Roman Kostomarov o zasadach wychowywania dzieci

Roman Kostomarov o zasadach wychowywania dzieci

Sam mistrz olimpijski w łyżwiarstwie figurowym wybrał zawód dla swoich dzieci.

Dwoje dzieci dorasta w rodzinie łyżwiarzy figurowych Romana Kostomarova i Oksany Domniny. Najstarsza Nastya skończyła 2 lata 7 stycznia, a jej brat Ilya 15 stycznia miał 2 lata. I nie możesz dać się przytłoczyć parą gwiazd!

Od wczesnego dzieciństwa Roman i Oksana uczą swoje potomstwo zajęć sportowych. Jakimi innymi zasadami kierują się łyżwiarze w wychowaniu dzieci, Roman Kostomarow powiedział zdrowej żywności-near-me.com.

Rodzice powinni wybrać zawód dla dzieci

Jak inaczej? Wiele dzieci zaczyna myśleć o swojej przyszłej specjalności w wieku 16 lat, kiedy już kończą szkołę. Za późno, aby być najlepszym w swoim zawodzie. Tak więc to do rodziców należy pokierowanie swoimi dziećmi w wyborze. I zrób to jak najwcześniej.

Chcę widzieć moje dzieci tylko w sporcie. Nie ma innych opcji. Regularne treningi budują charakter na całe życie. Jeśli dziecko uprawia sport, poradzi sobie z wszelkimi trudnościami w wieku dorosłym. Więc Nastya gra teraz w tenisa i tańczy w szkole studio Todes. Kiedy Ilya dorośnie, zagramy też w tenisa lub hokej.

Im wcześniej dziecko uprawia sport, tym lepiej.

Oksana i ja nie nalegaliśmy, ale moja córka sama chciała jeździć na łyżwach. Miała wtedy trzy lata. Oczywiście na początku się bała, nogi jej się chwiały. Myśleliśmy, że dziecko na pewno złamie sobie głowę. Ale z czasem przyzwyczaiła się do tego i teraz dość żwawo biega po lodzie.

Wiem, że niektórzy rodzice próbują wsadzić dziecko na łyżwy prawie zanim nauczy się chodzić. Cóż, każdy rodzic wybiera to, co jest dla niego najwygodniejsze. Ktoś myśli, że nie da się wysłać dziecka na sport w młodym wieku, mówią, że to złamie jego psychikę. Jestem innego zdania.

Wiele osób mówiło mi, że tenis należy wprowadzać w wieku 6-7 lat, kiedy dziecko jest mniej lub bardziej dojrzałe zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Wysłałem Nastyę na dwór, gdy miała cztery lata. I wcale tego nie żałuję. Dziecko ma dopiero siedem lat, a już gra na całkiem przyzwoitym poziomie. To kolejny poziom zrozumienia gry, wiedza o tym, jak trzymać rakietę, jak uderzać piłkę. Wyobraź sobie, że dopiero co zaczęła?

Dziecko musi odnieść sukces na własną rękę

Na pewno nie pozwolę, aby moje dzieci spoczęły na laurach rodziców. Muszą przejść tę samą trudną ścieżkę do sukcesu, co Oksana i ja. Ale to nie znaczy, że Nastya i Ilya nie mają dzieciństwa. Moja córka uczy się do 4 godzin w przedszkolu. A potem – wolność! Nie posyłaliśmy jej też do szkoły, chociaż dozwolony był wiek 6,5 roku. Postanowiliśmy pozwolić dziecku biegać i bawić się lalkami.

Chociaż przygotowujemy również Nastyę do szkoły. Rok temu zaczęła uczęszczać na dodatkowe zajęcia. Córka zostaje zabrana do szkoły z przedszkola na dwie godziny, po czym wraca. Wybraliśmy dla niej zwykłą, stanową, bez modnych dzwoneczków i gwizdków. To prawda, z dogłębnym studium sztuki. Najważniejsze dla nas jest to, aby dziecko było zdrowe i uprawiało sport.

Zajęcia odbywają się raz w tygodniu. Czasami rano potrafi być kapryśny: nie chcę iść do przedszkola! Prowadzę z nią rozmowy wyjaśniające. „Nastenko, dzisiaj nie chcesz iść do przedszkola. Zaufaj mi, kiedy pójdziesz do szkoły, pożałujesz. W przedszkolu przychodziłeś, bawiłeś się, karmiłeś, kładłeś do łóżka. Potem się obudzili, nakarmili i wysłali na spacer. Czysta przyjemność! A co cię czeka, gdy pójdziesz do szkoły? “

Wieczorem moja córka zaczyna „dorosłe” życie: jednego dnia gra w tenisa, drugiego – tańczy. Nastya ma więcej niż wystarczająco energii. A jeśli nie zostanie skierowany w pokojowy kanał, zniszczy cały dom. Dzieci z lenistwa nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Albo obejrzą kreskówkę, albo będą patrzeć na jakiś gadżet. A przez dwie godziny treningu jest tak zmęczona, że ​​jak wróci do domu, zje kolację i pójdzie spać.

Staram się nie naciskać z autorytetem

Pamiętam, że poważną zachętą do uprawiania sportu była chęć wyjazdu za granicę, kupienia tam coli i gumy. Teraz jest inny czas, inne możliwości, nie da się uwieść dziecka jedną colą. Oznacza to, że potrzebna jest kolejna motywacja. Na początku Nastya i ja też mieliśmy: „Nie chcę iść na trening!” – „Co masz na myśli mówiąc, że nie chcę?” Musiałem wyjaśnić, że nie ma takiego słowa „nie chcę”, jest – „muszę”. I to wszystko. Nie było presji ze strony władzy rodzicielskiej.

Teraz jako bodziec wykorzystuję uzależnienie mojej córki od lalek. Mówię jej: jeśli zrobisz trzy treningi perfekcyjnie, będziesz miała lalkę. A teraz pojawiły się różne miękkie zabawki, dla których jest gotowa prawie codziennie biegać na zajęcia. Najważniejsze, że istnieje chęć trenowania, osiągania zwycięstw.

Dodaj komentarz