Bunkier z widokiem na wybuch nuklearny: jak „preppersi” uciekają z Apokalipsy

Przetrwaj samotnie na wolności, wykop bunkier na wypadek wybuchu nuklearnego lub odeprzyj atak podczas apokalipsy zombie — ci ludzie przygotowują się na zupełnie inne ekstremalne sytuacje. Co więcej, na tle ostatnich wydarzeń ich obawy nie wydają się już tak niewiarygodne. Kim są survivalowcy, czego oczekują i czego można się od nich spodziewać?

„Pomóż rozwiązać problem, od którego może zależeć moje życie! W Ameryce motocykle Ural są sprzedawane tylko z zapłonem elektronicznym, ale w przypadku wybuchu jądrowego zostanie on unieruchomiony przez promieniowanie elektromagnetyczne… Czy w Rosji można kupić dystrybutora mechanicznego?

Takie ogłoszenie pojawiło się kilka lat temu na jednym z rosyjskich forów motocyklowych. A postawione w nim pytanie nie każdemu wyda się dziwne, biorąc pod uwagę rosnącą ostatnio popularność subkultury survivalistów, czyli surwiwalistów.

Przetrwanie jako cel

Początek ruchu przypisywany jest okresowi zimnej wojny. Obiecana „matka Kuzkiny” Chruszczowa i wyścig zbrojeń skłoniły większość Amerykanów do zastanowienia się nad realną możliwością ataków nuklearnych.

I podczas gdy w ZSRR budowano publiczne schrony przeciwbombowe, parterowa Ameryka kopała schrony osobiste

Konieczność ukrywania się przed tornadami i innymi klęskami żywiołowymi to kolejny powód, dla którego w wielu stanach każdy nowoczesny dom ma ciepłą, dobrze wyposażoną piwnicę z jedzeniem dla całej rodziny. Przewidywanie nuklearnej zimy dla niektórych zmieniło proces budowania schronu w hobby, które zyskało zwolenników, a wraz z nadejściem sieci WWW zjednoczyło ich w społeczność.

Generalnie wszystkie przygotowania mają z reguły jeden cel – przeżyć, najlepiej zapewnić sobie wszystko, czego potrzebujesz w razie wypadku. Po epitecie „duży” w skrócie następuje słowo znane wszystkim rodzimym użytkownikom języka rosyjskiego, oznaczające nieprzyjemne zakończenie. Niezależnie od tego, czy będzie to eksplozja nuklearna, inwazja zombie, czy III wojna światowa, atak obcych czy zderzenie z asteroidą, opinie są różne.

Różnorodność gatunków

Scenariusze ratunkowe i obszary przygotowań również się różnią. Niektórzy uważają, że najwłaściwszą rzeczą jest pójście do lasów i przetrwanie w naturze; inni są pewni, że tylko w miastach jest szansa nie umrzeć. Ktoś jest za zjednoczeniem, a ktoś jest pewien, że uratują się tylko single.

Są radykałowie, którzy czytają: nie później niż pojutrze nastąpi apokalipsa, wszyscy zginą i tylko oni zdołają uciec w swoim „paranoidalnym gnieździe”, strzelając do zombie ze strzelby i zjadając zapas gulaszu, który zazdrościłby nawet państwowej rezerwy.

Niektórzy survivalowcy opanowują dostępne technologie wojskowe i inżynieryjne oraz kupują urządzenia, takie jak filtry, które zamieniają zawartość brudnej kałuży w wodę pitną.

„To tylko hobby. Interesują mnie gadżety i nowinki techniczne, uwielbiam wycieczki do lasu. Ktoś kupuje smartfony, żeby polubić, a ktoś kupuje radiostacje wielozakresowe, żeby mieć gwarantowane połączenie w każdych warunkach – wyjaśnia 42-letni Slava. — Jestem daleki od skrajności i nie buduję bunkra, ale myślę, że ważne jest, aby być gotowym na każdy rozwój wydarzeń i zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim bliskim.

Musisz wiedzieć, jak udzielić pierwszej pomocy. Wiem, jak przydatne są te umiejętności w życiu codziennym: wszystko może się zdarzyć, na przykład wypadki lub wypadki, i ktoś powinien wiedzieć, jak postępować w takich przypadkach.

Survivalist „zabawki” mogą być dość drogie. Niektóre firmy oferują usługi aranżacji konstrukcji podziemnych dla wygodnego życia rodzinnego bez wychodzenia na powierzchnię przez kilka lat. Amerykańska firma buduje małe samodzielne bunkry dla dwóch osób z kuchnią i toaletą za około 40 dolarów oraz średniej wielkości, równe wielkości „kopejki” w Chruszczowie, z dwiema sypialniami i oddzielnym salonem dla 000 dolarów.

Można tylko spekulować o kosztach elitarnych, które według plotek w sieci są popularne wśród niektórych celebrytów.

Inni surwiwaliści natomiast uważają, że najważniejsza jest umiejętność radzenia sobie przy użyciu minimalnego zestawu narzędzi i polegają na swoich umiejętnościach, wiedzy i intuicji. Wśród nich są własne autorytety i legendarne osobowości, jedną z najpopularniejszych jest Brytyjczyk Bear Grylls, bohater popularnego serialu „Przetrwaj za wszelką cenę”.

Tak więc jedni postrzegają survivalizm jako okazję do oderwania się od biurowej rutyny i sprawdzenia się w sile, podczas gdy dla innych staje się praktycznie sensem życia.

Etyka

„Kodeks moralny” surwiwalisty to osobna historia i niewtajemniczonym nie jest łatwo go zrozumieć. Z jednej strony kanoniczny survivalista podejmuje się misji ratowania całej rasy ludzkiej. Z drugiej strony radykalni survivalowcy nazywają środowisko społeczne okresu BP „balastem”, który ich zdaniem zakłóci jedynie zachowanie ich własnego życia, a o losie ocalałych kobiet lepiej nawet nie myśleć. — ich rolę i los określi „prawo władzy”.

Szybkie rozprzestrzenianie się nowego wirusa i możliwy globalny kryzys gospodarczy dla wielu z nich wygląda jak zwiastun BP lub przynajmniej „ćwiczeń bojowych”

„Światło przetrwania” Cyryl, lat 28, przyznaje: „Z jednej strony początkowo było to niepokojące: nieznany wirus krąży po świecie, nie ma szczepionki – wygląda to jak scenariusze filmowe o końcu świata. Niezrozumiałe perspektywy pracy również nie napawają optymizmem. Ale jakaś część mnie złapała adrenalinę — to jest to, na co się szykowałam… Strach i zachwyt, jak na krawędzi urwiska w dzieciństwie.

„Potrzeba bezpieczeństwa psychicznego dla takich osób jest pilniejsza niż dla innych”

Natalya Abalmasova, psycholog, terapeuta gestalt

Czy zauważyłeś, że w subkulturze surwiwalistycznej przeważającą większość stanowią mężczyźni? Wydaje mi się, że to hobby świata mężczyzn. Tutaj mogą pokazać swoje najgłębsze instynkty: chronić siebie i swoją rodzinę przed zewnętrznymi zagrożeniami, wykazać się siłą, wiedzą i specjalnymi umiejętnościami przetrwania oraz zapewnić bezpieczeństwo.

Wyobraź sobie, że stracimy zwykłe dobrodziejstwa cywilizacji: prąd, Internet, dach nad głową. Ci ludzie chcą być gotowi na takie sytuacje, a nie bezradni i zdezorientowani.

Można powiedzieć, że potrzeba bezpieczeństwa psychicznego jest dla nich bardziej istotna niż dla innych.

Wśród motywów takiego hobby jest możliwość przebywania sam na sam z naturą, z dala od zgiełku, nauczenia się nowych umiejętności, na przykład orientacji w terenie czy posługiwania się bronią. Takie hobby może być ekscytujące i pouczające.

Ale jeśli temat przetrwania stanie się głównym tematem w życiu i przybierze charakter obsesji, to możemy mówić o tym hobby jako o symptomie patologicznym i tutaj musimy dokładniej zrozumieć naturę tego naruszenia.

Dodaj komentarz