Jak rozmawiać z kimś, kto chce Cię we wszystkim prześcignąć i nie zwariować

Jeśli masz chociaż jednego przyjaciela lub współpracownika, który nieustannie się chwali i próbuje cię prześcignąć, z pewnością zgodzisz się, że komunikowanie się z taką osobą jest niesamowicie męczące. Oto kilka wskazówek, które mogą ułatwić życie.

Współpracownik. Przyjaciel. Względny. Sąsiad na podeście. Nie ma znaczenia, kim jest ta osoba, ważne jest, jak się zachowuje: bez względu na to, o czym mówisz, od razu będzie miała swoją własną historię – „jeszcze ciekawszą”. Cokolwiek robisz, robi to jeszcze lepiej. Cokolwiek osiągnął, osiągnął więcej.

Czy w końcu znalazłeś pracę? Twoje nowe stanowisko jest niczym w porównaniu z ofertami, które codziennie otrzymuje od różnych pracodawców, którzy są gotowi wyrwać go własnymi rękami. Zmieniłeś swój samochód? Cóż, wyraźnie nie pasuje do swojego nowego samochodu. Wybierasz się na wakacje do Amalfi? Był tam z rodziną pięć lat temu. Niestety, od tego czasu to miejsce stało się superturystycznym i „popowym”. Ale jeśli chcesz, wyśle ​​ci listę swoich rekomendacji. Wysyła go do wszystkich – i wszyscy są dosłownie zachwyceni.

„Tacy ludzie wydają się nieustannie obawiać, że przyćmisz ich swoim sukcesem” – wyjaśnia psycholog i autorka „Depression Perfectly Disguised” Margaret Rutherford – i robią wszystko, aby Cię wyprzedzić, a także jakoś się wyróżnić. Jednocześnie często nie zdają sobie sprawy, jak drażnią innych takim zachowaniem.

Klienci Rutherforda nieustannie narzekają jej na takie przechwałki, a ona sama często się z nimi spotyka. „Uwielbiam długie spacery, a jeden z moich krewnych ciągle powtarza, że ​​chodzi tyle samo, jeśli nie więcej, chociaż cała rodzina doskonale wie, że w ogóle nie wysiada z samochodu”. Istnieją różne powody tego pragnienia bycia pierwszym we wszystkim. „Czasami jest to pasmo rywalizacji, czasami niska samoocena za maską brawury, czasami niemożność prawidłowego nawiązania kontaktów towarzyskich” – wyjaśnia Rutgerford.

Bramkarze przeceniają, jak bardzo ich publiczność podziwia i nie doceniają, jak bardzo wszystkich denerwują

Bez względu na motywy zachowania takich ludzi, nie jest to łatwiejsze dla nas, którzy odnajdujemy się w ich społeczeństwie. Zdarza się jednak, że zachowujemy się podobnie. Zrozumienie tego jest elementarne: jeśli przerywamy drugiemu w połowie zdania lub wykorzystujemy historię, którą właśnie usłyszeliśmy, jako wymówkę, by opowiedzieć coś własnego, o wiele bardziej interesującego, to z reguły zauważamy, że zawiesza się niezręczna pauza, a te wokół nas ledwo zauważalnie przewracają oczami. Większość z nas ma wtedy dość taktu, by powrócić do historii rozmówcy.

Ale ci, którzy starają się prześcignąć innych we wszystkim, zachowują się inaczej. Oni po prostu nie wiedzą, jak czytać takie wskazówki, Amanda Daverich, ekspert od spraw rodzinnych i małżeńskich, jest pewna: „Większość z tych ludzi po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi. Szczerze cieszą się własną historią, wierzą, że ta historia zbliża ich do rozmówców i naiwnie wierzą, że inni ich lubią.

Wnioski te potwierdzają wyniki badań naukowych. Tak więc w 2015 roku psychologowie odkryli, że przechwalcy przeceniają, jak bardzo publiczność ich podziwia, i nie doceniają tego, jak bardzo wszystkich denerwują. Co więcej, źle rozumieją wpływ, jaki ich historia wywrze na otaczających ich ludziach. „Jeśli powiem moim kolegom, jak rzuciłem pracę i podróżowałem przez cały rok, zrozumieją, jakie to romantyczne i ekscytujące. Może nawet zainspiruję ich do tego samego” — myśli przechwałka. „Cóż, na pewno za to wszystko zapłacili jego rodzice”, najprawdopodobniej koledzy chrząkają do siebie.

„Oczywiście za takim zachowaniem może kryć się motyw rywalizacji” — przyznaje Davrich. – Ale większość rozumie, że jest to kompletnie „niesportowe”, niegrzeczne i w końcu po prostu odpycha rozmówcę. I na pewno nie pomaga wspinać się na szczyty hierarchii społecznej.

Jak więc radzisz sobie z takimi ludźmi?

1. Przygotuj się wcześniej do komunikacji z przechwałką

Są rzeczy, które po prostu musisz zaakceptować jako nieuniknione. Na przykład potrzeba usunięcia nerwu zębowego – lub komunikacji z osobą, która zawsze i we wszystkim stara się Cię przewyższyć. Jeśli musisz mieć z nim do czynienia regularnie, traktuj tę jego cechę jako pewnik. Albo chociaż spróbuj się z niej uprzejmie śmiać: „Zastanawiam się ile razy wieczorem nie pozwala mi skończyć? Ostatnim razem trzy razy wtrącał się w swoje historie”.

„Jeśli oczekujesz od bramkarza charakterystycznego zachowania, łatwiej będzie go zaakceptować” – komentuje Rutherford. – Jeśli na spotkaniu ze znajomymi będziecie rozmawiać o długo oczekiwanej promocji, bądźcie przygotowani na to, że bramkarz będzie miał na ten temat własną sprawę z życia. Musi tylko wpłacić swoje dwa centy i nie ma znaczenia, czy to, co mówi, jest prawdą, czy nie. To, na co czekamy, nie boli nas tak bardzo.

2. Staraj się mu współczuć, bo nie wie, co robi

Teraz wiesz, że ten biedak po prostu nie potrafi czytać sygnałów społecznych i stanu innych, co oznacza, że ​​można mu tylko współczuć. Może tym razem to zrobisz.

„Nie denerwowanie się takimi ludźmi może być trudne, ale przynajmniej spróbuj” – radzi psychoterapeutka Jessica Baum. „Bądź cierpliwy i przypominaj sobie, że może druga osoba ma po prostu niską samoocenę, a może czuje się nieswojo, więc zachowuje się dziwnie”.

3. Bądź dumny z własnych osiągnięć

Szacunek do samego siebie może sprawić, że będziesz praktycznie niewrażliwy na takich ludzi, mówi Deveritch. I nie próbuj z nimi konkurować, to strata czasu. Ponadto nigdy, z jakiego powodu, nie przyznają, że osiągnąłeś więcej. Cele, plany, marzenia są indywidualne, więc czy warto je porównywać?

4. Spróbuj porozmawiać o tym, jak się czujesz

W większości przypadków cierpliwość i empatia pomogą Ci zaakceptować sytuację, ale współistnienie z przechwałką może być naprawdę trudne. „Jeśli relacja z taką osobą jest dla ciebie ważna, spróbuj z nią porozmawiać. Na przykład powiedz, że ważne jest dla ciebie, aby cię uważniej słuchał: pomoże ci to poczuć, że mu na tobie zależy.

Mów tylko o swojej potrzebie bycia wysłuchanym, bez pochylania się do oskarżeń typu „nigdy nie pozwalasz mi skończyć”. Powiedz bramkarzowi, jak wspaniałym rozmówcą to go uczyni, a następnym razem będzie mógł pochwalić się innym znajomym: „Powiedzieli mi tutaj, że potrafię słuchać jak nikt inny! ..”

Dodaj komentarz