Miłość-marchewka

„Zostałam wegetarianką, a mój mąż nadal je mięso. Co robić?"

„Kiedy przeszedłem na surową dietę, moja dziewczyna przestała mnie rozumieć…”

„Nasze dzieci jedzą mięso, sami dokonają wyboru, gdy dorosną”

Tak zaczynają się smutne historie miłosne. A my w Wegetarianie mamy tylko dobre wieści i szczęśliwe historie, więc przygotowaliśmy dla Was wybór najbardziej zielonych kochanków, którzy wspólnie prowadzili etyczny tryb życia lub poznali się już jako wegetarianie. 

Kobiecość i celowość

Bohaterowie naszej pierwszej opowieści są znani wielu. Dziewczyny znają JĄ ze wspaniałej literatury o kobiecości i macierzyństwie, mężczyźni znają JĄ z filmów o pomysłach na biznes, spotkań z ciekawymi ludźmi i osobistego bloga. ONI są Aleksiej i Olga Valyaev.

Alexey w jednym ze swoich wywiadów podzielił się już z wegetarianinem historią o tym, jak jego żona pomogła mu przejść na wegetarianizm, GOTOWANIE mięsa! Olga była już wegetarianką, ale rozumiejąc swojego męża, z miłością gotowała dla niego dania mięsne i rybne i stopniowo Aleksiej zaczął zdawać sobie sprawę, że ten rodzaj jedzenia można porzucić. Nie było kłótni i zakazów, nie było tabu i powszechnego nieporozumienia, które tak szybko niszczy rodziny. Aleksiej przyznaje: „Zacząłem zauważać, że podobają mi się wyniki u ludzi, którzy nie jedzą mięsa. Jeśli chodzi o zdrowie, pieniądze, relacje. Wyniki niektórych przedsiębiorców z mojego środowiska, którzy mieli wysokie dochody, wszystko było dobre z energią, wszystko było przyjazne dla środowiska w zakresie prowadzenia biznesu i byłem zaskoczony, że są wegetarianami!”

Aleksiej i Olga są tak naprawdę przykładem dla wielu, którzy dopiero zaczynają myśleć o rodzinie i dzieciach, ponieważ ta para przetrwała wiele prób – chorobę dziecka, brak pieniędzy, ale wszystkie te trudy tylko wzmocniły ich związek i miłość silniejszy! Mają nawet tradycję powtarzania od czasu do czasu ceremonii ślubnej i ślubów. A takie wesela na pewno odbywają się bez alkoholu i mięsa. Oto ona – prawdziwa miłość-marchewka!

Miłość Liverpoolu

Druga wegańska historia miłosna pochodzi z Wielkiej Brytanii. To Paul i Linda McCartney. Pomogła parze przejść na etyczne jedzenie, gdy w jednej z restauracji podano jagnięcinę, a dokładnie te same jagnięta pasły się za oknem… Nagle przyszło zrozumienie i pojawiła się zagadka. Potem było wiele lat kulinarnych eksperymentów i uświadomienia sobie, że bez mięsa jedzenie nie maleje, a jego smak nie staje się świeższy i bardziej monotonny. Wręcz przeciwnie, wegetarianizm otwiera nowe horyzonty arcydzieł gastronomicznych! Aż do śmierci Linda przestrzegała żywienia na żywo, a jej mąż w pełni ją wspierał. Motto Pawła brzmiało: „Nie jedz niczego, co może się ruszać”.

Wszystkie znane osobistości są zawsze jakoś daleko od nas, a ich historie wydają się a priori bajeczne i niemożliwe. Dlatego znaleźliśmy dla Ciebie kilka historii miłosnych wśród zwykłych ludzi, takich jak ty i ja.

Prawdziwa intymność

Alexander i Lala spotkali się na jednym ze spotkań ludzi o podobnych poglądach na temat odżywiania i spojrzenia na życie, a pod koniec spotkania zdali sobie sprawę, że nie mogą już bez siebie żyć! Łączyła ich intymność duchowa i uderzające podobieństwo myśli i poglądów. Nie minął nawet rok od ślubu i są już gotowi, by zostać szczęśliwymi rodzicami. Ich historie o przejściu na żywe jedzenie mają różne motywy. Dla Aleksandra ta ścieżka zaczęła się osiem lat temu, kiedy pomyślał o wpływie alkoholu na organizm. Odrzucenie złych nawyków, niezbędna literatura i wewnętrzna introspekcja doprowadziły go do decyzji o rezygnacji z mięsa i wszelkich produktów zwierzęcych raz na zawsze. Teraz jest weganinem, podobnie jak jego żona Lala, dla której droga do żywego jedzenia była trudniejsza emocjonalnie. Jej zrozumienie weganizmu pochodziło ze śmierci matki na raka żołądka. Ból wewnętrzny zmusił Lalę do ponownego przemyślenia swoich poglądów na temat zwykłego, systematycznego odżywiania i porzucenia mięsa i produktów z nim związanych. Stając się lepsi, stali się godni siebie nawzajem, a los zjednoczył ich w cudowny związek!

„Wypadki nie są przypadkowe”

Jarosława i Darię przedstawili sobie znajomi, a to przypadkowe spotkanie stało się fatalne, bo „wypadki nie są przypadkowe”! „Naszą tajemnicą jest bezwarunkowe zaufanie do siebie, wzajemny szacunek i wspólne cele. Cóż, kochanie, oczywiście! Jarosław przyznaje. Nawiasem mówiąc, całkiem niedawno zakochani rozegrali wesele, na którym nie było dań mięsnych ani alkoholu! A wszystko dlatego, że chłopaki zrozumieli wartość weganizmu i teraz wolą żywe jedzenie, dążąc do lekkości i trwałego zdrowia. Dla Jarosława, który pracuje w dziedzinie fitness, ciekawość dotycząca budowy ludzkiego ciała odegrała kluczową rolę w temacie odżywiania. Motywem Darii do przejścia na żywą żywność były problemy zdrowotne i chęć pozbycia się ich na zawsze. „Dlatego oboje zainteresowaliśmy się tym tematem, zaczynając od klasycznych pytań o białka, aminokwasy, tłuszcze i minerały. Gdy pojawiły się odpowiedzi na pytania, pozostało tylko jedno: Dlaczego jeszcze nie jesteśmy weganami?!

Punkt spotkania

Kiedy czytasz takie wesołe historie, od razu chcesz odwiedzić jakieś fajne wegetariańskie wydarzenie lub przejść do tematycznej strony grupy w sieci społecznościowej, aby ponownie upewnić się, że świat jest pełen ludzi o podobnych poglądach! Sieci społecznościowe i różne wegańskie spotkania to świetny sposób na poznanie swojej miłości. W końcu właściwe miejsce na spotkanie to takie, które odpowiada Twoim zainteresowaniom. I tak zaczęła się moja historia!

Weganin i Weganka

Nasza historia z Tyomą ma już dwa lata i spotkaliśmy się właśnie w sieci społecznościowej VKontakte. Kilka tygodni później spotkaliśmy się na żywo w kawiarni Ukrop i zdaliśmy sobie sprawę, że to jest miłość-marchewka! Nie można powiedzieć, że tylko weganizm stał się łącznikiem naszego związku, ale absolutnie był to przyjemny bonus dla nas obojga. Kiedy się poznaliśmy, byłem wegetarianinem, a Tyoma weganką. Po kilku miesiącach zrezygnowałem z nabiału, jajek, miodu, futer i wyrobów skórzanych. Teraz jesteśmy na drodze do surowej diety i lekkości!

Nasz wspólny projekt stał się społecznością, która łączy humor i przydatne informacje na temat żywienia na żywo – literaturę, filmy, seminaria wideo. Symbolem społeczności stał się superbohater naszych czasów – Veganman!

Tworzymy i tworzymy razem, bo od tej pory nasze pomysły i cele stały się jednym.

Najważniejsze jest stworzenie mentalnego wizerunku osoby, przy której chciałbym widzieć i stale się doskonalić. Rozwój jest kluczem do sukcesu w każdej dziedzinie życia, a rozwój duchowy jest najważniejszy dla stworzenia silnego związku rodzinnego opartego na miłości i wzajemnym zrozumieniu!

Dodaj komentarz