdzicie się nawzajem, a to nie znaczy, że nie doceniasz tej osoby, ale może potrzebujesz innego związku i to musi być w stanie mówić naturalnie »

Następnie mówi o tym, co nazywa „emocjonalnymi wampirami” i „narcyzami”, „osobowościami, które szukają uwagi innych ludzi, ponieważ mają brak samowiedzyNie wiedzą, jak zapewnić sobie wsparcie, którego potrzebują. Aby uniknąć szkód, jakie tego typu ludzie mogą wyrządzić „empatom”, Meritxell zaleca najpierw zidentyfikowanie tych osób w naszym życiu. „Ponieważ codziennie widujemy człowieka, nie oznacza to, że musimy mieć głęboką relację” – mówi. Dodaje, że jeśli znajdziemy się w otoczeniu takich ludzi, można zastosować różne techniki, takie jak „odpowiadanie monosylabami i jak najmniejsza interakcja, aby się nie męczyć” lub „interakcja z tą osobą z innymi wokół niej, a więc rozłożenie ładunku emocjonalnego”.

Autor kończy opowiadając o tym, jak empatia jest czymś, czego nauczono nas mieć wobec innych, ale nie wobec nas samych. „Jesteś tak związany z otoczeniem, że musisz wykonać ze sobą ćwiczenie, aby zrozumieć, czego naprawdę potrzebujesz”, mówi i konkluduje: „Jesteś najlepszym przyjacielem na świecie i najgorszym wrogiem dla siebie”.

Dodaj komentarz