Zdalny brygadzista: pięć trendów cyfryzacji na rynku nieruchomości

Pandemia koronawirusa rzuciła wyzwanie chyba wszystkim obszarom, a rynek nieruchomości nie jest wyjątkiem. W „pokojowych” czasach tylko geek mógł sobie wyobrazić całkowicie bezdotykowy zakup mieszkania. Mimo szybkiego rozwoju otaczających nas technologii, zwyczajem dla wszystkich uczestników transakcji było przeprowadzanie wszystkich etapów – od obejrzenia mieszkania po uzyskanie kredytu hipotecznego i kluczy – offline.

O Ekspercie: Ekaterina Ulyanova, dyrektor ds. rozwoju akceleratora nieruchomości firmy Glorax Infotech.

COVID-19 dokonał własnych dostosowań: rewolucja technologiczna szybko obejmuje teraz nawet najbardziej konserwatywne nisze. Wcześniej narzędzia cyfrowe w nieruchomościach były postrzegane jako bonus, piękne opakowanie, chwyt marketingowy. Teraz to jest nasza rzeczywistość i przyszłość. Deweloperzy, budowniczowie i pośrednicy w handlu nieruchomościami doskonale to rozumieją.

Dziś druga fala popularności startupów ze świata PropTech (property and technology). Tak nazywa się technologia, która zmienia nasze rozumienie tego, jak ludzie budują, wybierają, kupują, remontują i wynajmują nieruchomości.

Termin ten powstał we Francji pod koniec 2019 roku. w XNUMX r., Według CREtech na całym świecie w startupy PropTech zainwestowano około 25 miliardów dolarów.

Trend nr 1. Narzędzia do zdalnej demonstracji obiektów

Uzbrojony w gadżet konsument nie może już (i nie chce) przychodzić na plac budowy i do salonu: samoizolacja zmusza zarówno dewelopera, jak i potencjalnego nabywcę do zmiany utartych schematów interakcji. Z pomocą przychodzą im narzędzia informatyczne, które mają wizualnie pokazać dom, jego układ, obecny etap budowy i przyszłą infrastrukturę. Oczywiście Zoom nie jest najwygodniejszą usługą do takich celów. Na razie technologie VR też nie oszczędzają: rozwiązania, które są teraz na rynku miały za zadanie przede wszystkim zaskoczyć tych, którzy już fizycznie są na obiekcie.

Teraz deweloperzy i pośrednicy w handlu nieruchomościami muszą zaskoczyć tych, którzy siedzą zrelaksowani na kanapie. Wcześniej zarówno duzi, jak i średni deweloperzy mieli w swoim arsenale objazdy 3D, które służyły do ​​sprzedaży gotowych mieszkań. Zwykle prezentowano w ten sposób dwa lub trzy warianty mieszkań. Teraz popyt na wycieczki 3D wzrośnie. Oznacza to, że poszukiwane będą technologie, które pozwolą mniejszym programistom tworzyć układy 3D według planów bez długiego oczekiwania i nadpłat, pracować z wirtualną grafiką bez zatrudniania armii drogich specjalistów. Teraz jest prawdziwy boom na zoom-show, wielu programistów wdrożyło je w krótkim czasie. Na przykład pokazy powiększenia obiektów odbywają się w kompleksie mieszkaniowym „Legenda” (St. Petersburg), na obiektach firmy deweloperskiej „Brusnika” i innych.

Innowacje nie ominą strony klienta. Pojawią się różne widżety dla stron internetowych, oferujące np. możliwość dostosowania napraw, możliwości w ramach Wycieczki 3D, aby zapoznać się z projektowaniem wnętrz. Do naszego akceleratora zgłasza się obecnie wiele startupów z podobnymi rozwiązaniami, co świadczy o gwałtownym wzroście zainteresowania rozwojem usług wysokospecjalistycznych.

Trend nr 2. Konstruktorzy do wzmocnienia serwisów deweloperskich

Wszystko, do czego rynek powoli i leniwie dążył przez cały ten czas, stało się nagle koniecznością. Strony internetowe firm budowlanych, które dla wielu wciąż są elementem wizerunkowym, szybko stają się głównym kanałem sprzedaży i komunikacji z klientami. Piękne wizualizacje przyszłych osiedli mieszkaniowych, makiety pdf, kamery pokazujące postęp budowy w czasie rzeczywistym – to już nie wystarczy. Ci, którzy mogą wyposażyć witrynę w najwygodniejsze konto osobiste z rozszerzoną i stale aktualizowaną funkcjonalnością, utrzymają swoją pozycję na rynku. Dobrym przykładem może być serwis PIK czy INGRAD z wygodnie działającym kontem osobistym.

Konto osobiste powinno stać się nie obciążeniem dla użytkownika i firmy, ale jednym okienkiem komunikacji, w którym wygodnie będzie przejrzeć wszystkie możliwe opcje mieszkaniowe w budowanych budynkach, zarezerwować wybraną nieruchomość, podpisać umowę, wybrać i załatwić kredyt hipoteczny, monitorować postęp budowy.

Oczywiście w obecnych realiach firmy nie mają budżetu i co najważniejsze czasu na własny rozwój. Potrzebujemy konstruktora do wzmocnienia serwisów deweloperskich na wzór już istniejących konstruktorów do wdrożenia sklepu internetowego od podstaw z dowolną specyfiką pracy; widżet umożliwiający połączenie pozyskiwania i chat bota, narzędzie wizualnie pokazujące proces realizacji transakcji, wygodna platforma do elektronicznego zarządzania dokumentami. Na przykład platforma informatyczna Profitbase oferuje nie tylko rozwiązania marketingowe i sprzedażowe, ale także usługi rezerwacji apartamentów online i rejestracji transakcji online.

Trend nr 3. Usługi upraszczające interakcję dewelopera, kupującego i banków

Technologie, których obecnie potrzebuje branża nieruchomości, powinny nie tyle zademonstrować obiekt bez kontaktu między sprzedającym a kupującym, ale doprowadzić transakcję do końca – i to również zdalnie.

Przyszłość branży nieruchomości zależy od interakcji startupów FinTech i ProperTech.

Płatności online i kredyty hipoteczne online istniały już wcześniej, ale przed pandemią były najczęściej narzędziami marketingowymi. Teraz koronawirus zmusza wszystkich do korzystania z tych narzędzi. rosyjski rząd uprościła historię uzyskania elektronicznego podpisu cyfrowego, co powinno przyspieszyć rozwój tej branży.

Statystyki pokazują, że w 80% przypadków zakupowi mieszkania w naszym kraju towarzyszy transakcja hipoteczna. Ważna jest tu szybka, wygodna i bezpieczna komunikacja z bankiem. Wygrają ci deweloperzy, którzy mają za partnerów banki technologiczne, a cały proces zostanie zorganizowany w taki sposób, aby zminimalizować liczbę wizyt w urzędzie. Tymczasem wprowadzenie w serwisie wniosku o kredyt hipoteczny z możliwością wysłania go do różnych banków przyspiesza proces zakupu mieszkania.

Trend nr 4. Technologie dla budownictwa i zarządzania nieruchomościami

Innowacje będą miały wpływ nie tylko na stronę klienta procesu. Koszt mieszkań kształtowany jest poprzez wewnętrzne procesy w firmie. Wielu deweloperów będzie musiało zoptymalizować strukturę działów, szukać sposobów na obniżenie kosztów budowy budynku poprzez wykorzystanie nowych technologii. Popyt będzie na usługi, które pozwolą obliczyć, gdzie i jak firma może zaoszczędzić na zasobach, zautomatyzować pracę. Dotyczy to również oprogramowania do projektowania i oprogramowania do analizy budów oraz usług zarządzania nieruchomościami z wykorzystaniem technologii inteligentnego domu, sztucznej inteligencji i internetu rzeczy.

Jedno z takich rozwiązań oferuje amerykański startup Enertiv. Czujniki są instalowane na obiekcie i łączone w jeden system informacyjny. Monitorują stan budynku, temperaturę wewnątrz, monitorują zajętość wynajmowanych lokali, identyfikują awarie, pomagają oszczędzać zużycie energii i ograniczać koszty.

Innym przykładem jest projekt SMS Assist, który pomaga firmie prowadzić ewidencję nieruchomości, płacić podatki, generować ogłoszenia najmu, czy monitorować warunki obowiązujących umów.

Trend nr 5. „Uber” dla usług remontowo-mieszkaniowych i komunalnych

W rolę pośredników wcielili się już światowi liderzy rynku startupów PropTech tacy jak Zillow czy Truila. Korzystając z technologii Big Data, serwisy te gromadzą i analizują cały wachlarz informacji, dając użytkownikowi najciekawsze dla niego opcje. Już teraz przyszły nabywca może zobaczyć dom, który mu się podoba, bez sprzedawcy: wymaga to elektronicznego zamka i aplikacji Opendoor.

Ale gdy tylko problem z bezkontaktowym zakupem mieszkania zostanie pomyślnie rozwiązany, przed człowiekiem pojawia się nowy – kwestia urządzania przyszłej przestrzeni życiowej, której nie chce się odkładać na półkę. Co więcej, mieszkanie na zawsze zmieniło się z przytulnego miejsca na obiad i nocleg w miejsce, w którym cała rodzina powinna produktywnie pracować i dobrze wypoczywać.

Po zakończeniu pandemii będziemy mogli porozumieć się z budowlańcami i projektantami, osobiście wybrać odpowiedni odcień parkietu w sklepie, a także kilka razy w tygodniu przyjeżdżać na budowę, aby monitorować postęp prac. Pytanie, czy tego chcemy. Czy będziemy szukać niepotrzebnych kontaktów z nieznajomymi?

Konsekwencją długotrwałego dystansu społecznego w przyszłości będzie wzmożone zapotrzebowanie na zdalny dobór zespołu pracowników, wybór projektanta i projektu, zdalny zakup materiałów budowlanych, budżetowanie online itp. Na razie nie ma dużego zapotrzebowania na tego typu usługi. A zatem koronawirus daje czas na przemyślenie swojego podejścia do organizacji takiego biznesu.

Tendencja do otwartości i przejrzystości firmy zarządzającej dla konsumenta będzie się nasilać. Tutaj pożądane będą aplikacje, które upraszczają interakcję między nimi w zakresie mieszkalnictwa i usług komunalnych oraz usług dodatkowych. Do pracy pójdą wideokonsjerże, a twarz właściciela mieszkania stanie się przepustką do domu. Obecnie biometria jest dostępna tylko w mieszkaniach premium, ale projekty takie jak ProEye i VisionLab przyspieszają dzień, w którym te technologie wejdą do domów większości obywateli.

Nie myśl, że wymienione technologie będą poszukiwane tylko w czasie pandemii. Nawyki konsumenckie, które kształtują się teraz, pozostaną z nami nawet po samoizolacji. Ludzie zaczną używać zdalnych narzędzi, które oszczędzają czas i pieniądze. Przypomnij sobie, jak krytykowano startupy, które opracowały technologie bezdotykowego tankowania samochodów, które umożliwiają zakup paliwa bez wysiadania z samochodu. Teraz cieszą się dużym zainteresowaniem.

Świat musi zmienić się nie do poznania, a wraz z nim rynek nieruchomości. Liderami rynku pozostaną ci, którzy już korzystają z nowych technologii.


Subskrybuj i śledź nas na Yandex.Zen — technologia, innowacje, ekonomia, edukacja i udostępnianie w jednym kanale.

Dodaj komentarz