Psychologia

Kim jest współczesna kobieta? Możesz zdobyć kilka wyższych studiów, zrobić karierę, odnieść więcej sukcesów niż wielu mężczyzn, ale jednocześnie wymagania dotyczące małżeństwa, rodziny i, co najważniejsze, kobiecości w naszych czasach stały się jeszcze wyższe i bardziej wieloaspektowe. Nieoczekiwana wolność pozbawiła nas wskazówek i gotowych przepisów — jak być kobietą? Wymyślmy to!

Musiałeś spotkać się z opinią, że dla kobiety wszystko było „proste”: żadnych praw, żadnych możliwości samorealizacji. Opiekuj się mężem i dziećmi, nie myśl o sukcesie społecznym. Spieszę cię rozczarować: pozycja kobiety w społeczeństwie nigdy nie została dokładnie określona.

Kobiety wikingów były pełnoprawną siłą bojową. W feudalnej Japonii dziewczęta w rodzinach samurajów były wychowywane zgodnie z tym samym kodeksem Bushido, co chłopcy. Wykopaliska scytyjskich pochówków wykazały, że wśród wojowników byli równo podzieleni mężczyźni i kobiety, a wszyscy mieli odpowiednie tatuaże i blizny bojowe. W starożytnym Rzymie kobiety uczestniczyły w walkach gladiatorów na równi z mężczyznami. Potrzebujesz więcej przykładów?

I do dziś na planecie można znaleźć każdą formę „normy” kobiecej samorealizacji: poliandria w Tybecie, poligamia na Bliskim Wschodzie, kobiety w izraelskiej armii… I tak dalej i tak dalej. Dlatego radzę nie skupiać się na żadnej normie — zwłaszcza jeśli za bardzo ci się to nie podoba. Ale co w takim razie rozumiemy przez pojęcie kobiecości?

Kobiecość w związkach

Kobiecość nie wydaje mi się jakąś trwałą własnością osoby, taką jak masa czy wzrost, ale raczej rodzajem związku. Jak i po co np. pokazać kobiecość siedząc w wygodnym fotelu i czytając książkę? Kobiecość to rodzaj relacji, którą budujemy z interesującymi nas mężczyznami, i wcale nie jest przeciwieństwem męskości.

Kobiecość potrzebuje kontekstu

Kobiecość potrzebuje kontekstu. Tak jak są rozmówcy w rozmowie, z którymi czujesz się kompletnym idiotą, tak są i mężczyźni w relacjach, z którymi nie czujesz się kobietą. I to nie znaczy, że coś jest z wami nie tak: to po prostu sytuacja.

W sferze zawodowej nie potrzebujemy uznania wszystkich współpracowników i partnerów bez wyjątku. Podobnie w sferze relacji potrzebujemy uwagi i uznania tylko od ważnych dla nas mężczyzn. W tym sensie Twoja kobiecość jest również wyznacznikiem właściwego mężczyzny. Twoja kobiecość zależy od tego, kim jesteś i kim są mężczyźni, którzy są dla Ciebie ważni, i z czasem może się zmienić: zarówno wewnętrzne doznania, jak i zewnętrzne przejawy.

Zewnętrzna forma jest wewnętrznym kłamstwem

Możesz dodać kobiecości do swojego wizerunku: pomogą ci setki błyszczących magazynów. Ale „uczynienie” się kobiecym według danego szablonu to dość wątpliwy sposób.

Wyobraźmy sobie, że kobieta znalazła i opanowała formułę ubierania się, o jakich tematach rozmawiać, jak się poruszać, aby odpowiadała jakiejś idealnej idei kobiecości, i tym samym przyciągnęła mężczyznę swoich marzeń. Ile godzin, dni, miesięcy wystarczy, by kontynuowała to, co zaczęła? Ile lekkości i szczęścia przyniesie jej tym razem? A co będzie później, gdy pewnego dnia powie: „To nie ja, już nie mogę!” Mężczyzna poczuje się zdradzony, ona — zdradziła siebie.

Jednym z ważnych kryteriów dla „twojego” lub „nie twojego” mężczyzny jest to, jak reaguje na ciebie, gdy zachowujesz się łatwo i naturalnie, pozostając sobą.

Poszukiwanie kobiecości

Wydaje mi się, że problem kobiecości wcale nie polega na tym, że jedna z nas jej nie ma. A jak może nie istnieć, jeśli każda komórka naszego ciała jest komórką żeńską? I tak jak niepowtarzalne są geny, tak samo ich ekspresja w wyglądzie, ruchach i manierach jest wyjątkowa.

Pytanie tylko, jak usłyszeć głos naszej osobliwości, bo nie jest on najgłośniejszy, a przepływ informacji z zewnątrz tak często go zagłusza. Ćwiczenie „Jak teraz jestem kobieca?” pomoże w tym. Ćwiczenia z sygnałami godzinowymi to jedne z moich ulubionych: szybko rozwijają każde przedsięwzięcie, które zamierzamy rozwijać. Zasada ćwiczenia jest prosta: to, na co zwracamy uwagę, będzie rosło i poprawiało się.

Skieruj swoją uwagę do wewnątrz i zadaj sobie pytanie: Jak teraz czuję się kobieco?

Kup więc zegar z godzinowym sygnałem lub ustaw minutnik w telefonie. W momencie sygnału skieruj swoją uwagę do wewnątrz i zadaj sobie pytanie: jak teraz czuję się kobieco? To ćwiczenie nie trwa dłużej niż trzy sekundy: zmieniamy uwagę, czekamy na odpowiedź ciała i wracamy do naszego biznesu.

Rób to przez dwa, a najlepiej trzy tygodnie, a zdziwisz się, jak jasne i zrozumiałe stanie się to uczucie — Twoje wyjątkowe, niepowtarzalne uczucie kobiecości.

Dodaj komentarz