Psychologia

Zadania testowe i testy oceniające prowadzone przez Unified State Examination i OGE gruntownie wkroczyły w życie naszych dzieci. Jak to wpływa na ich sposób myślenia i postrzegania świata? A jak uniknąć negatywnych konsekwencji „treningu” na właściwych odpowiedziach? Opinie i rekomendacje naszych ekspertów.

Wszyscy uwielbiają zdawać testy, zgadywać poprawną odpowiedź, zarówno dorośli, jak i dzieci. To prawda, że ​​nie dotyczy to testów szkolnych. Tam, gdzie cena każdego punktu jest zbyt wysoka, nie ma czasu na gry. Tymczasem testy stały się integralną częścią życia uczniów. Od tego roku do mającego już kilkanaście lat egzaminu maturalnego dla klas IV, wprowadzonego przez Ministerstwo Edukacji, dołączył również egzamin w formie egzaminacyjnej.

Na wynik nie trzeba było długo czekać: w wielu szkołach nauczyciele opracowują zadania testowe z dziećmi z drugiej klasy. A przez następne 10 lat uczniowie praktycznie nie rozstają się z wydrukami testów i formularzy, gdzie w ściśle wyznaczonych miejscach z miesiąca na miesiąc trenują kładzenie kleszczy lub krzyżyków.

Jak testowy system nauczania i oceniania wiedzy wpływa na myślenie dziecka, jego sposób postrzegania informacji? Zapytaliśmy o to ekspertów.

Odpowiedź jest znaleziona!

Na wszelki wypadek to pytanie jest dla drugoklasistów i jest tylko jedna poprawna odpowiedź, numer trzy. Brak opcji. Nie wymaga rozumowania na ten temat: a jeśli słodycze, na przykład z likierem lub sztucznymi barwnikami, to czy rozsądne jest oferowanie ich dzieciom? Czy konieczne jest usunięcie części słodyczy, jeśli osoba urodzinowa ich nie lubi lub w ogóle ich nie je? Dlaczego nie możesz podzielić się wszystkimi cukierkami na raz?

Zadania testowe, takie jak to, zaczerpnięte z podręcznika „The World Around”, nie pozwalają na szczegółowe rozważanie sytuacji, ustalenie związków przyczynowo-skutkowych i nauczenie się krytycznego myślenia. A takie testy coraz częściej pojawiają się w szkolnym programie nauczania.

Jeśli dla rodzica nie ma nic poza wynikiem, prawdopodobnie stanie się to najważniejszą rzeczą dla dziecka.

„Dziecko, które przez większość czasu zajmuje się takimi zadaniami, przestaje odnosić je do siebie, do swojego życia” – mówi psycholog egzystencjalny Svetlana Krivtsova. Przyzwyczaja się do tego, że ktoś już udzielił mu prawidłowej odpowiedzi. Wszystko, czego się od niego wymaga, to prawidłowo pamiętać i rozmnażać.

„Ciągła praca z testami uczy dziecko życia w trybie bodziec-odpowiedź, pytanie-odpowiedź” – zgadza się z koleżanką psycholog poznawczy Maria Falikman. – Pod wieloma względami tak ułożona jest nasza codzienność. Ale wybierając ten tryb zamykamy tym samym możliwości dalszego rozwoju, kreatywnego myślenia. O sukcesy w tych zawodach, w których trzeba umieć wyjść poza dany, standard. Ale jak dziecko, które od podstawówki przyzwyczaiło się do istnienia w systemie gotowych pytań i odpowiedzi, nabywa tę umiejętność — zadawania pytań i szukania nietypowych odpowiedzi?

Części bez całości?

W przeciwieństwie do egzaminów z poprzednich lat, testy nie mają logicznego związku między zadaniami. Wymagają umiejętności obsługi dużej ilości danych i szybkiego przełączania się z jednego tematu na drugi. W tym sensie system testowy jest wprowadzany na czas: dokładnie tego samego wymaga od młodego pokolenia nowoczesne środki komunikacji.

„Dzieci, które dorastały w epoce wysokich technologii, inaczej patrzą na świat” – zauważa Rada Granovskaya, doktor psychologii. „Ich percepcja nie jest ani sekwencyjna, ani tekstowa. Postrzegają informacje na zasadzie klipu. Myślenie o klipach jest typowe dla dzisiejszej młodzieży”. Testy z kolei uczą dziecko koncentracji na szczegółach. Jego uwaga staje się krótka, ułamkowa, coraz trudniej jest mu czytać długie teksty, obejmować duże, złożone zadania.

„Każdy egzamin jest odpowiedzią na konkretne pytania” – mówi Maria Falikman. — Ale test składa się z wielu małych, konkretnych pytań, które sprawiają, że obraz jest znacznie bardziej fragmentaryczny. Świetnie, jeśli dziecko uczy się fizyki, biologii lub rosyjskiego, a potem za pomocą testu mierzy, jak dobrze opanowało przedmiot. Ale kiedy dziecko jest szkolone przez cały rok, aby zdać egzamin z fizyki, nie ma gwarancji, że zrozumie fizykę. Innymi słowy, nie widzę nic złego w testach jako narzędziu pomiarowym. Najważniejsze, że nie zastępują studiów. Termometr jest dobry, gdy mierzy temperaturę, ale jest zły jako lekarstwo.

Zobacz różnicę

Błędem byłoby jednak stwierdzenie, że wszystkie zadania testowe w równym stopniu zawężają horyzont i uczą dziecko myślenia w sposób uproszczony, rozwiązywania tego samego rodzaju izolowanych zadań, bez powiązania z kontekstem jego życia.

Testy sprowadzone do zadań z wyborem gotowych opcji odpowiedzi utrudniają „wymyślenie” jakiegoś nowego rozwiązania

„Testy, które sprowadzają się do zadań z wyborem gotowych odpowiedzi i są wykorzystywane w procesie uczenia się, mają negatywny wpływ na nasze myślenie” – potwierdza Aleksander Szmelew, psycholog, profesor Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, dyrektor naukowy Centrum Technologie humanitarne. „Staje się reprodukcyjny. Oznacza to, że raczej przypominamy sobie gotowe rozwiązanie (zwracamy się do pamięci), niż próbujemy wymyślić, „wymyślić” jakieś nowe rozwiązanie. Proste testy nie wymagają w końcu poszukiwań, logicznych wniosków, wyobraźni.

Jednak egzamin KIM z roku na rok zmienia się na lepsze. Dziś testy OGE i USE to przede wszystkim pytania wymagające swobodnej odpowiedzi, umiejętności pracy ze źródłami, interpretowania faktów, wyrażania i argumentowania swojego punktu widzenia.

„Nie ma nic złego w tak złożonych zadaniach testowych”, mówi Aleksander Szmelew, „wręcz przeciwnie: im więcej uczeń je rozwiązuje, tym bardziej jego wiedza i myślenie (w tym obszarze tematycznym) odwraca się od „deklaratywnego” (abstrakcyjnego i teoretycznego) w „operacyjne” (konkretne i praktyczne), czyli wiedza zamienia się w kompetencje — w umiejętność rozwiązywania problemów.

Czynnik strachu

Ale system testowy do oceny wiedzy wywołał kolejny negatywny efekt związany z ocenami i sankcjami. „W naszym kraju wykształciła się niebezpieczna tradycja oceniania pracy szkół i nauczycieli na podstawie wyników Jednolitego Egzaminu Państwowego i OGE” – mówi Vladimir Zagvozkin, badacz z Centrum Praktycznej Psychologii Edukacji Akademii Społecznej. Kierownictwo. „W takiej sytuacji, gdy cena każdego błędu jest zbyt wysoka, nauczyciela i uczniów ogarnia strach przed porażką, trudno już czerpać radość i przyjemność z procesu uczenia się”.

Aby dziecko pokochało czytanie, rozumowanie, zainteresowało się nauką i kulturą, niezbędna jest pełna zaufania, bezpieczna atmosfera i pozytywne nastawienie do błędów.

Ale to jest właśnie jeden z głównych warunków wysokiej jakości edukacji szkolnej. Aby dziecko kochało czytać, rozumować, uczyć się mówić i argumentować, rozwiązywać problemy matematyczne, czuć zainteresowanie nauką i kulturą, niezbędna jest pełna zaufania, bezpieczna atmosfera i pozytywne nastawienie do błędów.

To nie jest bezpodstawne stwierdzenie: znany nowozelandzki naukowiec John Hattie doszedł do takiego jednoznacznego wniosku, podsumowując wyniki ponad 50 badań na temat czynników wpływających na sukces akademicki dzieci, z udziałem dziesiątek milionów studentów.

Rodzice nie mogą zmienić systemu szkolnego, ale przynajmniej mogą stworzyć w domu tak bezpieczną atmosferę. „Pokaż dziecku, że poza testami otwiera się wielkie i interesujące życie naukowe” – radzi Maria Falikman. – Zabierz go na popularne wykłady, proponuj książki i edukacyjne kursy wideo, które są dziś dostępne na dowolny temat akademicki io ​​różnym stopniu złożoności. I upewnij się, że twoje dziecko wie, że wynik testu nie jest dla ciebie tak ważny, jak jego ogólne zrozumienie tematu. Jeśli dla rodzica nie ma nic poza wynikiem, prawdopodobnie stanie się to najważniejszą rzeczą dla dziecka.

Jak przygotować się do testów?

Rekomendacje naszych ekspertów

1. Musisz przyzwyczaić się do zdawania testów, czyli po prostu trenować. Szkolenia dają wyobrażenie o Twoim poziomie wiedzy i dają zrozumienie, że pokażesz wynik „na swoim poziomie” (plus minus 5-7%). Oznacza to, że zawsze będą zadania, które rozwiążesz, nawet jeśli napotkasz wiele zadań, których nie możesz rozwiązać.

2. Najpierw wykonaj te zadania, które zostały rozwiązane „w drodze”. Jeśli myślisz, wahaj się, pomiń, idź dalej. Gdy dojdziesz do końca testu, wróć do nierozwiązanych zadań. Podziel pozostały czas przez ich liczbę, aby uzyskać maksymalną liczbę minut, jaką możesz sobie pozwolić na przemyślenie każdego pytania. Jeśli nie ma odpowiedzi, zostaw to pytanie i przejdź dalej. Ta taktyka pozwoli ci stracić punkty tylko za to, czego tak naprawdę nie wiesz, a nie za to, do czego po prostu nie miałeś czasu.

3. Wykorzystaj w pełni odpowiedzi, które oferuje wiele testów do wyboru. Często można po prostu odgadnąć, który z nich jest poprawny. Jeśli zgadujesz, ale nie masz pewności, mimo wszystko zaznacz tę opcję, to lepsze niż nic. Nawet jeśli nic nie wiesz, zaznacz coś losowo, zawsze jest szansa na trafienie.

Nie używaj gotowych tekstów esejów lub esejów ze zbiorów. Teksty tam często są złe i nieaktualne

4. Zostaw czas na sprawdzenie pracy: czy formularze są prawidłowo wypełnione, czy przelewy są sporządzone, czy przy tych odpowiedziach stawia się krzyżyki?

5. Nie używaj gotowych tekstów esejów lub esejów ze zbiorów. Po pierwsze, egzaminatorzy zwykle je znają. Po drugie, teksty są tam często złe i nieaktualne. Nie próbuj imponować egzaminatorom swoją jasną i niezwykłą wizją tematu. Napisz dobry, spokojny tekst. Zastanów się wcześniej nad opcjami jego początku i końca, zbierz więcej „pustych” na różne tematy. Może to być efektowny cytat, żywy obraz lub spokojne wprowadzenie do problemu. Jeśli masz dobry początek i dobry koniec, reszta to kwestia techniki.

6. Znajdź witryny z testami jakości, które pozwalają ćwiczyć uwagę, pamięć, wyobraźnię wizualną, logikę — i podejmować decyzje, kiedy tylko jest to możliwe. Na przykład dziesiątki różnych testów można znaleźć za darmo«Klub testerów technologii testowych» (KITT).

Dodaj komentarz