Porwania: szpitale położnicze wybierają bransoletkę elektroniczną

Macierzyństwo: wybór bransoletki elektronicznej

Aby wzmocnić bezpieczeństwo niemowląt, coraz więcej kobiet położniczych wyposaża się w elektroniczne bransoletki. Wyjaśnienia.

Zaginięcia niemowląt na oddziałach położniczych są coraz częstsze. Te różne fakty ożywają za każdym razem, gdy pytanie o: bezpieczeństwo w szpitalach położniczych. W obliczu ryzyka porwania niektóre zakłady wyposażają się w systemy wzmacniające kontrolę. Na oddziale położniczym szpitala Givors dzieci noszą elektroniczne bransoletki. Ten innowacyjny sprzęt, oparty na geolokalizacji, pozwala w każdej chwili wiedzieć, gdzie znajduje się dziecko. Wywiad z Brigitte Checchini, kierownikiem położnej placówki. 

Dlaczego stworzyłeś elektroniczny system bransoletek?

Brigitte Checchini: Musisz być oczywisty. Nie możesz oglądać wszystkich na oddziale położniczym. Nie kontrolujemy ludzi, którzy wchodzą. Jest duży ruch. Mamy są odwiedzane. Nie możemy stwierdzić, czy osoba czekająca przed pokojem jest na wizytę, czy nie. Czasami matka jest nieobecna, nawet przez kilka minut, wychodzi z pokoju, zabiera usta… Nieuchronnie zdarzają się chwile, kiedy dziecko nie jest już obserwowane. Elektroniczna bransoletka to sposób na sprawdzenie, czy wszystko jest w porządku. Nigdy nie mieliśmy porwania na naszym oddziale położniczym, stosujemy ten system jako środek zapobiegawczy.

Jak działa elektroniczna bransoletka?

Brigitte Checchini: Do 2007 roku mieliśmy system zabezpieczający przed kradzieżą, który znajdował się w bucikach dziecka. Kiedy się przeprowadziliśmy, zdecydowaliśmy się na geolokalizacja. Kilka minut po urodzeniu po uzyskaniu zgody rodziców, na kostkę dziecka zakładamy elektroniczną bransoletkę. Nie zostanie mu odebrana, dopóki nie opuści oddziału położniczego. To małe pudełko na komputer zawiera wszystkie informacje dotyczące dziecka. Jeśli niemowlę opuści oddział położniczy lub jeśli sprawa zostanie zdjęta, włączy się alarm i poinformuje nas, gdzie jest dziecko. Myślę, że ten system jest bardzo odstraszający.

Jak reagują rodzice?

Brigitte Checchini: Wielu odmawiaT. Bok bransoletki bezpieczeństwa ich przeraża. Kojarzą go z więzieniem. Mają wrażenie, że ich dziecko jest „namierzane”. Absolutnie tak nie jest, ponieważ po każdym wyjeździe pudełko jest opróżniane i służy do kolejnego dziecka. Boją się też fal. Ale jeśli matka postawi obok niej telefon komórkowy, dziecko otrzyma znacznie więcej fal. Myślę, że wokół elektronicznej bransoletki trzeba wykonać całą pracę edukacyjną. Rodzice muszą zrozumieć, że dzięki temu systemowi dziecko jest zawsze pod obserwacją.

Dodaj komentarz