Psychologia

Starzenie się jest przerażające. Zwłaszcza dziś, kiedy modne jest bycie młodym, kiedy każda prośba kasjera o pokazanie paszportu jest komplementem. Ale może powinieneś zmienić swój stosunek do starości? Może powinniśmy przyznać: „Tak, starzeję się”. A potem zdaj sobie sprawę, że starzenie się jest cudowne.

Starzeję się. (Tu jest pauza dla tych, którzy nie mogą usłyszeć tego zdania bez wykrzyknięcia w odpowiedzi: „Och, nie zmyślaj!”, „Tak, nadal wycierasz wszystkim nos!”, „Jakie bzdury mówisz !” Proszę, proszę, krzyczcie tutaj, a tymczasem pójdę nalać sobie herbaty.)

Starzeję się i to jest niespodzianka. Co, już czas? Dlaczego nie zostałem ostrzeżony? Nie, wiedziałam oczywiście, że starzenie się jest nieuniknione i byłam nawet gotowa potulnie zacząć się starzeć… pewnego dnia, kiedy miałam ponad sześćdziesiąt lat.

Tak się okazuje. Całe życie szyłam spodnie w pasie. Teraz nie pasuję do żadnego z nich. Dobra, zajmę się trochę więcej. Ale co, powiedz mi, ten szczegół wisi nad paskiem? Nie zamówiłem, nie jest mój, odbierz! Albo oto ręce. Nawet nie podejrzewałem, że ręce mogą urosnąć. Kupiłam sobie chińskie rzeczy, szyte dla Chinek. Gdzie oni są teraz? Oddała swoje synowe.

Zeszłego lata przypadkowo nacisnąłem spust migawki i zrobiłem zdjęcie zgięcia mojej nogi. Kolano, część uda, część podudzia. Śmiałem się, że to zdjęcie można wysłać do pewnego rodzaju magazynu — okazało się uwodzicielskie ujęcie. A zeszłej jesieni zachorowałem na coś dziwnego, a moje nogi były pokryte ciągłymi pokrzywkami.

Obraz wyglądał jak w czerwonych spodniach, popisałem się dzieciom. Po tej chorobie naczynia krwionośne na nogach zaczęły pękać, jedno po drugim. Kiedy już się zaczną, nigdy się nie kończą.

Patrzę w dół na moje zjedzone przez mole stopy iz podziwem pytam kogoś: „Co teraz? Nie możesz już chodzić boso?

Ale najfajniejsze są oczy. Zmarszczki — w porządku, kto jest przeciw zmarszczkom. Ale ciemne i opuchnięte powieki w fałdzie, ale zawsze czerwone oczy — co to jest? Po co to jest? W ogóle się tego nie spodziewałem! - Co, płakałeś? — pyta Serezha. „A ja odpowiedziałam z udręką: 'Zawsze taka jestem teraz'”. Nie płakała, nie miała zamiaru, a nawet dużo spała.

Mógłbym długo mówić: o wzroku i słuchu, o zębach i włosach, o pamięci i stawach. Zasadzka polega na tym, że wszystko dzieje się bardzo szybko i nie da się przyzwyczaić do nowego ciebie. Z perspektywy czasu nagle uświadamiam sobie, że w ciągu ostatnich trzech dekad okazało się, że zmieniłem się bardzo niewiele. Trzy lata temu opublikowałem zdjęcie, na którym mam 18 lat, i otrzymałem mnóstwo komentarzy: „Tak, wcale się nie zmieniłeś!” Bardzo dziwnie jest to teraz czytać i patrzeć w lustro.

Lustro… Zanim zajrzę w nie, zbieram się teraz wewnętrznie i mówię do siebie: „Tylko się nie bój!” A ja wciąż się kręcę, wpatrując się w odbicie. Czasami mam ochotę się zdenerwować i tupać nogami: to, co patrzy na mnie z lustra, to nie ja, który odważył się zmienić swojego awatara?

Starzenie się jest niewygodne

Spodnie nie wspinają się, płaszcz się nie zapina. Niektóre kobiety, które szły tą samą drogą przede mną, mówią radośnie: „Ale to jest okazja do odświeżenia garderoby!” Co za horror! Idź na zakupy, spójrz na brzydkie rzeczy, rozstaw się ze zwykłymi, niewinnymi ubraniami, wypełnij dom nowymi…

Starzenie się jest zawstydzające

Zacząłem się napinać przed spotkaniem z ludźmi, których nie widziałem od dawna. Ktoś patrzy krzywo, ktoś odwraca wzrok, ktoś mówi: „Coś, co wygląda na zmęczonego”.

Najszybciej zareagował mój sąsiad na wsi, trochę szalony artysta. Patrzyła na mnie i krzyczała: „Wow! Przyzwyczaiłem się, że jesteś chłopczycą-chłopcą i masz zmarszczki! Przejechała palcem po moich zmarszczkach. A jej mąż, który jest przyzwoicie starszy ode mnie i którego zawsze wymiotowałam, spojrzał na mnie krótko i powiedział: „Chodź już z„ ty ”.

Przyszedł piecyk, który nie widział mnie od kilku lat. Zapytał: „Nie jesteś jeszcze na emeryturze?”

To jest pytanie, nawet nie wiem z czym to porównać. Nie da się zapomnieć osoby, która zapytała Cię po raz pierwszy. Na emeryturze! Zaledwie kilka lat temu moje dzieci pomyślnie przedstawiły mnie jako swojego starszego brata!

Szkoda się zestarzeć

Mój przyjaciel z dzieciństwa niedawno się rozwiódł, ożenił ponownie i miał dzieci, w końcu własne, jedno po drugim. Teraz jest młodym ojcem, tak jak mój najstarszy syn. Czuję się teraz, jakbym był o pokolenie starszy od niego. Przez bardzo długi czas mężczyźni wciąż mają taką możliwość — mieć dzieci i wychowywać je w sposób, który teraz uważasz za stosowny. A w ogóle możliwość założenia rodziny, rozpoczęcia budowania rodzinnego świata na nowo. Dostępne dla mężczyzn, ale nie dla kobiet. Okrutne wyróżnienie.

Oczywiście starzenie się nie oznacza natychmiastowego starzenia się, podobnie jak dorastanie nie oznacza natychmiastowego stania się dorosłym. Mogę jeszcze godzinami tańczyć, wspinać się na wysoki płot, rozwiązywać szybką łamigłówkę. Ale szczyt hiperboli minął, wektor zmienił się od dzieciństwa do starości.

Teraz nagle widzę o wiele więcej wspólnego z dzieciństwem niż wcześniej.

Starość stała się bliższa i bardziej zrozumiała, a bezradność dzwoni pierwszymi dzwonkami, gdy nie możesz nawlec igły lub zobaczyć, jak paczka się otwiera, i myślisz w nowy sposób, wchodząc na piąte piętro. I przestałem zapamiętywać poezję. Wiesz, to dużo trudniejsze niż czerwone oczy.

Starzenie się jest trudne

Lustro nie pozwala uciec, sprawia, że ​​staje się oczywiste, dosłownie, przejście do innej epoki, do innej kategorii. A to oznacza, że ​​minęliśmy ostatnią stację, przeczytaliśmy ostatni rozdział. Pociąg jedzie tylko do przodu, a oni nie przeczytają tego rozdziału za ciebie, powinieneś był uważniej posłuchać.

Szanse z przeszłości pozostają w tyle, można było nimi żyć, miałeś czas i czy to spieprzyłeś, czy nie, nikogo to nie obchodzi. Pociąg odjeżdża, pomachaj do tej stacji. Ach, mój drogi Augustynie, wszystko, wszystko przepadło.

W sieciach społecznościowych jest bardzo mało tekstów dla osób starszych. Te, które istnieją, są przygnębiające. Autorka ostatniego takiego tekstu, który przeczytałam, ubolewała, że ​​mamy kult młodości i oddzielone przecinkami, że tak niewiele starszych kobiet stać na minispódniczki i jasne kosmetyki. To znaczy, podobnie jak reklama, forsował ideę „Możesz wyglądać młodo w każdym wieku”.

Powiedz mi co… Hmm, zacznę od nowa. Powiedz mi, dlaczego mam chcieć wyglądać młodo? nie chcę. Chcę być sobą, to znaczy wyglądać na swój wiek.

Tak, starzenie się jest trudne. Więc dorastanie jest trudne. I urodzić się. Nikt nie mówi dziecku: „To nic, że się urodziłeś, załóż ręce i nogi, jak w łonie matki, krzycz, aż rodzice przykryją cię kocami ze wszystkich stron i leżą jak rok po roku”. Życie toczy się dalej, po jednej stacji następuje kolejna, za młodością idzie dojrzałość, a wraz z nią inne zachowania, inne role społeczne i… inne ubiory.

Nie zauważyłam, że Stacja Dojrzałości jest u nas praktycznie niewidoczna

Najpierw świętujemy niekończący się dzień świstaka na stacji Molodist, a potem nagle pojawia się taka klasyczna starość, „Dom w wiosce”, chusteczka, fartuch i szuranie stopami.

Widzę wśród moich rówieśników na plus lub minus wielu tych, którzy koncentrują się na stratach, dla których siwe włosy i brody, zmarszczki i łysiny to oznaki smutku, oznaki straconych szans i nic więcej. Ale wiem na szczęście i inni — potężni. Bo czym jest dojrzałość, jeśli nie ucieleśnieniem, spokojną mocą?

Kiedy jesteś młody, musisz ciągle udowadniać, że mimo swojej młodości jesteś bogaty. Kiedy jesteś młody, wsadzasz się w starsze towarzystwo. Domyślnie patrzą na ciebie z góry. Czasami to denerwujące. Kiedy nie jesteś młody, wyrzucają cię w młodszej firmie. Czasami jest to tak samo denerwujące.

Domyślnie otrzymujesz kredyt szacunku i uwagi, domyślnie uważają cię za bogatego

Czas, w którym zaczynasz zauważać, że w dużym towarzystwie wszyscy się szturchają i uparcie mówi się ci „ty”, że obcy zwracają się do ciebie z nową uprzejmością, nawet z nowym szacunkiem, jest jednocześnie smutnym i uroczystym czasem czas.

To jasne, dlaczego smutne, ale uroczyste — bo ludzie swoim zachowaniem pokazują, że widzą twoje życie. Okazuje się, że twoje życie zostało zdobyte, stało się doświadczeniem, siłą, mocą. Jakbyś zjadł swój funt soli, odsłużył swoje dwadzieścia pięć lat i był teraz wolny. Jakbyś, niczym bohater bajki, zużył swoje trzy pary żelaznych butów, przeszedł wszystkie testy i popłynął do czystej wody. I nie możesz już nic cierpieć, ale po prostu bądź i rób.

Dodaj komentarz