jak nauczyć dziecko porządkowania

Wydawałoby się, że fakt, iż porządku trzeba uczyć od dzieciństwa, jest bezsporny. Ale jak?

How to explain to a child that your belongings need to be put away? How not to turn the cleaning process into a duty and punishment? healthy-food-near-me.com is looking for answers to these questions from parents and psychologists.

Istnieje niezliczona ilość stereotypów dotyczących rodzicielstwa. Najczęstsze, być może, „ucz przez przykład!” No tak! Nieważne jak to jest! Gdyby moje dzieci się nauczyły, obserwując, jak biegam od rana do wieczora z mopem lub odkurzaczem, można by otworzyć rodzinną firmę sprzątającą.

Tymczasem ja wyglądam jak szop pracz pręgowany, a reszta mojej rodziny, jak strusie, chowa nosy w gadżetach.

Ale przeanalizujmy. Czy naprawdę chcesz, żeby dzieci pomogły nam sprzątać? A może dużo łatwiej zrobić wszystko samemu?

Jeśli podoba Ci się druga opcja, zrób to i nie narzekaj. I nie trzeba domagać się medalu „za zasługi wojskowe”. Jeśli jesteś zdeterminowany, aby wprowadzić w życie opcję numer 1, nasze wskazówki są tutaj, aby Ci pomóc!

W tej kwestii nie ma znaczenia, ile lat ma twoje dziecko. Zarówno maluchy, jak i nastolatki są równie bezradne, jeśli chodzi o sprzątanie. Po prostu nie wiedzą, co robić. A naszym zadaniem jest uczyć, sugerować. Podstawowa zasada: czas to biznes. Dzieci powinny postrzegać czynności porządkowe jako rutynowy rytuał. Wstałem od stołu – włóż talerz do zmywarki. Włóż mleko do lodówki, zamknij pojemnik na chleb.

Zwróć uwagę na małe rzeczy. Dzieci w wieku 7 lat chętnie pomogą nakryć do stołu. Ale na własną rękę „nie widzą”, że brakuje narzędzi lub serwetek. Musimy im powiedzieć, na czym polega ich pomoc, co należy zrobić. Przed obiadem możesz zrobić zdjęcie pięknie podanego stołu. Następnym razem córka może „sprawdzić” zdjęcie: czy wszyscy mają szklanki na wodę? Czy jest talerz na chleb? Itd. To jest dla starszych.

Dla małych dzieci wkładanie zabawek do pudełka powinno być czynnością rutynową. Jak myć zęby w nocy lub myć ręce przed jedzeniem. Twórz własne algorytmy i ściśle przestrzegaj ich razem z dzieckiem. Na przykład: „Malowałem – usunąłem farby – umyłem ręce – poszedłem na obiad”. Lub „Przyszedłem ze spaceru – odwiesiłem kurtkę – zdjąłem buty – umyłem ręce – zjadłem obiad”. Na początku będziesz musiał kontrolować każdą akcję, aż stanie się ona automatyczna. Przypomnij, mów głośno, nie rozpraszaj się swoim biznesem lub rozmową przez telefon. I oczywiście musisz upewnić się, że dziecko czuje się komfortowo podczas wykonywania tych czynności.

Aby wyjąć zabawki, dziecko musi samodzielnie otworzyć szafkę. Przymocuj urządzenie chwytające palce do drzwi. Przyklej obrazki na pudełkach, aby dziecko uporządkowało rzeczy „na kategorie”. Tu – samochody, tam – kostki i tak dalej. Zamocuj półki na zabawki i rzeczy na dogodnej wysokości. Zawieś wieszaki na ręczniki i haczyki dostosowane do wzrostu dziecka. W Internecie jest wiele dowcipnych pomysłów. Na przykład, jak nauczyć dziecko nie mylić butów lub odwijać odpowiedniej ilości papieru toaletowego z rolki. Nie bądź leniwy, aby cierpliwie wyjaśniać i kontrolować.

Ale za monitorowanie stanu ubrań i butów nadal odpowiadasz. Nie warto „zapoznawać” przedszkolaka z pralką. Ale wszystko ma swój czas. Na przykład nastoletni syn, wracający z basenu lub siłowni, może sam załadować maszynę i wypłukać sportowe ubrania.

Po prostu nie bierz tych działań za pewnik. Nawet nastolatki obrażają się, gdy rodzice upominają ich za błędy i „nie zauważają” ich wysiłków. Wyraź swoją aprobatę, na przykład: „Och! Tak, już wieszałeś pranie na maszynie do pisania! Dobrze zrobiony!" Niech dziecko wie, że jego praca została zauważona i doceniona.

Dzieci powyżej 3. roku życia mogą zostać zaproszone do zabawy w sprzątanie. Okazuje się, że istnieje mnóstwo takich gier.

„Chłopcy” – nazwa akcji jest napisana na kartkach: „odkurzanie”, „podlewanie kwiatów” i tak dalej. Jeśli dziecko nadal nie umie czytać – przyklej obrazki: „odkurzacz”, „konewka”. Dzieci wyciągają złożone liście z „magicznej torby” i wykonują akcję.

"Loteria" – zasada jest taka sama jak w grze przepadków. Jeśli dziecko ma więcej niż 7 lat, zamiast akcji można wpisać miejsce: „przedpokój”, „twój pokój”, „szafa” – według wcześniej ustalonego schematu kolejność ustalana jest w miejscu, które odbiera . Dla jasności schemat można dołączyć na miejscu. Dziecko musi wyraźnie wiedzieć, co należy zrobić w każdej strefie. Na przykład w przedpokoju zawieś klucze na specjalnych haczykach, połóż szaliki i czapki na półce lub w koszu, zamknij wysuszone parasole, zdejmij worki z podłogi, wyczyść buty, wytrzyj podłogę lub odkurz. Wyjaśnij kolejność, w jakiej należy wykonać te kroki. Na przykład przejdź od góry do dołu i tak dalej.

"Zaklęcie". Dziecko stoi na środku pokoju, zamyka oczy i wyciąga rękę. Powoli kręci się, wypowiada „zaklęcie”. Na przykład „niech piękno będzie w moim domu!” Po wypowiedzeniu ostatniego słowa zatrzymuje się i zaczyna sprzątać od miejsca, w którym wskazuje ręka. Możesz samodzielnie komponować „zaklęcia”, rymując imię, nazwę ulubionej zabawki lub coś innego osobistego. Włącz swoją wyobraźnię!

"Dni tygodnia". To rodzaj rytuału. Każdy dzień ma swój biznes! Sformułuj 5 zadań (na dzień tygodnia) i pozwól dziecku robić to przez 5-10 minut o ściśle określonej godzinie. Listę możesz powiesić obok swojej codziennej rutyny. Na przykład „Wtorek – odpylacz” – trzeba wytrzeć kurz, „Środa – niech żyje woda!” – podlewanie kwiatów i tak dalej.

Przemyśl system nagród za każde ukończone zadanie. Użyj swojego ulubionego jogurtu, soku lub cukierka. Pamiętaj, aby chwalić i dziękować swojemu dziecku.

Cóż, oczywiście najdłuższa gra "Poszukiwanie skarbu". To tak zwane „wiosenne porządki”, w wyniku których dziecko znajduje np. bilety do kina na weekend, nową książkę czy kopertę z hasłem wi-fi. Możesz również uzgodnić określoną kwotę kieszonkowego. Ale z reguły psychologowie nie zalecają ograniczania pomocy domowej do relacji towar-pieniądz. Musimy coś zrobić w tym życiu po prostu dlatego, że musimy. Czy płacisz za sprzątanie?

Jeśli dziecko jest spokojne, możesz mu poczytać, gdy odkłada zabawki lub włoży krążek z bajkami. Nastolatki pokochają pomysł sprzątania podczas słuchania muzyki. Jeśli głośna muzyka przeszkadza innym członkom rodziny, możesz skorzystać ze słuchawek bezprzewodowych.

Psychologowie radzą, aby było jasne dla dziecka, że ​​jest panem swoich rzeczy. Oznacza to, że on sam jest za nie odpowiedzialny. Tak mówią nam doświadczone matki.

Alina, 37 lat:

Kiedy mój syn miał od 4 do 6 lat, zabierałem go dwa razy w tygodniu na treningi w klubie tenisowym. Szkolenie odbyło się wcześnie rano. Potem „wrzuciłem” synka do przedszkola i sam pobiegłem do pracy. Chłopiec z wielką przyjemnością uczęszczał do tenisa. Cieszyłem się z tego. Ale dla mnie poranek to zawsze bieg i pośpiech. Rakieta i plecak ze sportowym mundurem zawsze wisiały wieczorem na korytarzu. Ale kiedy już się zdarzyło, że już podjeżdżając pod kompleks sportowy, znaleźliśmy… Och, horror! Ogólnie rzecz biorąc, plecak pozostał w domu na korytarzu! Nie było sensu wracać do domu przez poranne korki. I przegapiliśmy trening. Syn nawet rozpłakał się z frustracji. Jednak. Otarliśmy łzy. I rozmawialiśmy. Spokojnie próbowałam wytłumaczyć chłopcu, że każdy ma swoje rzeczy. I każdy powinien być odpowiedzialny za swoje rzeczy. Syn zdał sobie sprawę, że skoro zajmuje się tenisem, to odpowiada również za rakietę i strój sportowy. Od tego czasu nigdy nie przegapiliśmy treningu, nigdy nie zapomnieliśmy o czymś w szatni czy w domu. Ten incydent był lekcją i został zapamiętany prawdopodobnie do końca mojego życia.

Wiktoria, 33 lata:

Mam dwójkę dzieci. Syn ma 9 lat, a córka 3 lata. I tak postanowiliśmy kupić psa. I zaczęło się! Jak w wierszu dla dzieci: „I dlatego szczeniak zepsuł wszystko, co mógł!” Nasz Rocky obgryzał meble tapicerowane, potargał dziecięce zabawki, trafił do książek. I pewnego ranka znaleźliśmy na wpół zjedzony but naszej córki. Rocky spał z nim na dywanie. I trzeba było przygotować się do przedszkola! Nie można było skarcić szczeniaka. Był mały, bardzo czuły i zabawny. Bardzo go kochaliśmy. A potem na radzie rodzinnej zdecydowaliśmy: „Szczeniak nie jest winny. Ten, kto nie odłożył swoich rzeczy na czas, jest winny! ” A życie jakoś stopniowo wróciło do normy. Dzieci zaczęły zwracać uwagę na swoje rzeczy, umieszczać je w szafach. Aby pies był bezpieczny. Nawet maluch przestał rzucać zabawkami. Dzieci czuły się odpowiedzialne za swoje rzeczy. I przestali marudzić i narzekać na psa. Nawiasem mówiąc, szczeniak również szybko dojrzał. Jego zęby się zmieniły i przestał psuć rzeczy. Ale nauczył nas zamawiać! Oto historia.

Od czasu do czasu pojawia się kolejna modna teoria. A w Internecie natychmiast gromadzą się tysiące fanów i krytyków. Naszym zdaniem nie ma nic złego w ponownym rozważeniu swojego poglądu na sprzątanie i robienie czegoś inaczej niż wcześniej. Ta czy inna metoda zakorzeni się w tobie – możesz się przekonać tylko eksperymentalnie. Przyjrzyjmy się niektórym „modnym” trendom.

Marla Scilly jest uważana za założycielkę systemu Fly Lady. „Precz z perfekcjonizmem!” ogłosiła. Cóż, kiedy w grę wchodzą dzieci, perfekcjonizm najbardziej przeszkadza rodzicom. Nie ma potrzeby przerabiania wszystkiego po dziecku, wytykania niedociągnięć i zniechęcania go do pomocy w domu. Dziecko zdobywa doświadczenie. To jest najważniejsze. A fakt, że na umytej filiżance jest kwiat kawy, małe rzeczy w życiu!

Jedno z haseł ruchu Fly Lady brzmi: „Śmieci nie da się uporządkować, można się ich tylko pozbyć”. Dlatego główną mantrą jest: wyrzuć 27 niepotrzebnych rzeczy.

„Kiedy przepojony duchem tego systemu, poszedłem do przedszkola i entuzjastycznie wykrzyknąłem:„ A teraz, dzieci, mamy nową grę! Boogie 27! Musimy jak najszybciej zebrać i wyrzucić 27 niepotrzebnych przedmiotów! Starsze dziecko spojrzało na mnie i powiedziało poważnie: „Wygląda na to, że moja mama znowu przeczytała jakieś śmieci!” – mówi Walentyna.

Wyrzucanie czegoś (nawet „śmieci”) to zły pomysł dla dziecka. Dzieci zaczynają się realizować jako mali „właściciele”. Są charakterystyczne dla gromadzenia. Dlatego dzieci niechętnie rozstają się nawet z połamanymi zabawkami i podartymi koralikami. A nastolatkowie mogą cenić dziecięcą kolekcję samochodów lub doprowadzić ilość ubrań do punktu absurdu. Wszelkie próby wysłania czegoś do śmietnika są przez nich postrzegane jako wdzieranie się na ich posesję. Ale zasady mogą i powinny być ustalone. Jeśli zabawka jest zepsuta, musisz ją naprawić. Zakryj książkę. Przenieś biżuterię na nowy wątek. I ustaw limit na atak „szalony” zakup. W ten sposób uczymy dzieci oszczędności.

W systemie „fly lady” jest też coś, co dzieci chętnie przyjmą. Na przykład czyszczenie timera. „Sama dziewczyny były zdziwione, gdy zobaczyły, jak wiele udało im się zrobić w ciągu 10 minut! – mówi Irina, mama Leny i Dashy. – Teraz co wieczór włączamy minutnik, żeby posprzątać żłobek, przygotować gry, spakować torby na jutro i pościelić łóżka. Dziewczyny rywalizują ze sobą, aby zobaczyć, kto jest szybszy. “

Kolejnym pozytywnym aspektem tego systemu jest koncepcja „rutyny”. Każdego ranka lub wieczoru robisz pewne rzeczy. Na przykład przed pójściem spać przygotuj ubrania na następny dzień, wyczyść buty. A potem rano nie będziesz musiał tego robić w pośpiechu. Dla dzieci taki „nastrój na jutro” przyniesie korzyści.

Wszystko w pudełkach! System mieszkaniowy Marie

Młoda mieszkanka Japonii, Mari Kondo, swoim zaangażowaniem w minimalizm podbiła serca wielu gospodyń domowych na półkuli zachodniej. Jej książki Magiczne sprzątanie, Iskry radości i Życie – ekscytująca magia sprzątania stały się bestsellerami. Kontrastowała szaloną konsumpcję naszych dni z miłością i szacunkiem do wszystkiego w jej domu. Zadaj pytanie: „Czy ona mnie uszczęśliwia? Czy to mnie uszczęśliwia? ” – i zrozumiesz, jeśli tego potrzebujesz. Tylko na zasadzie miłości i harmonii rzeczy mogą przychodzić do naszego domu.

Kondo Mari uczy „dziękować” rzeczom, które odsłużyły ich czas i wysyłać je „na wakacje”. Zgadzam się, w oczach dzieci wygląda to bardziej humanitarnie niż po prostu wyrzucanie go.

Aby utrzymać porządek w domu zgodnie z metodą Kondo Mari, nie potrzebujesz żadnych osprzętu. Nie musisz kupować szalonej ilości pojemników, koszy i pudełek. Po praniu i prasowaniu Kondo Marie proponuje włożyć rzeczy w specjalny sposób do pudełek po butach lub po prostu „postawić” na półkach komody lub szafy. Przewaga nad tradycyjnymi „stosami” prania jest oczywista. Wszystkie rzeczy są na widoku, łatwo je zdobyć bez zakłócania porządku. Pudełka na buty nic nie kosztują. Można je „dopracować”, przeciągając je szmatką, papierem prezentowym lub pomalować na swój ulubiony kolor.

„Fakt, że metoda Kondo Marie zakorzeniła się w naszym kraju, jest dla mnie zaskoczeniem” – mówi Zhanna. – Ze względu na pracę męża często musimy przenosić się z miasta do miasta. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie chcemy transportować naszych mebli co pół roku i nie ma sensu kupować ich za każdym razem. Dlatego jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy w naszych wynajętych mieszkaniach. I właśnie tutaj pomogły nam pudełka po butach! Nasza 10-letnia córka nawet klasnęła w dłonie z zachwytu, gdy zobaczyła, że ​​jej koszulki są starannie złożone w pudełku. Ten pomysł tak jej się spodobał, że od razu zorganizowała „swój kącik” i z radością ułożyła wszystko na swoim miejscu. Jestem zadowolony. Nic nie ginie, nie jest zapomniane w najdalszych zakamarkach szafek. Znacznie łatwiej jest utrzymać porządek i przygotować się do kolejnego ruchu. “

Oczywiście Kondo Marie ma wskazówki, które nie dla każdego będą wygodne. Na przykład nie wkładaj odzieży niesezonowej do worków próżniowych lub pudełek. Radzi trzymać wszystko razem. Ale tutaj każdy sam decyduje, co wziąć pod uwagę, a czego odmówić.

Jak więc uczysz swoje dzieci sprzątać? Oto główne dania na wynos:

1. Sprzątanie powinno być częścią codziennej i cotygodniowej rutyny. Dla dziecka sprzątanie nie powinno być „niespodzianką” lub powinno odbywać się zgodnie z nastrojem matki. Sprzątanie to rytuał.

2. Zrób przejrzystą listę działań. Możesz to nazwać jak chcesz: „algorytm” lub „rutyna”. Ale dziecko powinno mieć jasność co do znaczenia i kolejności wszystkich manipulacji.

3. Sprzątanie nie musi być nudne. Niezależnie od tego, czy wybierzesz zabawną formę, czy po prostu włączysz zabawną muzykę podczas sprzątania – to zależy od Ciebie z dzieckiem.

4. Motywować. Nie krytykuj niedociągnięć i nie przerabiaj dla dziecka.

5. Podziel się odpowiedzialnością. Niech dziecko poczuje się panem swoich rzeczy.

6. Użyj pozytywnego wzmocnienia. Chwal i dziękuj swoim dzieciom!

Dodaj komentarz