Świadectwo: Niefiltrowany wywiad z Allanem, @daddypoule na Instagramie

Ma czworo dzieci (4-letni Chelsea, 11-letni Marc, 10-letni Nayan i 3-miesięczny Neïla), 9 kurczaków i mnóstwo humoru w zapasie. Allan, alias Daddy Poule, opowiedział nam o swoim życiu jako taty z hiperkoneksją, na otwartej wsi.

Rodzice: Gdzie wychowujesz swoje dzieci (i kurczaki)?

Tata Kura: W szczerym polu ! W naszej wiosce nie ma nawet piekarni. Jesteśmy między Quimper i Concarneau. Sąsiedzi to krowy i to w porządku! To było to, czego chcieliśmy. Élodie, moja żona, matka Nayana i Neïli (Chelsea i Marc to moje dzieci z pierwszego związku) jest Bretonką, ja też, a nasi rodzice nie są daleko. Mieszkałem w Paryżu, ale szczerze mówiąc, nie widziałem się tam z dziećmi. A potem taki wybór pozwala nam mieć duży dom, działkę 3 m000 (podkreślę, że moja żona uwielbia kosić) i kury!

Skąd ten pseudonim w sieciach Daddy Poule?

Tak, po części! Zawsze kochałam kurczaki. Mieszkają z nami. Każdy z nich ma imię, wchodzi i wychodzi. A potem bardzo ochraniam swoje dzieci, nie mogę ich puścić, tato kuro, co! Ale nazwa była już zajęta, więc pomyślałem o Cool Daddy, a sequel właśnie się wydarzył.

 

Na wideo: Wywiad z @Daddypoule

Zamknij
© @daddyhen

Jak wytłumaczysz swój sukces na Instagramie?

Nie wiem! Jestem tam od 2012 roku, ale tak naprawdę zacząłem go używać w czerwcu 2018 roku. Na początku tylko wygłupiałem się w poszukiwaniu przyjaciół, rodziny. Potem wziął sos. Moje historie są naprawdę szalone. Podczas gdy moje posty są poważniejsze, opowiadam o życiu rodzinnym, edukacji. Kiedy widzimy, że liczba obserwujących rośnie, mówimy sobie, żeby zrobić coś ciekawego. Ale to wymaga dużo pracy, spędzam prawie 40 godzin tygodniowo. To też przyjemność, jak nauka robienia filmów, edytowania.

A czworo dzieci, czy to było zaplanowane?

Nie całkiem ! Nie chciałem dziecka w bazie! Chciałem cieszyć się życiem, wolnością. Wtedy przyjechała Chelsea, nie było to zaplanowane, miałem 19 lat. Ale założyłem. Jestem najstarszą z pięcioosobowej rodziny. Mój ojciec był nieobecny przez całe dzieciństwo. Bardzo wspierałem mamę, więc przyzwyczaiłem się do najmłodszych. Z biegiem czasu zrozumiałem, że dzieci nie były przymusem, możemy dalej żyć, iść naprzód z nimi!

 

Zamknij
© @daddyhen

Jak na co dzień wygląda tata kura?

Pracuję tylko trzy dni w tygodniu. Podrzucam je rano do szkoły. Bawię się z nimi, kiedy mogę – piłka nożna, konsola… – gotujemy, idziemy na spacer… Na zaproszenie zabieram je też do Paryża. Ale to, co wolą, to zdjęcie. To oni robią połowę tego na moim koncie na Instagramie! Jeśli chodzi o organizację, przy czwórce dzieci trzeba być dość kwadratowym. To Élodie zarządza, ja działam. Ona ma obciążenie psychiczne, ja już zrobiłem złą małą fałdę. Ale czasami w mojej głowie jest 10, na szczęście mam swój kalendarz Google…

Wskazówka, aby nie pękać, gdy dzieci są trudne?

Najtrudniejsze jest zadanie domowe, oni nie rozumieją takich prostych rzeczy! Nie wspominając o gniewie Nayana. W wieku 3 lat ciągle nas testuje. Kiedy nie mam już cierpliwości, przekazuję pałeczkę Élodie. Czasami wychodzę na spacer. W aucie też się dekompresuję, tańczę, mówię, to moja chwila! I niełatwo utrzymać całą czwórkę jednocześnie… Maluch wciąż często z nami śpi… Tak więc w niektóre wieczory kładziemy je wcześnie spać, aby być obojgiem, znaleźć czas na aperitif, porozmawiać o czymś innym niż nocne życie . rodzina…

Zamknij
© @daddyhen

Masz na myśli projekty?

Jestem w trakcie zmiany pracy… Zostanę menedżerem mediów społecznościowych. Po wykonaniu wielu różnych prac! A potem nie mielibyśmy nic przeciwko zbliżeniu się trochę do stolicy, np. w stronę Rennes, bo często jeżdżę do Paryża, a to daje niekończące się podróże. Chciałabym również wyjść na scenę, ponieważ zrozumiałam z moimi filmami 

że to było to, co wolałem… 

Wywiad przeprowadziła Katrin Acou-Bouaziz

Zamknij
© @daddyhen

Dodaj komentarz