Panika: dlaczego kupujemy grykę i papier toaletowy

Niepokojące ataki informacyjne ze wszystkich stron. Przestrzeń informacyjna jest przeładowana przerażającymi materiałami o pandemii. Nasze wymierzone życie nagle zamieniło się w scenariusz do filmu katastroficznego. Ale czy wszystko jest tak straszne, jak nam się wydaje? A może po prostu panikujemy? Neurolog i psychoterapeuta Robert Arushanov pomoże ci to rozgryźć.

Weźmy głęboki wdech, a następnie powoli wypuśćmy powietrze i spróbujmy racjonalnie podejść do pytania — skąd tak naprawdę panika i czy warto drżeć ze strachu za każdym razem, gdy aktualizujesz kanał informacyjny?

Uczucie „stada” jest zaraźliwe

Człowiek ma tendencję do ulegania mentalności stadnej, ogólna panika nie jest wyjątkiem. Po pierwsze, zaczyna działać instynkt samozachowawczy. Jesteśmy bezpieczniejsi w grupie niż sami. Po drugie, w tłumie jest mniejsza osobista odpowiedzialność za to, co się dzieje.

W fizyce istnieje pojęcie „indukcji”: jedno naładowane ciało przekazuje wzbudzenie innym ciałom. Jeśli nienaładowana cząstka znajduje się wśród namagnesowanych lub naelektryzowanych, wówczas przenoszone jest na nią wzbudzenie.

Prawa fizyki odnoszą się również do społeczeństwa. Jesteśmy w stanie „psychologicznej indukcji”: ci, którzy w panice „oskarżają” innych, a oni z kolei przekazują „oskarżenie”. Ostatecznie napięcie emocjonalne rozprzestrzenia się i obejmuje wszystkich.

Zaraźliwość wynika również z tego, że ci, którzy wpadają w panikę (induktory) i ci, którzy są przez nie „naładowani” (odbiorcy) w pewnym momencie zamieniają się miejscami i dalej przenoszą ładunek paniki na siebie, jak w siatkówce. Ten proces jest bardzo trudny do zatrzymania.

„Wszyscy biegali, a ja biegłem…”

Panika to nieświadomy strach przed rzeczywistym lub postrzeganym zagrożeniem. To on uniemożliwia nam obiektywne myślenie i popycha nas do nieświadomych działań.

Teraz robi się wszystko, aby powstrzymać wirusa: zamykane są granice państw, ogłaszana jest kwarantanna w instytucjach, niektórzy znajdują się w „domowej izolacji”. Z jakiegoś powodu nie obserwowaliśmy takich działań podczas poprzednich epidemii.

Koronawirus: środki ostrożności czy zaćmienie psychiczne?

Dlatego niektórzy zaczynają myśleć, że nadszedł koniec świata. Ludzie próbują tego, co słyszą i czytają: „Co zjem, jeśli nie wolno mi wychodzić z domu?” Tak zwane „zachowanie paniki” włącza pełną moc instynktu samozachowawczego. Tłum w strachu próbuje przetrwać. A jedzenie pomaga czuć się względnie bezpiecznie: „Nie możesz wyjść z domu, więc przynajmniej nie będę głodować”.

W efekcie ze sklepów znikają produkty o długim okresie przydatności do spożycia: kasza gryczana i gulasz, ryż, mrożonki i oczywiście papier toaletowy. Ludzie gromadzą zapasy tak, jakby mieli żyć w kwarantannie przez wiele miesięcy, a nawet lat. Aby kupić kilkanaście jajek lub bananów, trzeba przeszukać wszystkie okoliczne supermarkety, a wszystko zamówione przez Internet zostanie dostarczone nie wcześniej niż tydzień później.

W stanie paniki kierunek i formy zachowania wyznacza tłum. Dlatego wszyscy biegają, a ja biegam, wszyscy kupują — a ja tego potrzebuję. Skoro wszyscy to robią, to znaczy, że jest tak dobrze.

Dlaczego panika jest niebezpieczna

Instynkt samozachowawczy sprawia, że ​​postrzegamy każdego, kto kaszle lub kicha, jako potencjalne zagrożenie. Włącza się nasz mechanizm obronny typu „walcz lub uciekaj”, prowokując agresję lub unikanie. Albo atakujemy tego, który nam zagraża, albo się chowamy. Panika rodzi konflikty i starcia.

Ponadto zaostrzają się choroby, które są w taki czy inny sposób związane ze strachem — zaburzenia lękowe, fobie. Nasilają się rozpacz, depresja, niestabilność emocjonalna. A to wszystko szczególnie silnie oddziałuje na dzieci. Dorośli są dla nich przykładem. Dzieci kopiują swoje emocje. Lęk społeczeństwa, a tym bardziej matki, zwiększa niepokój dziecka. Dorośli nie powinni o tym zapominać.

Higiena, spokój i pozytywne

Przestań ciągle szukać potwierdzenia lęków, wymyślać straszne rezultaty, nakręcać się. Przyjmijmy na trzeźwo to, co słyszymy. Często informacje nie są przedstawiane w całości, zniekształcone i wypaczone.

Szukaj pozytywów w tym, co dzieje się z tobą teraz. Zrób sobie przerwę, czytaj, słuchaj muzyki, rób rzeczy, na które nigdy wcześniej nie miałeś czasu. Przestrzegaj zasad higieny osobistej.

A jeśli silny lęk, skłonność do paniki, obniżony nastrój, rozpacz, zaburzenia snu utrzymują się przez kilka dni, skontaktuj się ze specjalistą: psychiatrą, psychoterapeutą. Zadbaj o swoje samopoczucie psychiczne.

Dodaj komentarz