Zwierzęta to nie zabawki: dlaczego głaskanie ogrodów zoologicznych jest niebezpieczne?

Bilet do zoo

„Kontaktowe ogrody zoologiczne to miejsce zbliżenia z naturą, gdzie można nie tylko popatrzeć na zwierzęta, ale także nakarmić, a co najważniejsze dotknąć i odebrać ulubionego mieszkańca. Bliski kontakt ze zwierzętami wzbudzi w ludziach miłość do nich. Komunikacja z fauną odgrywa korzystną rolę w rozwoju dzieci, zaspokaja potrzeby estetyczne i pełni funkcję edukacyjną.

Podobne informacje są zamieszczane na stronach internetowych wielu kontaktowych ogrodów zoologicznych. Bezwarunkowa korzyść dla ciebie i dla mnie, prawda? Ale dlaczego „dotykanie” ogrodów zoologicznych wywołuje protesty obrońców praw zwierząt i czy rzeczywiście można zaszczepić w tych miejscach miłość do fauny? Rozwiążmy to w kolejności.

Witaj za kulisami

W małych ogrodach zoologicznych gromadzone są zwierzęta z różnych części naszej planety. W naturze warunki ich siedliska są bardzo różne pod względem temperatury, wilgotności i wielu innych parametrów, więc niewola każdego gatunku ma swoje własne cechy, których nigdy nie można zaobserwować w kontaktowych ogrodach zoologicznych.

Jeśli byłeś kiedyś w takich ogrodach zoologicznych, spróbuj sobie przypomnieć, jak wygląda to pomieszczenie: betonowa podłoga i malutkie wybiegi bez schronień. Ale schronienia są niezwykle potrzebne wielu gatunkom: zwierzęta mogą się w nich ukryć lub zaopatrzyć się w żywność. Brak prywatności prowadzi zwierzęta do niekończącego się stresu i szybkiej śmierci.

Ponadto prawie nigdy nie zobaczysz misek na wodę w kojcach. Miski są czyszczone, aby utrzymać je w czystości przez cały dzień, ponieważ klienci mogą przypadkowo je przewrócić, a zwierzęta często wypróżniają się.

Pracownicy ogrodów zoologicznych starają się dokładnie wyczyścić klatki, aby nieprzyjemny zapach nie odstraszał zwiedzających. Jednak dla zwierząt specyficzne zapachy są naturalnym środowiskiem. Za pomocą znaków wyznaczają swoje terytorium i komunikują się z krewnymi. Brak zapachów dezorientuje zwierzęta i wywołuje niepokój.

Ponadto w takich menażeriach praktycznie nie ma dorosłych zwierząt i dużych osobników. Prawie wszyscy mieszkańcy to małe gatunki gryzoni lub młodych, oderwane od matki i przeżywające wielki stres.

Przypomnij sobie wiewiórkę biegającą po klatce, niedźwiadka błąkającego się bez celu po zagrodzie, głośno krzyczącą papugę i szopa pracza, który nieustannie gryzie kraty. To zachowanie nazywa się „zoochozą”. Mówiąc najprościej, zwierzęta szaleją z powodu instynktownego tłumienia, nudy, nudy i głębokiego stresu.

Z drugiej strony często można spotkać apatyczne i zmęczone zwierzęta, które gromadzą się razem, szukając ochrony i komfortu.

Agresja i ataki na zwiedzających są również powszechne w ogrodach zoologicznych – tak przestraszone zwierzęta próbują się chronić.

Każdego dnia, od otwarcia ogrodu zoologicznego do końca dnia pracy, zwierzęta są ściskane, podnoszone, ściskane, duszone, upuszczane, ścigane po wybiegu, oślepiane błyskami aparatu i nieustannie budzą tych, którzy prowadzą nocny tryb życia.

Głaszczowe ogrody zoologiczne nie zapewniają ambulatoriów dla chorych zwierząt, więc torturowane i wycieńczone są oddawane drapieżnikom na pokarm i zastępowane nowymi.

Dzieci tu nie pasują

Przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt wymagają szczepień zgodnie z harmonogramem szczepień, a każde zoo musi mieć weterynarza w pełnym wymiarze godzin. Jednak te wymagania często nie są spełnione, ponieważ wymagają pieniędzy. Dlatego tym, którzy zostali pogryzieni przez zwierzęta w prywatnych zakątkach zoo, należy przepisać zastrzyki na wściekliznę.

Bicie i gryzienie dzieci przez zwierzęta nie jest bezpieczne. Dziób strusia jest bardzo masywny, ruchy ostre, jeśli zbliżysz się do klatki, możesz zostać bez oka.

Prawie nigdy nie spotka cię specjalista z instrukcjami, nie da ci pokrowców na buty i nie poprosi o umycie rąk, a przewidują to również zasady trzymania zwierząt. Poprzez kontakt ze zwierzętami przenoszone są patogeny. Zwierzęta mogą zarazić się z ulicy, same zachorować i zarażać gości.

Jak zastąpić potrzebę komunikowania się ze zwierzętami?

Jeśli chcesz być blisko natury, małe zoo nie są najlepszym miejscem. Aby znajomość była przydatna, nie wystarczy tylko spojrzeć na zwierzę lub je pogłaskać. Trzeba obserwować zwyczaje i zachowania w środowisku naturalnym, słuchać, jakie wydaje dźwięki, widzieć, gdzie mieszka i co je. W tym celu istnieją strefy parków leśnych, w których można spotkać oswojone wiewiórki i ptaki. Zawsze możesz też odwiedzić rezerwaty przyrody i schroniska, w których żyją zwierzęta uratowane z rzezi i okrucieństwa. Można tu zobaczyć całe rodziny szopów, stada osłów i koni, lęgi kaczych oraz przyjaźń dużych drapieżników ze zwierzętami domowymi. Zwierzęta te nie mogą już powrócić do swojego naturalnego środowiska, ponieważ urodziły się w niewoli i ucierpiały z rąk człowieka, ale w rezerwatach stworzono im wszelkie warunki do bezpiecznego życia: ogromny teren pod gołym niebem, bogaty w roślinność i naturalny krajobraz.

Wiele ośrodków naukowych i edukacyjnych zaprasza wszystkich do odwiedzenia interaktywnych ogrodów zoologicznych, w których dzięki łączności satelitarnej można zobaczyć zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Cały świat odchodzi od formatu zoo, w którym zwierzęta z różnych stref klimatycznych gromadzą się w jednym miejscu, aby zaspokoić ciekawość zwiedzających.

Aby zbliżyć się do natury, zabierz dziecko do lasu. I możesz bezpośrednio komunikować się ze zwierzętami w wiosce lub w schroniskach, gdzie będziesz mógł zabrać swojego zwierzaka na spacer.

Jak widać, ogrody zoologiczne nie pełnią żadnej funkcji edukacyjnej ani estetycznej. To biznes, chowający się za dobrymi celami, a same cele są z definicji egoistyczne, ponieważ nie są brane pod uwagę ważne potrzeby mieszkańców. A taka znajomość zwierząt nauczy dzieci jedynie konsumenckiego stosunku do natury – zwierzaki w małych ogrodach zoologicznych to dla nich nic innego jak zabawki.

Dodaj komentarz