Być mamą po ART

Kiedy ich pragnienie oczekiwania na dziecko nie urzeczywistnia się w spontanicznej ciąży, wiele par zwraca się do AMP (medycyna wspomaganego rozrodu) lub AMP. Dalecy od intymności małżeńskiej zostajemy uwikłani w medyczny protokół, który staje się niezbędnym pośrednikiem w realizacji naszego projektu. Kiedy próbujemy, nasze ciało zostaje zinstrumentalizowane, rozciągnięte w kierunku realizacji tego dziecięcego projektu.

Wsparcie psychologiczne

Dziś zespoły medyczne poczyniły ogromne postępy w zakresie wspierania par, które odczuwają taką potrzebę. Podczas prób jesteśmy wspierani, aby nie dać się przytłoczyć uczuciem frustracji, niesprawiedliwości, a nawet rozpaczy; aby móc ponownie skoncentrować swoje oczekiwania na czasie ciąży, na oczekiwanym dziecku, a nie na jedynym pragnieniu zostania rodzicami, aby w końcu być jak inne pary. Czasami trzeba skorzystać z pomocy psychologa, aby w razie potrzeby znaleźć drogę dialogu z towarzyszem. (i nie ma się czego wstydzić!)

Wielka troska

Kiedy zachodzi ciąża, przeżywamy to jako prawdziwe zwycięstwo, odczuwamy moment wielkiego szczęścia, który towarzyszy zapowiedzi szczęśliwego wydarzenia. I pojawiają się te same wątpliwości lub zmartwienia, co u wszystkich przyszłych rodziców, czasem bardziej uwydatnione. Po tak długim oczekiwaniu pragnienie posiadania dziecka jest tak silne, że oboje czujemy się gotowi na przyjęcie dziecka i zaopiekowanie się nim. Ale kiedy dziecko się urodzi, czasami jest idealizowane i stajemy przed płaczem, ustalaniem rytmów snu, małymi problemami związanymi z karmieniem. Specjaliści zajmujący się okresem okołoporodowym i wczesnodziecięcym (lekarze, położne, pielęgniarki przedszkolne) są po to, aby pomóc nam jak najspokojniej przygotować się do nowej roli, nie jako „doskonałych rodziców”, ale jako „troskliwych rodziców”.

Zamknij
© Horaja

Ten artykuł pochodzi z podręcznika Laurence Pernoud: J'attends un enfant edycja 2018)

 

Dodaj komentarz