Owczarek niemiecki ukradł aparat i nakręcił wideo

Kobe to owczarek niemiecki mieszkający w Australii. Oczywiście nie jeden. Kobe ma gospodarza o imieniu Dani Brown. Do niedawna nie byli nikomu znani, ale nagle cała planeta dowiedziała się o Dani i jego psie. A wszystko dlatego, że Kobe okazał się niezwykle chuliganem.

Jak sam Dani powiedział, on i pies bawili się na trawniku przed domem. Pies był na smyczy – dom był ogrodzony płotem, więc właściciel nie bał się, że pasterz ucieknie gdzieś poza podwórko. Ale Kobe znalazł coś do zabawy nawet na tak małej przestrzeni. Ukradł właścicielowi selfie stick. I wystarczy kij. Dołączono do niego kamerę GoPro.

Cała pogoń właściciela za psem została uchwycona na wideo. I nawet jeśli był krótki, ale bardzo zabawny. Główną rolę w teledysku „grał” nos Kobe. Okazało się, że jest wycelowany bezpośrednio w obiektyw. Wyraz twarzy był po prostu niezapomniany. Najwyraźniej Kobe nie czuł żadnego zakłopotania. Wręcz przeciwnie, doznał szczerej przyjemności: zręcznie uniknął rąk właściciela, gdy mimo to wyprzedził kudłatego łobuza.

Właściciel nie mógł sam obejrzeć powstałego filmu. Postanowił opublikować go na Facebooku, społeczności poświęconej owczarkom niemieckim. Tam obejrzało go ponad 2 miliony ludzi, a ile było repostów! Komentatorzy doradzali nawet Dani, aby kupił Kobe własny aparat. Skoro pies odkrył w sobie talent, grzechem jest zakopać go w ziemi!

Dodaj komentarz