Misja ratunkowa dla mamuta: Rzadkie słonie leśne uniknęły śmierci z rąk rolników po tym, jak podeptały ich uprawy

Zwierzęta wypędzone przez wycinkę ścierały się z rolnikami na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Uratował ich Międzynarodowy Fundusz Dobrostanu Zwierząt. Zagrożony wyginięciem gatunek afrykańskiego słonia leśnego (na wolności żyje tylko około 100000 XNUMX słoni leśnych) zniszczył farmy i uprawy na Wybrzeżu Kości Słoniowej, wywołując groźbę strzelania ze strony rolników. Słonie są wypierane ze swoich siedlisk przez wyrąb i odwierty.

Słonie leśne są popularne wśród kłusowników ze względu na boom nielegalnego handlu kością słoniową w Chinach. Wypędzone ze swojego siedliska słonie zniszczyły farmy w pobliżu Daloa, w których mieszka 170 osób.

Misja WWF nie była łatwa, ponieważ słonie są bardzo trudne do wytropienia w gęstych lasach. W przeciwieństwie do większych słoni sawannowych, słonie leśne żyją tylko w dżungli środkowej i zachodniej Afryki, którą wstrząsają wojny i ciężki przemysł. Pomimo wagi do pięciu ton słonie nie są bezpieczne nawet w parkach narodowych, ponieważ kłusownicy są aktywnie zaangażowani w nielegalny handel kością słoniową w Chinach.

Aby uratować słonie, eksperci wyśledzili je w dżungli w pobliżu miasta Daloa, a następnie uspokoili je uspokajającymi strzałkami.

Członek zespołu Neil Greenwood mówi: „Mamy do czynienia z niebezpiecznym zwierzęciem. Te słonie milczą, możesz dosłownie skręcić za róg i potknąć się o nie, a potem nastąpią obrażenia i śmierć”. Słonie chowają się pod osłoną lasu, osiągając 60 metrów wysokości, bardzo rzadko można je zobaczyć z bliska.

Po złapaniu słonie są zabierane 250 km do Parku Narodowego Azagni. Ratownicy musieli zabrać ze sobą piły łańcuchowe i kilofy do przedzierania się przez zarośla, a także dwa litry płynu do prania, aby przenieść śpiące słonie do przyczepy. Następnie zostali podniesieni przez ogromny dźwig na lawetę.

Pracownicy Międzynarodowego Funduszu na rzecz Dobrostanu Zwierząt (IFAW) musieli użyć dźwigu i ogromnej skrzyni, w której budziły się słonie, a także dwóch litrów płynu do mycia, aby je przenieść.

Członek zespołu, dr Andre Uys, mówi: „Nie da się złapać słonia w tradycyjny sposób, jak na sawannie”. Zwykle ratownicy używają helikopterów, ale wtedy przeszkodziła im gęsta afrykańska dżungla. – Baldachim dziewiczego lasu osiąga 60 metrów wysokości, co uniemożliwia latanie helikopterem. To będzie bardzo trudne zadanie”.

W sumie organizacja planuje uratować kilkanaście słoni, które zostaną przeniesione do Parku Narodowego Azagni i wyposażone w obroże GPS do śledzenia ruchów.

Władze Wybrzeża Kości Słoniowej zwróciły się do organizacji o pomoc w uniknięciu śmierci słoni.

Dyrektor IFAW Celine Sissler-Benvenue mówi: „Słoń jest narodowym symbolem Wybrzeża Kości Słoniowej. Dlatego na prośbę rządu okoliczni mieszkańcy wykazali się cierpliwością, pozwalając im znaleźć humanitarną alternatywę dla strzelania.  

„Po zbadaniu wszystkich możliwych rozwiązań zaproponowaliśmy przeniesienie słoni w bezpieczne miejsce”. „Jeśli chcemy uratować te zagrożone słonie, musimy działać teraz, w porze suchej. Ta misja ratunkowa rozwiązuje ogromny problem ochrony i przyczynia się do bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia zarówno ludzi, jak i zwierząt”.

Liczba słoni leśnych jest niemożliwa do dokładnego ustalenia, ponieważ zwierzęta żyją bardzo od siebie. Zamiast tego naukowcy mierzą ilość śmieci w każdej dzielnicy.

Ta organizacja nie jest pierwszą ewakuacją słoni. W 2009 roku IFAW ewakuowało 83 słonie sawannowe złapane w śmiertelnym konflikcie między ludźmi a słoniami w Malawi. Kiedy słonie zostaną przeniesione, obudzą się w swoich pojemnikach, gdy środek uspokajający przestanie działać.

Dyrektor IFAW, Celine Sissler-Benvenue, mówi: „Jeśli chcemy uratować te zagrożone słonie, musimy działać teraz, w porze suchej”. Organizacja charytatywna zachęca do datków na pomoc w misji.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz