Według licznych badań depresja występuje u kobiet częściej niż u mężczyzn – w 4 na 10 przypadków w porównaniu z 1 na 10. Po pierwsze wynika to z cech fizjologicznych, a po drugie, często do tego prowadzą diety głodowe.
Ciało, wciśnięte w sztywne ramy dietetyczne, nie ma nic do wyprodukowania serotoniny, który inaczej nazywany jest „hormonem radości”.
Dla zestresowanych kobiet dietetycy zdecydowanie zalecają zrewidowanie jadłospisu i dodanie do codziennej diety pokarmów zawierających aminokwas tryptofan, z którego następnie będzie syntetyzowana serotonina.
Jest w nim dużo tryptofanu. Oczywiście należy również monitorować zawartość kalorii w pożywieniu – w przeciwnym razie „pływające” formy staną się kolejnym powodem do frustracji.