4 powody, dla których wakacje zamieniają się w zwolnienie chorobowe

Zaplanowany urlop staje się celem. Liczymy dni, śnimy i wyczekujemy. Marzymy o górach, morzu, nowych miastach, przygodach… Szkoda, gdy zanim zaczniemy, nasze wakacje przerywa choroba.

Często, jadąc na wakacje, nagle zaczynamy mieć gorączkę, „łapiemy” zatrucie lub inną nieznaną dolegliwość. Inna opcja: doznajemy różnych kontuzji, nawet jeśli nie mówimy o aktywnym wypoczynku. Mam przyjaciela, który przywozi do domu kilka nowych blizn z każdego urlopu, a raz nawet wrócił ze złamaniem. Dlaczego to się dzieje? Dlaczego zamiast spokojnie odpoczywać i relaksować się, kaleczymy i chorujemy?

1. Czy to są wakacje?

Pierwszym nieporozumieniem jest to, że podróż do innego kraju to wakacje. Na poziomie świadomości może tak myślisz, ale dla ciała jest to stres. Lot, zmiana klimatu, ekosystemy, czasem strefy czasowe, odżywianie, reżim — to wszystko nie są wakacje. Społeczne i psychologiczne nakładają się na aktywność fizyczną — innych ludzi, inną kulturę, język, atmosferę, zasady i normy.

Rezultatem jest zestaw obciążeń naprężeń. Okazuje się, że dajemy ciału sygnały sprzeczne z rzeczywistością. Mówimy: „Teraz będzie fajnie! Odpocznijmy wreszcie! Hurra!» A nasze ciało i podświadomość odczuwają wszystko inaczej: „Jaki odpoczynek? O czym mówisz? Jestem w stresie, a ty mi mówisz, że wszystko jest w porządku. Tak, mam mniej siły niż było!

Jeśli nie słyszymy siebie, nasze ciało jest gotowe na uspokojenie się, zatrzymanie nas i przekazanie niezbędnych informacji wszelkimi sposobami, aż do słabo skoordynowanych ruchów, poślizgnięcia się, upadku, uderzenia lub niepasowania w żadnym kącie.

2. Zrób to w 10 dni

Normalna adaptacja wymaga minimum 14 dni. A to dopiero czas na pełną aklimatyzację, kiedy organizm jest gotowy do osiągnięcia płaskiego płaskowyżu odpoczynku. Nic dziwnego, że kuracja uzdrowiskowa idealnie trwa 21 dni. W naszych realiach urlop rzadko trwa dłużej niż dwa tygodnie. Czasem 10 dni, tydzień, a nawet 5 dni. Ten czas nie wystarczy nie tylko na relaks, ale nawet na regenerację sił.

3. Wszystko albo nic!

Dobry sen można słusznie nazwać odpoczynkiem — w procesie głębokiego snu metafizyka się zmienia, procesy w ciele zwalniają, zaczyna się prawdziwy relaks. Ale w wakacje wielu śpi gorzej niż w domu. Zmiana w zwykłym otoczeniu, trudności w słabnącej kontroli, chęć chodzenia na więcej spacerów i czasu na zobaczenie wszystkiego, co się da, zakłócają sen.

A jakie obciążenia dajemy ciału? wstać o 5 rano, aby spieszyć się na daleką i daleką wycieczkę, w porze lunchu spróbować maksymalnej ilości dań z bufetu, skosztować całego mini-baru i zwiedzić najciekawsze miejsca w kurorcie, która zakończy się późno w nocy. Nic dziwnego, że po takim «odpoczynku» potrzebny jest jeszcze jeden, już w domu, aby zregenerować siły. Wakacje to bardzo wysoka stawka. Jak w kasynie — postaw wszystko i przegraj! Dzieje się tak, ponieważ…

4. Nie umiemy odpoczywać, bo nie umiemy pracować.

Teraz na pewno ktoś będzie chciał się ze mną pokłócić i argumentować na korzyść swojej ciężkiej pracy. „Pracujemy cały dzień, czasami przychodzimy do biura (lub gdzie indziej) wcześniej niż się spodziewaliśmy i wychodzimy później”. To jest problem. Taki harmonogram nie jest wskaźnikiem zdolności do pracy. Przepracowujemy się tak bardzo, że na wakacjach zamiast odpoczynku zaczyna się rehabilitacja.

Jeśli nauczysz się dbać i kochać siebie zawsze i wszędzie, systematycznie rozkładaj ładunek przez cały dzień, tydzień, rok, wtedy nie będzie ostrych zakłóceń na wakacjach. Tak, nie zawsze zależy to od nas. Są okoliczności, szefowie, klienci, którzy na co dzień wymagają pełnej kalkulacji. Ogólnie rzecz biorąc, praca może być niekochana, ale dokąd się udać.

W takim przypadku wszystko powinno być zrekompensowane ulubionym hobby, przyjemnymi spotkaniami, pysznym jedzeniem, dobrym seksem, dobrym snem i regularnym odpoczynkiem. Wtedy równowaga zostanie zachwiana. W takim przypadku długo oczekiwana podróż może zostać wpleciona w Twój harmonogram jako zmiana aktywności i środowiska, a nie jedyny czas w roku, kiedy możesz iść na całość i zrobić wszystko. Dzięki takiemu podejściu ciało nie musi nas „niepokoić” słabością, chorobą czy traumą. A na wakacjach będziemy mogli czerpać więcej korzyści i przyjemności.

Dodaj komentarz