Świadectwo: „położna uspokoiła moje niepokoje”

Obserwacja ciąży: dlaczego wybrałem wsparcie globalne

„Urodziłam moje pierwsze dwoje dzieci w Finlandii. Tam z szacunkiem witają dziecko. Brak zaciskania pępowiny, zanim przestanie bić, ani systematyczna aspiracja żołądka. Po powrocie do Francji byłam w ciąży i od razu szukałam szpitala położniczego, w którym mogłabym urodzić bez medykamentów. Urodziłam szpital położniczy w Givors. Moje dziecko urodziło się przedwcześnie, miał duże problemy i prawie go straciliśmy. Wszystko po to, aby powiedzieć, że kiedy zaszłam w ciążę z czwartą, byłam bardzo niespokojna. Poznałam swoją położną przez swoją pracę. Początkowo ogólne wsparcie nie skusiło mnie zbytnio. Jestem dość skromną osobą. Przerażała mnie idea bycia śledzonym przez tę samą osobę przez całą ciążę i bałam się, że mój mąż zostanie wykluczony z tego duetu. Ale w końcu z Cathy wszystko poszło tak dobrze, że chciałem z nią spróbować.

„Jej macierzyńska strona mnie uspokoiła”

Obserwacja ciąży przebiegła bardzo dobrze. Co miesiąc chodziłam do jego gabinetu na konsultacje. Krótko mówiąc, klasyczna kontynuacja. Ale zasadniczo wszystko było zupełnie inne. Musiałam być uspokojona, a moja położna naprawdę pomogła mi przezwyciężyć obawy. Dzięki niej mogłam powiedzieć, jakie były moje pragnienia, jak chciałam, aby moje dziecko przyszło na świat. Mój mąż, któremu nie udało się zwerbalizować swoich obaw po moim ostatnim porodzie, mógł z nią dyskutować, przedstawiać siebie. Zawsze tam była, mogłam do niej zadzwonić w każdej chwili, gdybym miała problem. Przyznaję, że chociaż była to moja czwarta ciąża, potrzebowałam matki. Cathy przywróciła mi pewność siebie. W miarę zbliżania się terminu miałem kilka fałszywych prac. Wydaje się, że jest to częste podczas czwartej ciąży. W dniu, w którym straciłam wodę, zadzwoniłam do położnej o 4 rano

„Po raz pierwszy tata odnalazł swoje miejsce podczas porodu”

Kiedy przyjechałam na oddział położniczy, już tam była, zawsze uważna i opiekuńcza. Byłem bardzo szczęśliwy, że ją znalazłem. Nie widziałabym siebie rodzącej z inną położną. Cathy została z nami przez cały poród i Bóg jeden wie, że trwało to bardzo długo. Nigdy się nie narzucała, prowadziła nas dyskretnie. Kilka razy zrobiła mi akupunkturę, żeby mnie ulżyć. Po raz pierwszy mój mąż znalazł swoje miejsce. Czułem, że naprawdę był ze mną w bańce, cała nasza trójka witała to dziecko. Kiedy mój syn się urodził, nie od razu krzyknął, był spokojny i pogodny, byłam zdumiona. Odnieśliśmy wrażenie, że on też poczuł kojącą atmosferę panującą na sali porodowej. Moja położna została przeniesiona. Kiedy wzięła mojego syna na ręce, zobaczyłam, że to szczere, że była naprawdę poruszona tym porodem. Potem Cathy pozostała bardzo obecna podczas porodu. Przyjeżdżała do mnie raz w tygodniu przez pierwszy miesiąc. Dziś nadal jesteśmy w kontakcie. Nigdy nie zapomnę tych narodzin. Dla mnie ogólne wsparcie było naprawdę wspaniałym doświadczeniem. “

Dodaj komentarz