Paul Chetyrkin, ekstremalny sportowiec, uczestnik najtrudniejszych na świecie wyścigów survivalowych o wegetarianizm

 Jeśli chodzi o żywienie wegetariańskie dla sportowców, to przede wszystkim muszę powiedzieć, że od 15 lat stało się to dla mnie sposobem na życie i nie zwracam już na to większej uwagi. Nie będę jednak aż tak arogancki, bo bardzo ważne jest obserwowanie tego, co jesz, przynajmniej na samym początku. 

Jeśli jesteś studentem, Twój wybór będzie zależeć przede wszystkim od tego, czy w stołówce Twojej instytucji są opcje wegetariańskie. Jeśli nie, porozmawiaj z szefem jadalni i poproś o umieszczenie ich w menu. Obecnie wiele uniwersytetów jest zaangażowanych w zdrowe odżywianie, więc nie powinno być trudno się z tym zgodzić. 

 

Najważniejszą rzeczą dla kompletnej diety jest RÓŻNORODNOŚĆ. Zasadniczo staram się jeść różnorodne produkty, aby uzyskać wszystko, czego potrzebuję. Osobiście bardzo lubię znaleźć coś niezwykłego. Uwielbiam robić zakupy w azjatyckich sklepach spożywczych, ponieważ na pewno można tam znaleźć coś zdrowego i zazwyczaj jest to dużo tańsze niż w większych sklepach. 

Jem tony zielonych liściastych i tylko ciemnozielone warzywa, surowe, gotowane na parze lub pieczone. To podstawa mojej diety. To zdrowe i zdrowe białko – tylko bez cholesterolu i innych substancji pochodzenia zwierzęcego, które usuwają z organizmu niektóre cenne pierwiastki śladowe i składniki odżywcze (np. wapń, który jest bardzo ważny przy treningu siłowym). Aby uzupełnić wapń, jedz warzywa, a także soję, tofu lub nasiona sezamu. NIE OCZEKUJ, że otrzymasz go z produktów mlecznych. Jest to najgorsze źródło wapnia, ponieważ białko mleka krowiego jest zbyt kwaśne dla ludzkiego organizmu. Kwaśne białko zmusza nerki do wydalania wapnia nie tylko z mleka krowiego, ale także z naszych kości. Spożywanie wystarczającej ilości wapnia jest kluczem do naprawy kości, podobnie jak spożycie białka dla tkanki mięśniowej po ciężkim treningu. Zaufaj mi, kiedy mój zespół przygotowywał się do wyścigów survivalowych i trenował 24 godziny na dobę non-stop (przebiegając 30 mil, 100 mil na rowerze i kolejne 20 mil na kajaku), zawsze wracaliśmy do zdrowia w błyskawicznym tempie. prędkość, ponieważ weganizm jest najlepszą dietą dla ludzkiego organizmu. 

Obawa o brak białka to mit. Opiera się na symulacjach przeprowadzonych przez naukowców dla przemysłu mięsnego i mleczarskiego. Harry ma rację – w tofu, fasoli, soczewicy, a nawet warzywach jest cała masa białka. I zawsze o tym pamiętaj – jeśli to nie tłuszcz lub węglowodany, to białko. Więc jedz dużo warzyw, są one bogate w węglowodany i białka. I nie spowalniają cię jak karma dla zwierząt, która jest bogata w cholesterol. 

Patrzę na to wszystko z bardzo różnych punktów widzenia. Jeśli chodzi o ciało i schemat treningowy, ważne jest, aby myśleć nie tylko o zawartości pożywienia (ilość białka itp.), ale także o tym, jak wpływa na Ciebie, gdy jest w środku. Rzecz w tym, że mięso jest martwe i nie próbuję cię przestraszyć. Martwy pokarm, czyli mięso, powoduje silną reakcję kwasową, ponieważ zaraz po śmierci zwierzę zaczyna się rozkładać. Drobnoustroje niszczą strukturę tkanki i jest ona zakwaszana przez produkty rozpadu. Kiedy ładujesz się porcjami kwaśnego jedzenia, to tak, jakbyś mówił swojemu ciału, że zachodzi w nim rozkład, a to daje zły sygnał mięśniom, które są testowane pod kątem wytrzymałości podczas treningu. Żywe pokarmy wręcz przeciwnie, powodują reakcję zasadową podczas trawienia – co zwiększa wydajność, energetyzuje, leczy itp. Pokarmy alkaliczne pomagają szybciej się regenerować i mają bardziej korzystny wpływ na organizm podczas i po intensywnym wysiłku fizycznym. Żywe jedzenie – jak zielona sałata z liśćmi szpinaku, kawałek tofu marynowanego w sosie sojowym i warzywa doprawione olejem sezamowym – jest dużo zdrowsze niż duży stek. Posiadanie w jadłospisie pokarmów alkalicznych sprawi, że będziesz bardziej odporny podczas aktywności fizycznej, szybciej zregenerujesz mięśnie, a także przedłużysz młodość – czyli szybciej osiągniesz wysoki poziom atletyczny i utrzymasz go dłużej. 

Mam teraz 33 lata i jestem szybszy, silniejszy i bardziej odporny niż kiedykolwiek wcześniej. Grałem też w rugby przez 10 lat. Bycie weganinem bardzo mi pomogło w powrocie do zdrowia po wielu kontuzjach i złamaniach, które doznałem w meczach. 

Jak wspomniałem wcześniej, najważniejszą rzeczą w żywieniu jest różnorodność! Jeśli trudno jest kupić świeże owoce i warzywa, możesz sobie poradzić z gotowanymi. Jem dużo fasoli w puszkach, fasoli i ciecierzycy. Można je również dodawać do sałatek. Ponadto świeża żywa (alkaliczna) żywność – owoce, warzywa, orzechy, nasiona, rośliny strączkowe i zboża – pomaga zachować formę, w przeciwieństwie do martwej (kwaśnej), ciężkiej i przetworzonej żywności, takiej jak wędliny, sery, słodycze z dodatkiem cukru itd. .d. 

Myślę, że każdy musi sam poeksperymentować i wymyślić z czego skomponować menu, w zależności od upodobań smakowych, możliwości finansowych i dostępności produktów. Tak to idzie. Nie ma tajemnicy. Stosuj urozmaiconą dietę i nie martw się – nie biorę witamin, bo ich nie potrzebuję. Znajdują się we wszystkich warzywach i owocach. 

Źródło: www.vita.org

Dodaj komentarz