Dostęp do leszcza zrób to sam

Łowienie leszczy na słoik z łodzi odbywa się głównie na dużych rzekach o silnym i umiarkowanym nurcie, na przykład na Wołdze. Warunki łowienia na znacznej głębokości i silny strumień w pobliżu toru wodnego po prostu nie pozwalają na użycie innego sprzętu. Sprzęt różnych donoków używanych na prawym stromym brzegu Wołgi często uderza swoją masywnością, ponieważ to prawy brzeg wyróżnia się niemal ekstremalnymi warunkami, zwłaszcza biorąc pod uwagę działanie elektrowni wodnych, kiedy prąd może być całkowicie nieobecne, a po otwarciu wrót zapory siła prądu często podnosi najcięższe zasilacze pokładowe. W grę wchodzi więc „ciężka artyleria” i to jest słynne „dzwonienie” – sprzęt z ciężkim podajnikiem, którego waga może dochodzić do 1-3 kg, w zależności od siły nurtu i głębokości w tym konkretnym miejscu . Zacznijmy od pierścionka.

Kolcowka

Wejście na silny nurt – tak można scharakteryzować ten potężny sprzęt z masywnym koszyczkiem na mocnej nylonowej lince, który służy jako fał linowy do zrzucania faktycznie zsuwającego się dna do koszyczka na dnie. Ciężarek tego przesuwnego donka jest jednocześnie masywnym ołowianym pierścieniem, przez który przechodzi główna linka donka. Za pomocą specjalnych zatrzasków lub przepustów w kółku linkę podajnika umieszcza się w tego rodzaju ciężarku. A potem pierścień z długim poszyciem spada wzdłuż sznurka do podajnika leżącego na dnie. Skuteczność tej genialnej donki na leszcze polega na tym, że smycze z haczykami i przynętą znajdują się dokładnie w strudze wypłukiwanej z zanęty. Był nawet jeden okres w historii rosyjskiego rybołówstwa, kiedy ze względu na swoją chwytliwość „pierścień” był uważany za sprzęt kłusowniczy i zakazany. Obecnie zakaz ten został zniesiony.

Dobrą alternatywą dla masywnego kółka, które ciasno wiąże linkę podajnika z linią główną podajnika, są tzw. „jaja”. Są to dwie metalowe kulki na drucie sprężynowym, które swobodnie poruszają się po przewodzie. Zastępują kółko, niczym ciężarek i są elementem odpinanym podczas holu ryby. A to znacznie upraszcza i sprawia, że ​​sprzęt podnosi się z dna dużego leszcza bezpieczniej. W trakcie splątania ringu z główną żyłką smycz często powoduje zerwanie smyczy lub nawet całego runa smyczy, którego długość może dochodzić do 3 metrów. Z nieuniknionym szarpnięciem podczas zacięcia, „jaja” odczepiają się od linki i leszcz lub inna duża ryba są wypuszczane w trybie swobodnym, jak podczas holu ryby na wędkę spinningową lub inny sprzęt.

Z łodzi na prąd można użyć innego sprzętu. I tu czasem nie ma innego wyjścia jak wymienić „pierścień” na inny dolny bieg. Jaki jest powód tej często pilnej potrzeby? W końcu, jak się przekonaliśmy, „ring” to bardzo skuteczny i chwytliwy sprzęt. Chodzi o zewnętrzne warunki połowów, które mogą się radykalnie zmienić z powodu zmiany trybu pracy elektrowni wodnej Wołga. Oznacza to, że prąd może całkowicie zaniknąć lub osłabnąć do tego stopnia, że ​​trzymetrowe podszycie poszycia zarośnie się wokół przewodu zasilacza i przylgnie do samego zasilacza. Puszka na leszcze może być świetnym sprzętem w tych nowych, zmienionych warunkach. Co to jest ta przynęta?

Donka-banka

Nazwa tego prostego i jednocześnie podstępnego sprzętu jest związana z zasadą działania tego osła i jego karmnika. Sama nazwa sugeruje, że podajnikiem może być jakaś puszka pod ręką, na przykład z kawą. Podajnik można również zwinąć własnymi rękami z blachy ze stali nierdzewnej w postaci dużej siatki i przymocować na końcach za pomocą zacisków zaciskowych. Z jednej strony takiego cylindrycznego koszyczka powinna znajdować się siatkowa osłona, przez którą po otwarciu można włożyć koszyczek lub inną przynętę. Z drugiej strony powinna być zaślepka, najlepiej również siatkowa.

Ponadto nasz przemysł chemiczny wyprodukował wystarczającą liczbę różnych plastikowych słoików, które można również wykorzystać jako podajnik. Najlepiej oczywiście używać karmników plastikowych lub karmników wykonanych z polichlorku winylu, czyli znanego nam PVC. Czemu? O ile nam wiadomo, dźwięk rozchodzi się w wodzie bardzo szybko i silnie. Dlatego metalowe podajniki czasami stają się źródłem dość ostrych dźwięków. Przyczyną występowania takich dźwięków jest ślizganie się metalowego podajnika po skałach muszlowych i kamiennych podkładkach na dnie, ruch i stukanie metalowej osłony.

Możesz również wykonać prosty i funkcjonalny podajnik z kawałka lub złączki rury instalacyjnej PCV. Wystarczy wywiercić otwory w korpusie przyszłego podajnika, a także we wtyczce i pokrywie. Zazwyczaj średnica otworu wynosi 10 mm.

Ostre krawędzie otworów mogą uszkodzić żyłkę. Bardziej idealną opcją jest wyposażenie karmnika w plastikową miękką rurkę, w której będzie się poruszała główna linka osiołkowa. Jeszcze prostszym sposobem jest nawinięcie koszyczka na korpus lub przymocowanie konwencjonalnego plastikowego antyskrętu do łowienia na koszyczku za pomocą zacisków zaciskowych. Rozwiązuje to również problem swobodnego ruchu głównej linii wlotu. Koszyczek zwykle dostarczany jest z ciężarkiem, który można przykręcić jak spód koszyczka lub umieścić wewnątrz. Waga obciążnika może wynosić 200-300 gramów.

Dostęp do leszcza zrób to sam

Oprócz leszczy na łodzi łowi się różnorodne ryby. Może to być: sopa białooka, krąp, płoć, krąp. I często właśnie ta niezbyt duża ryba ratuje łowienie, gdy leszcz odmawia jej wzięcia lub nurt jest zbyt słaby, aby skorzystać z „obrączkowania”. Następnie rybacy są usuwani z kotwic i idą do ujścia dopływów Wołgi. Nie ma tam takiej głębokości, jak przy prawym stromym brzegu dużej rzeki, ale dość często trzyma się sporo dość masywnych leszczy i innych ryb wymienionych powyżej. Umieszczanie tutaj „pierścienia” nie ma sensu. Przy słabym prądzie będą stale zachodzić na siebie przewód zasilający. Dodatkowo ciężki koszyczek stojący bezpośrednio pod łodzią odstraszy ostrożne ryby. I niech najbardziej pachnąca przynęta będzie w podajniku, a najsmaczniejsza przynęta na hakach, ryba nie będzie działać, zwłaszcza jeśli głębokość w miejscu połowu nie przekracza 3 metrów. I tu przydaje się sprzęt do połowu leszcza na let pod warunkową nazwą „bank”. Gdzieś nazywa się to „rękawicą”, gdzieś – „chuvashka”. Wszystko zależy od miejsca zastosowania.

Sprzęt to donk, na którego głównej lince znajduje się przesuwany podajnik, który może pomieścić około 500 g przynęty, nie więcej. Inaczej trudno będzie podnosić i opuszczać karmnik podczas intensywnego brania. Pod podajnikiem warto umieścić silikonową stopkę amortyzującą, aby krętlik się nie wyłamał. Do krętlika przymocowane jest podszycie o długości 1-3 m. Wszystko zależy od warunków połowów. Na zaroślach zarośli zawiązanych jest kilka smyczy z gałęzi. Przy całkowitym braku przepływu można nawet zamocować dolne mocowanie typu „wahacz” w postaci kawałka drutu sprężynowego z pętlami umieszczonymi prostopadle do podajnika. Dwie krótkie smycze są zwykle przywiązane do pętli „jarzma”.

Jak sprawić, by odpływ był możliwy, nawet jeśli głębokość jest niewielka i prawie nie ma prądu? W przeciwieństwie do niezdarnego „pierścienia”, którego koszyczek może ważyć 3-5 kg ​​wraz z przynętą, „bank” jest sprzętem bardziej mobilnym. Można go wyrzucić z łodzi na odległość 10-12 metrów w kierunku chwytliwej krawędzi. Nawet niewielki prąd rozciągnie linkę, a sprzęt będzie działał całkiem funkcjonalnie, chociaż dopiero przy stosunkowo silnym prądzie „banku” w pełni pokazuje swoje najlepsze cechy.

Takielunek

Sprzęt w postaci ww. „krążkowania” wymaga mocniejszego sprzętu w postaci linki nylonowej do koszyczka, żyłki głównej oraz runa leśnego jako runa leśnego. Sznurek może mieć dowolną średnicę, ale nie powinien przecinać rąk, ponieważ podajnik waży prawie jak wiadro wypełnione przynętą. Średnica żyłki głównej 0,4 mm, podszyt 0,3 mm, przypony 0,2 mm. Rozmiar haczyka – nr 10-8 numeracja międzynarodowa. Zestaw „donky-can” może być nieco bardziej miniaturowy. Do łowienia z łodzi na „pierścieniu” i „brzegu” stosuje się wędki boczne z dość sztywnymi bramkami wykonanymi z drutu sprężynowego lub sprężyny płaskiej. Cewki mogą być przewodzące lub bezwładnościowe, ponieważ jest to wygodniejsze.

Taktyka

Najbardziej udany brzeg do połowu leszcza jest stosowany, jeśli stosuje się metodę „toczenia”, gdy karmnik ze smyczami, haczykami i przynętą jest wytrawiony w dół rzeki, a następnie podciągnięty do łodzi, ale nie bliżej niż 10 m. Takie aktywne łowienie powoduje taką samą aktywną reakcję leszcza.

Powyższe donki to najskuteczniejszy sprzęt do łowienia z łodzi w warunkach silnych i umiarkowanych prądów na dużych rzekach, gdzie użycie koszyczka zwykle nie daje pozytywnego rezultatu ze względu na małą objętość koszyczków. A na dużej rzece – i zużycie przynęty jest duże. Tylko to często przyciąga ryby do haczyków z przynętą. Dlatego nie ma alternatywy dla ciężkich i potężnych donków bocznych.

Dodaj komentarz