Jak pić wodę i inne napoje?

Spożywanie dużych ilości „pustej” czystej zimnej wody jest po prostu szkodliwe, ponieważ:

Przechładza organizm (zwiększa skłonność do przeziębień, prowadzi do zawrotów głowy, niestrawności, gazów, nerwowości itp. – wg ajurwedy);

· Z punktu widzenia ajurwedy „gaśnie ogień trawienny” – uniemożliwia normalne trawienie pokarmu i, co również ważne, wchłanianie z niego pożytecznych substancji;

wypłukuje z organizmu elektrolity i korzystne minerały,

W przypadku całkowicie fanatycznego spożywania „życiodajnej wilgoci” może to doprowadzić do – silnej utraty elektrolitów (jonów sodu z osocza krwi), stanu niebezpiecznego dla zdrowia, a w rzadkich przypadkach nawet dla życia.

W niektórych przypadkach picie zbyt dużej ilości wody może prowadzić do negatywnych konsekwencji:

dolegliwości takie jak ból głowy, wymioty, splątanie psychiczne, brak energii i utrata produktywności na cały dzień itp.,

stres,

a nawet śmierci (w rzadkich przypadkach na poziomie np. 0.5% dla uczestników maratonu).

Zazwyczaj przypadki hiponatremii mogą wystąpić u początkujących biegaczy (niekoniecznie na maratonie!) lub podczas wędrówki z udziałem amatorów pijących wodę przy każdej okazji, czy na wakacjach w gorących krajach.

Brytyjscy naukowcy badali negatywne skutki picia nadmiernych ilości wody u sportowców zawodowych i nieprofesjonalnych biorących udział w maratonach (w tym maratonie bostońskim). Naukowcy zaoferowali kilka przydatnych wskazówek, które przydadzą się nie tylko biegaczom:

1. Woda do picia musi być jasno zaplanowana, dosłownie „w gramach”. Celem picia wody jest uzupełnienie wody i elektrolitów traconych przez organizm w wyniku pocenia się.

Musisz uzupełnić, pijąc wodę tyle płynów, ile tracisz. Ćwicząc na siłowni, zważ się przed i po intensywnym treningu (na początku i na końcu wizyty na siłowni). Jeśli schudłeś np. 1 kg wagi, to powinieneś stopniowo, powoli pić 1 litr wody (niektórzy sportowcy zalecają 1.5 litra na każdy stracony litr) lub napój sportowy z elektrolitami. Twoim celem jest picie nie mniej i nie więcej niż straciłeś z potem (co będzie wyraźnie widoczne na zmianie masy ciała).

Poza siłownią np. siedząc w biurze czy w domu, człowiek nadal traci wilgoć przez pot, choć nie jest to tak oczywiste, jak np. w saunie czy podczas szybkiego biegu. Strategia „uzupełniania wagi” będzie taka sama. Tutaj pojawiają się cenione „2-4” litry – „średnia temperatura w szpitalu”, bardzo przeciętne dane o utracie wilgoci przez człowieka.

Ciekawostka: w wielu zachodnich dyskotekach (i prawie zawsze na rave'ach i podobnych imprezach masowych dla młodzieży) rozdawane są bezpłatnie solone orzechy i woda. Czy uważasz, że jest to jakiś sprytny chwyt reklamowy, który ma skłonić ludzi do kupowania większej ilości innych napojów, gdy są spragnieni? Przeciwko. Ten ruch został zaprojektowany z uwzględnieniem medycznego wkładu i chodzi o to, że nie ma znaczenia, ile wody piją ravers. Ważne jest, ile z niego pozostaje w organizmie. Odwodnienie – w tym zagrażające życiu – może również wystąpić, jeśli woda jest spożywana w normalnej ilości. Jeśli jednak w tym samym czasie nie ma soli, wilgoć nie utrzymuje się (jest to szczególnie niebezpieczne, oczywiście w przypadku zatrucia narkotykami). W przypadku, gdy dana osoba nie zużywa elektrolitów, bezpieczniej jest poważnie ograniczyć pobór wody.

2. A jakie są te „elektrolity” rzekomo ważne dla zatrzymywania wilgoci?

Są to substancje znajdujące się we krwi, pocie i innych płynach ustrojowych, które zawierają naładowane elektrycznie cząstki (jony), które umożliwiają przewodzenie impulsów elektrycznych przez błony komórkowe nerwów i mięśni (w tym mięśnia sercowego), a także kontrolują kwasowość ( współczynnik pH) krwi. Najważniejsze z elektrolitów to sód, potas, ale ważne są również wapń i magnez oraz inne substancje (chlorki, wodorowęglany). Elektrolity są kontrolowane przez nerki i nadnercza.

Jeśli pijesz dużo wody bez spożywania elektrolitów (w tym głównie sodu), woda najprawdopodobniej po prostu „przeleci” przez organizm i wydala się z moczem, nie wchłaniając się. Jednocześnie, jeśli pijemy zimną „pustą” wodę w litrach, jednocześnie zwiększamy obciążenie nerek (i nieszczęsnego, przechłodzonego żołądka).

Logiczne pytanie: cóż, picie czystej zimnej wody nie jest tak zdrowe, jak mogłoby się wydawać. Czy można uzupełniać elektrolity, aby zrównoważyć pobór wody i zatrzymać wodę? Tak, a do tego są specjalne mieszanki, medyczne i sportowe (w tym liczne napoje, słodycze i żele sportowe opracowane z myślą o fitnessie).

Jedynym problemem jest to, że najsłynniejsze i kupowane na świecie napoje sportowe, które mają zrekompensować utratę elektrolitów nawet u sportowców podczas maratonu, a z pewnością pomogą mieszkańcom biur i gospodyniom domowym, nie są tak przydatne. „Najlepsze” napoje to Gatoraid, PowerAid i VitaminWater (z Pepsi). Niestety większość tych napojów (w tym Gatorade i inne „bestsellery”) zawiera barwniki i inne chemikalia. A jeśli spożywasz je w litrach, to jest powód do myślenia o naturalnej alternatywie…

Czyli np. woda kokosowa (sok z picia kokosa). Pamiętaj, że pakowana woda kokosowa nie jest oczywiście tak dobra jak świeża, a niektóre składniki odżywcze są w niej tracone. Jednak według całej chemii jest praktycznym IDEALNYM źródłem elektrolitów. Korzystają z tego zawodowi sportowcy – w tym słynny biegacz i ironman, weganin Rich Roll. Tak, woda kokosowa nie jest tania. Jednak pozytywny skutek jego spożycia odczuwają zarówno sportowcy, jak i zwykli ludzie. O słuszności wyboru świadczy brak cieni (cienie) pod oczami i wizualnie „odświeżony” wygląd.

Więcej korzystnych opcji: świeżo wyciskany sok owocowy, koktajle – „zabijają dwie pieczenie na jednym ogniu”, nie tylko uzupełniają utratę wilgoci, ale także dostarczają organizmowi składników odżywczych, antyoksydantów i białka.

Możesz samodzielnie przygotować mieszankę „elektrolitu”. Wszyscy weganie mają swoje przepisy, ale uniwersalnym rozwiązaniem jest zmieszanie 2 litrów wody z sokiem z 12 (lub całych) cytryn (do smaku), 12 łyżkami soli morskiej (lub różowego himalajskiego) i słodzikiem, np. miodem (naturalny miód jest przydatny w zimnych napojach! ) lub w najgorszym przypadku cukier. Oczywiste jest, że można bezpiecznie eksperymentować, zastępując np. miód sokiem ze stewii lub syropem klonowym, cytrynę z limonką lub pomarańczą i tak dalej. Nikt nie zadaje sobie trudu, aby z tego napoju przywracającego równowagę wodno-zasadową uczynić bardziej satysfakcjonujący koktajl poprzez dodanie banana (ze względu na swój skład mineralny sprzyja również nawodnieniu), a także, jeśli to możliwe i smaku, trawy pszenicznej, świeżych jagód i wkrótce.

Tak więc, jeśli jesteś spragniony, najlepszym rozwiązaniem jest napój elektrolitowy (lub woda kokosowa z dowolnego dużego supermarketu) + banan. Jeśli nie jesteś spragniony, możesz po prostu spożywać dużo świeżego wegańskiego jedzenia, w tym soki i koktajle, z ciepłą wodą lub herbatkami ziołowymi, które zapewniają dobre samopoczucie. Ale nie zimna woda z chłodnicy!

Komentarz specjalisty, terapeuty Anatolija N.:

Dodaj komentarz