Weganizm i sztuka współczesna

Sztuka współczesna często dotyka etycznego traktowania zwierząt, ochrony praw zwierząt i oczywiście żywienia wegetariańskiego i wegańskiego. W dzisiejszych czasach sztuka wegańska to znacznie więcej niż tylko kolaże zdjęć i „motywatory” publikowane na Facebooku czy Instagramie. Kreatywna „kuchnia” twórców sztuki wegańskiej nie jest może uboższa niż paleta dań wegańskich! To:

  • i malowanie,

  • i sztuki cyfrowej (w tym fotografii, wideo, projekcji itp.),

  • oraz obszerne instalacje i rzeźby,

  • a także dramatyczne spektakle, spektakle!

Granica między sztuką a wegańskimi protestami jest dość cienka – w końcu kto nie podziwiał oglądania, jak aktywiści GREENPEACE bojkotują w tym „rozlanie obaw”, często z wielkim ryzykiem dla ich życia (i ryzykując)! Albo umawiają koncert współczesnej muzyki klasycznej na żywo z udziałem znanego kompozytora – na maleńkiej tratwie w pobliżu topniejącej góry lodowej w Arktyce… Nagrania wideo takich akcji – niezależnie od tego, co dzieje się w kadrze – są w istocie także nowoczesna multimedialna, „cyfrowa” sztuka. Jednocześnie zdarza się, że takie spektakle balansują na granicy zarówno praw, jak i zdrowego rozsądku, ryzykując trochę więcej – i popadając w zły gust i obraźliwe dla innych „punkowe modlitwy”. Ale – taki jest duch czasu, a weganie z definicji stoją na czele, na samym szczycie fali informacyjnej!

Na przykład sensacyjna akcja brytyjskiej aktywistki ruchu ekologicznego Jacqueline Trade budzi silne i kontrowersyjne uczucia. Swoje oburzenie na testowanie kosmetyków na zwierzętach wyraziła w formie niesławnej dramatycznej produkcji. Akcja odbyła się w Londynie w Wielkiej Brytanii, na beztroskiej, burżuazyjnej Regent Street, w gablocie salonu kosmetycznego LUSH: ich produkty nie są testowane na zwierzętach. W spektaklu wzięło udział dwóch aktorów: bezwzględny „lekarz” w chirurgicznym bandażu na twarzy spędził 10 godzin (!) „testowania” jaskrawo kolorowego „makijażu” na opornej, ale bezbronnej „ofiarie” (sama J. Trade), ubrana w kolorach body. (Zobacz wideo i przez 4 minuty z komentarzami aktywistów). Akcja zgromadziła tłum zakłopotanych ludzi z telefonami: niektórzy płakali w szoku po tym, co zobaczyli! – którzy zostali następnie zaproszeni do podpisania petycji w obronie uchwalenia ustawy zakazującej testowania kosmetyków na zwierzętach. Aktywiści tłumaczyli tym, którzy nie są świadomi, że taki projekt ustawy jest rozważany w Wielkiej Brytanii od … 30 lat i bez zmiany w kierunku ostatecznej decyzji. W ciągu 10 godzin, które skandaliczna akcja trwała (i była transmitowana w Internecie), niestrudzony zamaskowany lekarz poddał 24-letnią Jacqueline wiele czynności, które zwykle robi się zwierzętom podczas testowania kosmetyków: wiązanie, karmienie na siłę, robienie zastrzyków , goląc głowę i posmarowaną wielobarwnymi kremami… Pod koniec żmudnego przedstawienia Jacqueline, stłumiona kneblami, stwierdziła: zraniła się, opierając się zastrzykowi „lekarza”. Ta błyskotliwa i denerwująca akcja, która wywołała mieszaną reakcję szoku i aprobaty, w pewnym sensie balansuje na granicy masochizmu. Ale Jacqueline udowodniła, że ​​odwaga i poświęcenie są dostępne nie tylko dla zapaśników GREENPEACE. A co najważniejsze, cierpienia zwierząt doświadczalnych nie da się ukryć za ścianami laboratoriów.

Szokowanie widza to ulubiona technika sztuki wegańskiej: po części dlatego, że ludzie z natury są gruboskórni. Ale nie wszystkie „motywatory” wegańskie są agresywne! Tak więc w Internecie, zwłaszcza w anglojęzycznych zasobach, łatwo znaleźć wirtualne „galerie” całkiem estetycznych obrazów, rysunków i kolaży fotograficznych poświęconych ideom etycznego traktowania zwierząt i „czystego”, nie zabijającego żywienia. Na przykład możesz znaleźć takie na ,, w sieci (wybór), ,. Prace wystawione w wirtualnych galeriach rękodzieła na , można nie tylko przeglądać (i pobierać jako zdjęcia cyfrowe), ale także kupować. Wiele rzeczy prezentowanych w Internecie można pokazać dzieciom – choć nie wszystkie!

A co z dorosłymi? Chociaż wiele dzieł sztuki wegańskiej jest wyraźnie tworzonych dosłownie pod wpływem chwili i „na kolanie”, poszczególne dzieła ideologiczne są prawdziwą sztuką! Jak na przykład wielkoformatowa chińska artystka Liu Qiang: przedstawia cierpiącą krowę, z której nienasycona i chciwa ludzkość wysysa mleko. Ta rzeźba, dziwnie zatytułowana „29 godzin 59 minut 59 sekund”, ma zwrócić uwagę opinii publicznej na fakt, że jesteśmy w dużym stopniu uzależnieni od zwierząt, które eksploatujemy, a nawet konsumujemy na pożywienie… Dzieło łączy nie tylko wysoki kunszt, ale także o humanistycznym i prowegańskim wydźwięku.

Ale czasami nawet zawodowi artyści posuwają się za daleko w swoich próbach wyrażenia bólu, strachu i cierpienia zwierząt poświęconych ludzkim apetytom. Na przykład Simon Birch (Simon Birch) w czerwcu 2007 roku, aby nakręcić wideo do swojej instalacji artystycznej w Singapurze. Artysta, który jest wegetarianinem, tłumaczył taki czyn „artystyczną koniecznością”…

Wiele kontrowersji wywołał inny – choć bezkrwawy! – projekt wegański, czyli komiks. Autorka komiksów Priya „Yerdian” Cynthia Kishna zebrała wiele gniewnych komentarzy zarówno od osób jedzących mięso, jak i samych wegan i wegetarian, z których wiele konsekwentnie (w formacie Wiki!) Priya za nędzne „logiczne” argumenty, przemoc, agresję seksualną i feministyczny podtekst komiksu. I to między innymi obniża wartość estetyczną i ideologiczną słynnego projektu internetowego. Radykalna idea promowana przez komiksy, że podobno wszyscy ludzie rodzą się frutarianami, nie opiera się na dowodach naukowych! – nie znalazł też zachęty nawet wśród najbardziej radykalnych wegan. W efekcie ultraradykalny komiks „Vegan Artbook” okazał się nawet dla amerykańskich feministek, które zwróciły uwagę na oczywistą karykaturę ataków bohaterki komiksu na wszystkożernych mężczyzn, uosabiając w komiksie absolutne zło. Rzeczywiście, tak agresywna kampania pro-wegańska, jak w komiksie VEGAN ARTBOOK, psuje tylko wizerunek samych wegan i wegetarian…

Na szczęście VEGAN ARTBOOK to tylko wierzchołek gigantycznej góry lodowej sztuki medialnej na temat weganizmu i wegetarianizmu, który stał się przedmiotem zainteresowania opinii publicznej. Jednocześnie to właśnie sztuka cyfrowa – do której często uciekają się weganie – jest chyba najbardziej przystępnym sposobem przekazywania społeczeństwu idei etycznego traktowania zwierząt. W końcu, wyrażając swoje współczucie dla zwierząt w dziełach sztuki, ważne jest, aby nie wyrządzać jeszcze większej szkody…. sam akt kreatywności! W końcu, jeśli zorientujesz się, że takie materiały artystyczne jak farby olejne i pastele, płótno, kredki, papier akwarelowy, klisze fotograficzne i papiery fotograficzne i wiele więcej – ze składników zwierzęcych!

W Internecie jest wiele informacji dla etycznych artystów, w tym specjalna na stronie PETA. Chociaż do tej pory wiele kreatywnych osób może nie podejrzewać, że w ich farbach kryją się spalone kości, żelatyna i inne materiały wykonane ze zwłok wielu osób, począwszy od życia morskiego aż po! Artyści mają spore problemy z doborem pędzli, z których najlepsze wciąż powstają. Tak więc malowanie pędzlami naturalnymi nie jest dużo bardziej etyczne niż kupowanie futra… Niestety nawet farby akrylowe – niektórzy szczerze uważają je za „w 100% chemiczne” – nie są wegańskie, bo nie są wegańskie. oddzielne barwniki dla nich wszystkie. Musisz być bardzo ostrożny przy wyborze materiałów do kreatywności! Dobrą wiadomością dla wegańskich artystów jest to, że istnieją w 100% wegańskie alternatywy zarówno dla materiałów, jak i pędzli (często na razie do kupienia online na zachodnich stronach) i każdego roku jest ich coraz więcej.

Jeśli chodzi o fotografię, tutaj też nie wszystko idzie gładko: po prostu nie ma filmu etycznego (żelatyna jest używana wszędzie), więc trzeba fotografować cyfrowo, a drukować na materiałach syntetycznych: w tym np. na folii polimerowej itp. . – nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego… Nie jest to łatwe, ale możliwe! Alternatywą dla nowoczesnych „syntetyków” są tylko takie „pradziadkowe” metody produkcji zdjęć, jak… W każdym razie fotografia może być etyczna.

Współczesne trendy w twórczości znaczącej społecznie stawiają twórców przed szeregiem wyborów etycznych. Jak przekonać gruboskórny tłum o prawie zwierząt do życia i wolności? Jak stworzyć dzieło sztuki bez wyrządzania pośredniej krzywdy zwierzętom? Jak przekazać swój pomysł bez obrażania uczuć odbiorców? Jak stworzyć coś naprawdę jasnego, unikając wulgaryzmów i jak zostać wysłuchanym bez łamania prawa? Walka idei i zasad jest czasami tak ostra, że ​​sztuka znajduje się pod ogniem krzyżowym. Ale tym bardziej doceniamy jego udane przykłady!  

Dodaj komentarz