Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest w stanie opłacić szpitalom świadczeń refundowanych. Placówki nie mają pieniędzy, ale chorzy najbardziej cierpią

Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma pieniędzy na leki i opiekę zdrowotną. Jest winien szpitalom miliony złotych za refundowane świadczenia, ale tłumaczy, że nie ma wolnych środków. Kliniki ponoszą ogromne straty i popadają w kłopoty finansowe. Koszty leczenia rosną, ale fundusz niechętnie zwiększa kontrakt na programy lekowe. W rezultacie szpitale nie są w stanie zapewnić odpowiedniej opieki i usług wszystkim potrzebującym.

Kasa Chorych zalega z refundacją dotychczasowego leczenia. Szpitale otrzymują pieniądze, na które zasługują z ogromnym opóźnieniem, tylko częściowo lub wcale – czytamy na stronie Wybcza.pl Ponadto kwoty wpisane w umowie są zbyt małe i nawet nie wystarczają na pomoc obecnym pacjentom – zaznacza Krzysztof Skubiś, zastępca dyrektora Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. W takiej sytuacji nie ma możliwości przyjmowania nowych, a liczba pacjentów stale rośnie. Do listy refundacyjnej zostały dodane nowe, drogie preparaty, które znacząco poprawiają jakość leczenia. Szpitale wykorzystują je, aby jak najlepiej pomagać swoim pacjentom. Problem pojawia się, gdy zwracają się o refundację do Narodowego Funduszu Zdrowia.

Szpitale regularnie przekraczają ilość leków określoną w umowie, aby zapewnić pomoc wszystkim potrzebującym. Niestety NFZ nie chce zwiększać świadczeń, choć wyraźnie jest taka potrzeba. – Fundusz w pełni wywiązuje się ze zobowiązań wynikających z umowy ze szpitalem – zapewnia Karol Tarkowski, dyrektor Lubelskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Dodaje też, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma obecnie wolnych środków na sfinansowanie świadczeń zdrowotnych przekraczających kwoty określone w umowie.

W ubiegłym roku koszty leczenia wzrosły o 4 mld zł. Jak to możliwe, że pieniądze cały czas się kończą? Okazuje się, że większą część tej sumy przeznaczono na podwyżki dla pracowników służby zdrowia. Na liście refundacyjnej pojawiło się wiele drogich leków, a wiele z nich nie było dostępnych. Pojawiają się lepsze i skuteczniejsze metody leczenia, ale nie ma za nie płacić.

Już wiosną ubiegłego roku miały zostać zrefundowane takie usługi, jak trombektomia mechaniczna, neuromodulacja krzyża i zrobotyzowane operacje prostaty. Do tej pory NFZ nie podpisał żadnych umów ze szpitalami. „Widać coraz większą dysproporcję między obietnicami ministerstwa a tym, ile faktycznie pieniędzy jest dostępnych na zdrowie” – komentował Adam Kozierkiewicz, ekspert w dziedzinie ekonomiki zdrowia.

Źródło: Wybcza.pl

Dodaj komentarz