„Sztuka i medytacja”: trening uważności prowadzony przez psychoterapeutę Christophe'a André

„Filozof medytujący w swoim pokoju” Rembrandta to pierwszy obraz, który francuski psychoterapeuta Christophe André rozważa – w dosłownym tego słowa znaczeniu – w swojej książce Sztuka i medytacja. Od tak głęboko symbolicznego obrazu autor zaczyna zapoznawać czytelnika z proponowaną przez siebie metodą.

Zdjęcie oczywiście nie zostało wybrane przypadkowo. Ale nie tylko ze względu na fabułę, która sama w sobie wprowadza w nastrój medytacyjny. Autor od razu zwraca uwagę czytelnika na stosunek światła i cienia, do kierunku światła w kompozycji obrazu. W ten sposób wydaje się stopniowo „podkreślać” to, co początkowo niewidoczne dla oczu czytelnika. Prowadzi go od ogółu do szczegółu, od zewnętrznego do wewnętrznego. Stopniowo przenosząc wygląd z powierzchni na głębię.

A teraz, jeśli wrócimy do tytułu, a tym samym do tematu prezentowanej książki, staje się oczywiste, że nie jesteśmy tylko metaforą. To jest dosłowna ilustracja techniki – jak wykorzystać sztukę bezpośrednio do medytacji. 

Praca z uwagą to podstawa praktyki 

Oferując do praktyki medytacji przedmiot, który, jak się wydaje, nie prowadzi bezpośrednio do pracy ze światem wewnętrznym, autor książki w rzeczywistości stawia bardziej realistyczne warunki. Zanurza nas w świecie pełnym kolorów, kształtów i wszelkiego rodzaju przedmiotów, które przykuwają uwagę. Bardzo przypomina w tym sensie rzeczywistość, w której istniejemy, prawda?

Z jedną różnicą. Świat sztuki ma swoje granice. Wyznacza go fabuła i wybrana przez artystę forma. Oznacza to, że łatwiej jest się na czymś skupić, skoncentrować uwagę. Co więcej, kierunek uwagi jest tu kontrolowany przez pędzel malarza, który porządkuje kompozycję obrazu.

Tak więc najpierw podążając za pędzlem artysty, spoglądając po powierzchni płótna, stopniowo uczymy się sami kontrolować naszą uwagę. Zaczynamy widzieć kompozycję i strukturę, rozróżniać główne i drugorzędne, koncentrować się i pogłębiać naszą wizję.

 

Medytować oznacza przestać działać 

To właśnie umiejętność pracy z uwagą Christophe Andre wymienia jako podstawę praktyki pełnej świadomości: „”.

W swojej książce Christophe André pokazuje dokładnie ten rodzaj ćwiczeń, wykorzystując dzieła sztuki jako przedmioty do koncentracji. Jednak te obiekty są tylko pułapkami dla niewytrenowanego umysłu. Rzeczywiście, bez przygotowania umysł nie byłby w stanie długo pozostawać w pustce. Obiekt zewnętrzny pomaga zatrzymać się, najpierw pozostać sam na sam z dziełem sztuki – odwracając w ten sposób uwagę od reszty świata zewnętrznego.

„”. 

Cofnij się, aby zobaczyć cały obraz 

Zatrzymanie się i skupienie na szczegółach nie oznacza zobaczenia całego obrazu. Aby uzyskać całościowe wrażenie, musisz zwiększyć dystans. Czasami trzeba się cofnąć i spojrzeć trochę z boku. 

„”.

Celem medytacji jest wypełnienie każdej chwili obecnej świadomością. Naucz się dostrzegać pełny obraz szczegółów. Bądź świadomy swojej obecności i działaj świadomie w ten sam sposób. Wymaga to umiejętności obserwacji z zewnątrz. 

„”.

 

Kiedy słowa są niepotrzebne 

Obrazy wizualne najmniej prowokują logiczne myślenie. Oznacza to, że skuteczniej prowadzą do pełnej percepcji, która zawsze leży „poza umysłem”. Zajmowanie się percepcją dzieł sztuki może naprawdę stać się doświadczeniem medytacyjnym. Jeśli naprawdę się otwierasz, nie próbuj analizować i „wyjaśniać” swoich uczuć.

A im dalej zdecydujesz się zagłębić w te odczucia, tym bardziej zaczniesz zdawać sobie sprawę, że to, czego doświadczasz, wymyka się wszelkim wyjaśnieniom. Wtedy pozostaje tylko odpuścić i całkowicie zanurzyć się w bezpośrednim doświadczeniu. 

"" 

Naucz się widzieć życie 

Patrząc na obrazy wielkich mistrzów, podziwiamy technikę, dzięki której odtwarzają rzeczywistość, oddają piękno czasami zupełnie zwyczajnych rzeczy. Rzeczy, na które sami nie zwracalibyśmy uwagi. Świadome oko artysty pomaga nam widzieć. I uczy dostrzegać piękno w zwyczajności.

Christophe Andre specjalnie wybiera do analizy kilka obrazów przedstawiających nieskomplikowane codzienne tematy. Nauczyć się widzieć w tych samych prostych rzeczach w życiu całą jego pełnię – jak widział artysta – to znaczy żyć w pełnej świadomości, „z otwartymi oczami ducha”.

Czytelnicy książki otrzymują metodę – jak nauczyć się patrzeć na życie jako na dzieło sztuki. Jak w każdej chwili widzieć pełnię jego przejawów. Wtedy każdą chwilę można zamienić w medytację. 

Medytacja od podstaw 

Autor pozostawia puste strony na końcu książki. Tutaj czytelnik może umieścić zdjęcia swoich ulubionych artystów.

To jest właśnie moment, w którym zaczyna się twoja medytacja. Tu i teraz. 

Dodaj komentarz