Pragnienie niektórych produktów

Wszyscy doświadczyliśmy nieoczekiwanych zachcianek na konkretny produkt. Gdy tylko przychodzi nam do głowy taka wywrotowa myśl, oparcie się temu nagłemu „atakowi” staje się prawie niemożliwe i sięgamy po czekoladę lub chipsy. Pożądanie może powstać przede wszystkim z powodu starych nawyków lub wspomnień: na przykład to ciasteczko, które widziałeś na blacie, nagle przypominało markowe wypieki twojej babci. A ser sprzedawany na targu pachnie, jakbyś wrócił na małą francuską farmę, którą kiedyś odwiedziłeś. I naprawdę chcesz to wszystko natychmiast wypróbować! Jednak wierzcie lub nie, zdarzają się przypadki, kiedy nieznośna chęć zjedzenia frytek wiąże się z brakiem składników odżywczych. Jak określić jakich mikroelementów brakuje organizmowi i jak zastąpić fast foody, aby zaspokoić potrzeby organizmu, przeczytaj w tym materiale.

Pragnienie niektórych produktów

Apetyt to podstępna sprawa i nadal nie towarzyszy mu posiłek. Czasami zdarza się, że podczas oglądania filmu widzimy hamburgera na stole bohatera i rozumiemy, że jeśli go teraz nie zjesz, stanie się coś strasznego. Ale nie musisz ulegać pokusie: to tymczasowo złagodzi twój stan, ale nie wyeliminuje problemu.

„Jaki inny problem? Chcę tylko zjeść tego hamburgera z soczystym kotletem! " - mówisz. Ale w ten sposób twoje ciało daje sygnały, że organizm ma nierównowagę witamin, składników odżywczych i pierwiastków śladowych, a sprawa musi być korygowana nie przez śmieciowe jedzenie.

Ale skąd wziął się ten brutalny apetyt i dlaczego czasem chcesz coś słonego, a innym razem słodkiego?

Jeśli chcesz:

Czekolada

Po pierwsze, pamiętaj, jak szybko powinna zacząć się miesiączka? Kobiety tak często chcą mieć czekoladę podczas okresu, ponieważ kakao zawiera dużo magnezu: jest to pierwiastek śladowy, który jest tracony w dużych ilościach wraz z krwią.

Według badań Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego osoby zestresowane lub w depresji mogą również stale łaknąć czekolady: podnosi ona poziom serotoniny („hormonu szczęścia”), dopaminy („hormonu dobrego samopoczucia”) i oksytocyny („hormonu dobrego samopoczucia”). hormon miłości”), które są uwalniane podczas uścisków, pocałunków i seksu. A co najważniejsze, dzięki zawartości magnezu i teobrominy słodycz obniża poziom kortyzolu – „hormonu stresu”.

Nie bij się o kilka klinów po kiepskiej rozmowie kwalifikacyjnej lub kiepskiej rozmowie z szefem.

Żaden z powyższych punktów Cię nie dotyczy, ale czy Twoja ręka wciąż sięga po płytkę? Najprawdopodobniej twojemu organizmowi brakuje tego samego magnezu, chromu, witamin z grupy B i niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Im więcej kakao w czekoladzie, tym więcej zawiera magnezu.

Szacuje się, że około 80% rosyjskiej populacji nie spożywa wystarczającej ilości magnezu.

Pierwiastek śladowy nie tylko wspomaga układ odpornościowy i zapobiega różnym stanom zapalnym, ale także odgrywa ważną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego oraz wpływa na jakość kości. Oprócz czekolady magnez znajduje się również w rybach, zielonych warzywach liściastych, orzechach, fasoli i kaszy gryczanej.

Ser

Dodać tarty ser do prawie wszystkich potraw i zjeść go na śniadanie, obiad i kolację? Możesz mieć problemy z pamięcią i trudności z koncentracją. Badanie przeprowadzone przez amerykańskich naukowców wykazało, że osoby z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) częściej mają ochotę na ser niż osoby zdrowe.

Ponadto ser, podobnie jak czekolada, poprawia nastrój i sprzyja odprężeniu: ale tym razem dzięki zawartości L-tryptofanu.

Jest prawdopodobne, że twojemu ciału brakuje wapnia. Czy jesteś kobietą, która woli żywność o niskiej zawartości tłuszczu od tych, które zawierają co najmniej minimalną ilość tłuszczu? Lekarze biją na alarm: ze względu na fakt, że żywność niskotłuszczowa prawie nie zawiera wapnia, obecnie ogromna liczba kobiet ma osteoporozę w wieku 40-50 lat! Nie odmawiaj więc sobie przyjemności zjedzenia kilku kęsów ulubionego sera Cheddar. Ser jest bardzo bogaty w wapń, który wspiera zdrowe zęby, kości, mięśnie, serce i układ nerwowy.

90% rosyjskiej populacji ma niedobór witaminy D, ponieważ przez sześć miesięcy prawie nie widzimy słońca. Brak tej biologicznie aktywnej substancji można uzupełnić, kto by pomyślał, również przy pomocy sera!

Okazuje się, że ser to superfood, ponieważ organizm potrzebuje wystarczającej ilości witaminy D do przetwarzania wapnia: obie substancje natychmiast oddziałują, dlatego najlepiej przyswaja się wapń z tego nabiału.

Zamawiasz makaron z podwójną porcją parmezanu, a w lodówce znajdziesz kilka rodzajów sera, pomyśl: może brakuje Ci „witaminy słońca”?

Jeśli siedzisz w biurze od rana do późnej nocy, żyjesz w zimnym klimacie, a w weekendy tak pochłaniają Cię prace domowe, że nie starcza Ci już energii na spacer, to Twojemu organizmowi brakuje witaminy D. Spróbuj częściej wychodzić na zewnątrz w słoneczne dni, a jeśli ta opcja nie jest dla Ciebie, oprócz sera jedz więcej tłustych ryb, masła, żółtek i kurek.

Słodycze

Chodzi o „chcenie czegoś słodkiego”. Brzmi znajomo? Mówimy sobie to zdanie za każdym razem, gdy poziom stresu przekracza skalę: terminy się zbliżają, samochód się zepsuł i nie ma nikogo, kto mógłby odebrać dziecko z przedszkola. Siedzimy więc przy biurku, pożerając cukierki jeden po drugim. Ale nie spiesz się z obwinianiem siebie: cukier aktywuje centrum twojego mózgu, co naprawdę pomaga ci skupić się na tym, co się przez chwilę dzieje. Czyli z punktu widzenia fizjologii wszystko jest całkiem logiczne, ale prowadzi do skoków poziomu cukru we krwi, co prowadzi do kolejnych cukierków. Ogólnie błędne koło.

Ale czy życie jest zupełnie spokojne, a ręce wciąż sięgają po cukierki? Co jeszcze twoje ciało próbuje ci powiedzieć? Być może winowajcą jest niedobór chromu, który „działa” w połączeniu z insuliną, ułatwiając wchłanianie glukozy z krwi do komórek organizmu. Zamiast słodyczy jedz podroby bogate w chrom, wołowinę, kurczaka, marchew, ziemniaki, brokuły, szparagi, produkty pełnoziarniste i jajka.

Mięso

Ochota na mięso może być wynikiem złej jakości spożywanego białka, jego braku (jeśli jesteś wegetarianinem), a także braku niezbędnych mikroelementów znajdujących się w białku zwierzęcym: cynku, żelaza, B12 i Omega-3 .

Jeśli naprawdę masz ochotę na burgera z soczystym kotletem, ale sezon plażowy jest na nosie, co robić? Opieraj się na rybach i drobiu – są bogate w żelazo i niskokaloryczne

Organizm może również mieć niedobór cynku, który jest odpowiedzialny za zdrową skórę, włosy i paznokcie. Duże ilości tego minerału zawiera nie tylko czerwone mięso, ale także skorupiaki i ser.

Pomimo tego, że to czerwone mięso jest największym źródłem żelaza i cynku, nie oznacza to, że dieta wegetarian jest niewystarczająca: w tym przypadku, aby stosować zbilansowaną dietę, trzeba poświęcić więcej czasu na rozwój Twoja dieta. Na przykład żelazo jest bogate w tofu, grzyby, ziemniaki, rośliny strączkowe, orzechy, nasiona i suszone owoce. W soczewicy, szpinaku, pestkach dyni i pieczywie pełnoziarnistym jest dużo cynku.

Żelazo roślinne jest przyswajalne kilka razy gorzej niż zwierzę, więc łącz te pokarmy z tymi, które zawierają witaminę C (owoce cytrusowe, kapusta kiszona, papryka, porzeczki), gdyż sprzyja to lepszemu jego przetwarzaniu.

Ciasteczka, makaron, chleb, ryż

Przez cały tydzień marzyłeś o rogaliku i po prostu nie mogłeś znaleźć dla siebie miejsca: tutaj pyszni się na ladzie, świeży i rumiany. Myśli o nim nie opuściły cię na godzinę: mózg pilnie zażądał czegoś węglowodanowego! W rzeczywistości to nic innego jak pragnienie cukru.

Naukowcy twierdzą, że po przejściu takiego pokarmu przez wszystkie receptory na języku organizm odbiera je jak cukierki.

Łaknienie węglowodanów prostych może wskazywać na hipoglikemię (zmienny poziom cukru we krwi) i niedobór chromu, co prowadzi do ciągłego skrajnego zmęczenia i szybkiego zmęczenia. Aby uzupełnić niedobór mikroelementów, jedz banany, jabłka, morele, paprykę, szpinak, buraki, awokado, brokuły i marchew.

Również nagłe pragnienie pokarmów bogatych w skrobię świadczy o niedoborze tryptofanu – aminokwasu odpowiedzialnego za syntezę serotoniny – „hormonu radości”. Nic więc dziwnego, że np. po rozstaniu z ukochaną osobą zaczynamy opierać się na czekoladowych ciasteczkach, które przeszliśmy około kilometr wcześniej.

Organizm drastycznie zmniejsza produkcję serotoniny (i odpowiednio tryptofanu), jesteśmy smutni i przygnębieni, dlatego organizm szuka „wsparcia” z zewnątrz i znajduje je w mące. Brak aminokwasów prowadzi do złego samopoczucia, niepokoju i problemów ze snem. Zdrowymi źródłami tryptofanu są indyk, mleko, jajka, orzechy nerkowca, orzechy włoskie, twarożek i banany.

Frytki, pikle

Po pierwsze, twoje ciało jest odwodnione. Często mylimy pragnienie z głodem, więc pragnienie soli, która pomaga zatrzymać płyny, może oznaczać, że nie pijesz wystarczającej ilości wody lub tracisz jej dużo (na przykład, jeśli wymiotujesz, masz biegunkę lub nadmierną potliwość).

Po drugie, pragnienie słonej żywności może być oznaką niedoboru elektrolitów.

Na przykład, według jednego z badań naukowych, kobiety, które zgłosiły ogromną chęć zjedzenia czegoś słonego, miały niedobór wapnia, sodu, magnezu i cynku.

Minerały te są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania serca, mięśni i nerwów, a także do utrzymania odpowiedniego poziomu nawodnienia tkanek. Brak elektrolitów może prowadzić do skurczów, skurczów i bólów głowy. Zdrową alternatywą dla solonych chipsów są orzechy, nasiona, rośliny strączkowe, suszone owoce, awokado i zielone warzywa liściaste.

Grzanki, krakersy, orzechy, chipsy

Chcesz coś schrupać? Dietetycy identyfikują dwa powody. Po pierwsze, jesteś pod wpływem stresu: chrupanie pomaga trochę złagodzić napięcie. Po drugie – w zasadzie jesz płynne pokarmy (kalesze, zupy, jogurty) oraz gruczoły ślinowe i szczęki, co nazywa się „znudzeniem”. Po dniu lub dwóch potrzebują stymulacji – stąd pragnienie stałego pokarmu.

Lody, jogurt

Być może przyczyną jest zgaga lub refluks żołądkowy: lekarze twierdzą, że pokarmy o kremowej konsystencji łagodzą podrażnienie przełyku, co jest dokładnie tym, czego w tej chwili potrzebuje organizm. Również apetyt na lody lub jogurt może spowodować… Twoją miłość do dostępnych bez recepty środków przeciwbólowych! Niesteroidowe leki przeciwzapalne mogą wydawać się nieszkodliwe, ale mogą powodować stan zapalny w żołądku, a pragnienie czegoś „delikatnego” jest sygnałem ze strony ciała, aby trochę złagodzić zapał.

Smażone ziemniaki lub frytki

Pragnienie smażonego jedzenia to nic innego jak wołanie ciała o pomoc. Są szanse, że jesteś na diecie i ograniczasz tłuszcz. Do tego stopnia, że ​​organizm nie przejmuje się już tym, gdzie je zdobyć: ze zdrowej żywności (orzechy, awokado, oliwki) lub z żywności z tłuszczami trans (frytki to tylko jedna z nich). Jak rozwiązać ten problem? Jedz więcej „dobrych” tłuszczów: tłuste ryby, orzechy, nasiona, oliwa z oliwek i awokado. Czujesz, że bez ziemniaków nie przeżyjesz ani sekundy? Upiecz w piekarniku słodkie młode warzywo korzeniowe z ziołami i podawaj z sałatką warzywną skropioną oliwą – w ten sposób zaspokoisz zarówno głód emocjonalny (chęć jedzenia ziemniaków za wszelką cenę), jak i fizyczny (zapotrzebowanie na tłuszcze) .

Pikantne potrawy: salsa, papryka, burrito, curry

Najczęstszym powodem, dla którego pragniesz pikantnego jedzenia, jest to, że twoje ciało potrzebuje chłodzenia. Dlaczego na przykład kuchnia meksykańska, indyjska i karaibska słynie z obfitości pikantnych potraw? Dzieje się tak, ponieważ w gorącym klimacie przegrzane ciało musi się ochłodzić, a najłatwiej to zrobić za pomocą przypraw, które pobudzają produkcję potu. Schładza również organizm.

Inną przyczyną mogą być problemy z tarczycą. Kapsaicyna występująca w pikantnych potrawach przyspiesza metabolizm. Jeśli tarczyca „śmieci”, może to doprowadzić do spowolnienia metabolizmu, a organizm będzie starał się to przyspieszyć, jedząc takie jedzenie.

Jeśli więc od czasu do czasu masz nieznośną ochotę na pikantne curry lub salsę, rozważ wizytę u endokrynologa.

I oczywiście gdzie bez endorfin. Pikantne jedzenie wyzwala „hormony radości”, więc oto alternatywa dla osławionego batona!

Słodka soda

Wiele osób nie lubi napojów gazowanych: zbyt mdłych i niezdrowych. Czasami jednak twoje ciągłe preferencje schodzą na dalszy plan i namiętnie zaczynasz pić ten szkodliwy napój: tu i teraz, bez zwłoki. Są szanse, że potrzebujesz kofeiny: jedna porcja coli zawiera jej 30 mg – to wystarczy, aby dodać energii i wzmocnić.

Innym powodem pożądania jest niedobór wapnia. Jego rola w życiu jest tak ważna, że ​​gdy organizmowi zaczyna brakować tego pierwiastka śladowego, organizm zaczyna wykorzystywać wapń z kości. Jak soda może wpłynąć na ten proces? Zawarty w nim kwas fosforowy wypłukuje pierwiastek śladowy z kości, aby organizm mógł go jednak wchłonąć. Jak można się domyślić, powoduje to ogromne uszkodzenie kości i na dłuższą metę prowadzi do wczesnej osteoporozy.

Awokado, orzechy, nasiona, oleje

Na pierwszy rzut oka chęć zjedzenia tak zdrowej żywności nie może absolutnie nic znaczyć: cóż, chcesz opróżnić całą paczkę nerkowców lub dodać 2 razy więcej pestek dyni do sałatki. Są przydatne! Nie kłócimy się: jedzenie awokado jest znacznie lepsze niż paczka frytek, ale w tym przypadku silne pragnienie sygnalizuje również nieprawidłowe funkcjonowanie organizmu. Przede wszystkim wskazuje na deficyt kalorii, brak tłuszczu, a w efekcie brak energii. Kobiety często lekkomyślnie ograniczają ilość spożywanego tłuszczu, co nieuchronnie prowadzi do zaburzeń w układzie hormonalnym. Jeśli więc jesteś na ścisłej diecie i nagle chcesz zjeść garść orzechów, nie stawiaj oporu, bo to nie kaprys, ale potrzeba.

Cytryna, kapusta kiszona, ogórki kiszone

Chcesz otworzyć słoik marynowanych korniszonów w środku nocy? Powodem tego pozornie nieszkodliwego impulsu może być niska zawartość kwasu żołądkowego. Wiele marynowanych i kwaśnych pokarmów to naturalne probiotyki, których organizmowi brakuje w tej sytuacji. Kwas żołądkowy jest ważną linią obrony organizmu, oczyszcza i trawi pokarm. Jeśli jego produkcja zostanie zakłócona, uruchamia się łańcuch procesów prowadzących do chorób przewodu pokarmowego, alergii, niedoborów żywieniowych i zaparć.

Dodaj komentarz