Psychologia

Zakochujemy się w tych, którzy nas zaniedbują i odrzucamy tych, którzy nas kochają. Boimy się wpaść w tę pułapkę, a kiedy upadamy, cierpimy. Jednak bez względu na to, jak trudne jest to doświadczenie, może nas wiele nauczyć i przygotować na nową, wzajemną relację.

jak i dlaczego pojawia się miłość «nieodwzajemniona»?

Umieszczam to słowo w cudzysłowie, bo moim zdaniem nie ma miłości nieodwzajemnionej: jest przepływ energii między ludźmi, są polaryzacje — plus i minus. Kiedy jeden kocha, drugi niewątpliwie potrzebuje tej miłości, przywołuje ją, przekazuje tę potrzebę, choć często niewerbalnie, konkretnie tej osobie: oczami, mimiką, gestami.

Tyle, że ten, kto kocha, ma otwarte serce, podczas gdy ten, kto «nie kocha», odrzuca miłość, ma obronę w postaci lęków czy wtrąconych, irracjonalnych przekonań. Nie czuje swojej miłości i potrzeby intymności, ale jednocześnie daje podwójne sygnały: wabi, czaruje, uwodzi.

Ciało ukochanej osoby, jego wygląd, głos, dłonie, ruchy, zapach mówią ci: „tak”, „chcę cię”, „potrzebuję cię”, „dobrze się z tobą czuję”, „jestem szczęśliwa”. Wszystko to daje ci całkowitą pewność, że jest „twym” mężczyzną. Ale głośno mówi: „Nie, nie kocham cię”.

Dorośliśmy, ale wciąż nie szukamy łatwych dróg miłości.

Skąd bierze się ten niezdrowy schemat, który moim zdaniem jest charakterystyczny dla niedojrzałej psychiki: dewaluować i odrzucać tych, którzy nas kochają, a kochać tych, którzy są bardziej skłonni nas odrzucić?

Pamiętajmy o dzieciństwie. Wszystkie dziewczyny zakochały się w tym samym chłopcu, „najfajniejszym” przywódcy, a wszyscy chłopcy zakochali się w najpiękniejszej i nie do zdobycia dziewczynie. Ale jeśli ten przywódca zakochał się w jakiejś dziewczynie, to od razu przestał ją interesować: „No cóż, on… Nosi moją teczkę, chodzi mi po piętach, jest mi posłuszny we wszystkim. Słaby." A jeśli najpiękniejsza i nie do zdobycia dziewczyna odwzajemniała się jakiemuś chłopcu, on też często marzł: „Co się z nią dzieje? Nie jest królową, tylko zwykłą dziewczyną. Utknąłem — nie wiem, jak się go pozbyć.

Skąd to jest? Od traumatycznego doświadczenia odrzucenia w dzieciństwie. Niestety wielu z nas miało odrzucających rodziców. Ojciec zakopany w telewizorze: aby przyciągnąć jego uwagę, trzeba było stać się ciekawszym niż „pudełko”, stanąć na rękach lub chodzić z kołem. Wiecznie zmęczona i zatroskana matka, której uśmiech i pochwałę mógł wywołać jedynie pamiętnik z piątkami. Tylko najlepsi są godni miłości: mądrzy, piękni, zdrowi, wysportowani, niezależni, zdolni, znakomici uczniowie.

Później, w wieku dorosłym, do listy godnych miłości dodaje się najbogatszych, statusowych, honorowych, szanowanych, sławnych, popularnych.

Rozrośliśmy się, ale wciąż nie szukamy łatwych dróg miłości. Trzeba pokazywać cuda bohaterstwa, pokonywać ogromne trudności, stać się najlepszymi, osiągnąć wszystko, ocalić, podbić, by poczuć radość wzajemnej miłości. Nasza samoocena jest niestabilna, musimy ją nieustannie „karmić” osiągnięciami, aby zaakceptować siebie.

Schemat jest jasny, ale dopóki dana osoba jest psychicznie niedojrzała, będzie ją odtwarzać.

Jak inna osoba może nas zaakceptować i kochać, jeśli nie kochamy i nie akceptujemy siebie? Jeśli po prostu jesteśmy kochani za to, kim jesteśmy, nie rozumiemy: „Nic nie zrobiłem. Jestem bezwartościowy, niegodny, głupi, brzydki. Na nic nie zasługiwał. Dlaczego mnie kochasz? Prawdopodobnie on sam (ona sama) niczego nie reprezentuje.

„Ponieważ zgodziła się na seks na pierwszej randce, prawdopodobnie sypia ze wszystkimi” – narzekała jedna z moich przyjaciółek. „Natychmiast zgodziła się z tobą kochać z powodu wszystkich mężczyzn, których cię wybrała. Czy naprawdę cenisz siebie tak nisko, że myślisz, że kobieta nie może się w tobie zakochać od pierwszego wejrzenia i spać z tobą?

Schemat jest jasny, ale to niczego nie zmienia: dopóki dana osoba jest psychicznie niedojrzała, będzie ją odtwarzać. Co zrobić dla tych, którzy wpadli w pułapkę „nieodwzajemnionej” miłości? Nie bądź smutny. To trudne, ale bardzo przydatne doświadczenie dla rozwoju duszy. Czego więc uczy taka miłość?

Czego może nauczyć «nieodwzajemniona» miłość?

  • wspierać siebie i swoją samoocenę, kochać siebie w trudnych warunkach odrzucenia, bez wsparcia z zewnątrz;
  • być uziemionym, być w rzeczywistości, widzieć nie tylko czerń i biel, ale także wiele odcieni innych kolorów;
  • bądź obecny tu i teraz;
  • doceniaj to, co jest dobre w związku, każdą drobiazg;
  • dobrze jest widzieć i słyszeć ukochaną osobę, prawdziwą osobę, a nie swoją fantazję;
  • zaakceptuj ukochaną osobę ze wszystkimi niedociągnięciami i słabościami;
  • współczuć, współczuć, okazywać dobroć i miłosierdzie;
  • zrozumieć ich prawdziwe potrzeby i oczekiwania;
  • przejmij inicjatywę, podejmij pierwsze kroki;
  • poszerzyć paletę uczuć: nawet jeśli są to uczucia negatywne, wzbogacają duszę;
  • żyć i wytrzymać intensywność emocji;
  • wyrażać uczucia poprzez działania i słowa, aby zostać wysłuchanym;
  • doceniać uczucia drugiej osoby;
  • szanować granice, opinię i wolność wyboru ukochanej osoby;
  • rozwijać umiejętności ekonomiczne, praktyczne, domowe;
  • dawaj, dawaj, dziel się, bądź hojny;
  • być piękną, wysportowaną, wysportowaną, zadbaną.

Ogólnie rzecz biorąc, silna miłość, przetrwanie w trudnych warunkach braku wzajemności, zmusi Cię do przezwyciężenia wielu ograniczeń i lęków, nauczy Cię robić dla ukochanej osoby to, czego nigdy wcześniej nie robiłeś, poszerzy paletę uczuć i umiejętności relacji.

Ale co, jeśli to wszystko nie pomoże? Jeśli sam jesteś ideałem, ale serce ukochanej osoby pozostanie dla Ciebie zamknięte?

Jak powiedział Frederick Perls, twórca terapii Gestalt: „Jeśli do spotkania nie dojdzie, nic nie można na to poradzić”. W każdym razie umiejętności nawiązywania relacji i szeroki zakres uczuć, których nauczyłeś się podczas takiej miłości, są twoją inwestycją w siebie na całe życie. Pozostaną z tobą i na pewno pomogą ci w nowej relacji z osobą, która może odwzajemnić twoją miłość — sercem, ciałem, umysłem i słowami: „Kocham cię”.

Dodaj komentarz