Weganin w Nepalu: doświadczenie Yasminy Redbod + przepis

„W zeszłym roku spędziłem osiem miesięcy w Nepalu na programie stypendialnym dla nauczycieli języka angielskiego. Pierwszy miesiąc – treningi w Katmandu, pozostałe siedem – mała wioska 2 godziny od stolicy, gdzie uczyłem w miejscowej szkole.

Rodzina goszcząca, u której mieszkałem, była niezwykle hojna i gościnna. Mój „Nepalski ojciec” pracował jako urzędnik państwowy, a moja mama była gospodynią domową, która opiekowała się dwiema uroczymi córkami i starszą babcią. Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do rodziny, która je bardzo mało mięsa! Pomimo tego, że krowa jest tutaj świętym zwierzęciem, jej mleko uważane jest za niezbędne zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Większość nepalskich rodzin ma na swojej farmie przynajmniej jednego byka i jedną krowę. Rodzina ta jednak nie miała żywego inwentarza i kupowała mleko i jogurt od dostawców.

Moi nepalscy rodzice byli bardzo wyrozumiali, kiedy wyjaśniałem im znaczenie słowa „wegański”, chociaż krewni, sąsiedzi i starsza babcia uważali moją dietę za wyjątkowo niezdrową. Wegetarianie są tu wszechobecni, ale wykluczenie nabiału to dla wielu fantazja. Moja „mama” próbowała mnie przekonać, że mleko krowie jest niezbędne do rozwoju (wapń i wszystko inne), to samo przekonanie jest wszechobecne wśród Amerykanów.

Rano i wieczorem zjadłem tradycyjne danie (gulasz z soczewicy, pikantny dodatek, warzywne curry i biały ryż) i zabrałem ze sobą obiad do szkoły. Gospodyni jest bardzo tradycyjna i nie pozwoliła mi nie tylko gotować, ale nawet dotykać czegokolwiek w kuchni. Curry warzywne zwykle składało się z sauté sałaty, ziemniaków, zielonej fasoli, fasoli, kalafiora, grzybów i wielu innych warzyw. Prawie wszystko jest uprawiane w tym kraju, więc zawsze dostępna jest szeroka gama warzyw. Kiedyś pozwolono mi gotować dla całej rodziny: stało się to, gdy właściciel zbierał awokado, ale nie wiedział, jak je ugotować. Poczęstowałem całą rodzinę guacamole z awokado! Niektórzy z moich wegańskich kolegów nie mieli tyle szczęścia: ich rodziny przy każdym posiłku jadły kurczaka, bawoła lub kozę!

Katmandu było w odległości spaceru od nas i to naprawdę miało znaczenie, zwłaszcza gdy miałem zatrucie pokarmowe (trzy razy) i zapalenie żołądka i jelit. W Katmandu znajduje się restauracja 1905 serwująca organiczne owoce i warzywa, falafel, prażoną soję, hummus i wegański chleb niemiecki. Dostępny jest również ryż brązowy, czerwony i fioletowy.

Jest też Green Organic Café – dość droga, oferuje wszystko świeże i ekologiczne, można zamówić wegańską pizzę bez sera. Zupy, brązowy ryż, momo z kaszy gryczanej (pierogi), kotlety warzywne i tofu. Chociaż alternatywa dla mleka krowiego jest rzadkością w Nepalu, jest kilka miejsc w Thameli (obszar turystyczny w Katmandu), które oferują mleko sojowe.

Teraz chciałabym podzielić się przepisem na prostą i zabawną nepalską przekąskę – prażoną kukurydzę lub popcorn. To danie jest popularne wśród Nepalczyków zwłaszcza we wrześniu-październiku, w okresie żniw. Aby przygotować bhuteko makai, posmaruj boki garnka olejem, a spód polej oliwą. Połóż ziarna kukurydzy, sól. Gdy ziarna zaczną pękać, wymieszać łyżką, szczelnie przykryć pokrywką. Po kilku minutach wymieszać z soją lub orzechami, podawać jako przekąskę.

Zazwyczaj Amerykanie nie gotują sałaty, a jedynie dodają ją do kanapek lub innych dań na surowo. Nepalczycy często przygotowują sałatkę i podają ją na ciepło lub na zimno z chlebem lub ryżem.

Dodaj komentarz