Ciało się porusza, umysł staje się silniejszy: aktywność fizyczna sposobem na poprawę zdrowia psychicznego

Bella Meki, autorka książki The Run: How It Saved My Life, podzieliła się ze swoimi czytelnikami: „Kiedyś żyłam życiem niemal całkowicie zdominowanym przez niepokój, obsesyjne myśli i paraliżujący strach. Spędziłem lata szukając czegoś, co mnie wyswobodziło, aż w końcu to znalazłem – okazało się, że to wcale nie jest jakaś medycyna czy terapia (choć mi pomogły). To był bieg. Bieganie dało mi poczucie, że otaczający mnie świat jest pełen nadziei; pozwolił mi poczuć w sobie niezależność i ukryte moce, o których wcześniej nie wiedziałam. Istnieje wiele powodów, dla których aktywność fizyczna jest uważana za sposób na poprawę zdrowia psychicznego – poprawia nastrój i sen oraz łagodzi stres. Sam zauważyłem, że ćwiczenia cardio mogą zużywać część adrenaliny spowodowanej stresem. Moje ataki paniki ustały, było mniej obsesyjnych myśli, udało mi się pozbyć poczucia zagłady.

Chociaż piętno związane z chorobami psychicznymi zanikło w ostatnich latach, usługi utworzone w celu zapewnienia opieki są nadal dysfunkcyjne i niedofinansowane. Dlatego dla niektórych uzdrawiająca moc aktywności fizycznej może być prawdziwym objawieniem – choć nadal należy wziąć pod uwagę, że same ćwiczenia nie rozwiążą problemów ze zdrowiem psychicznym, a nawet ułatwią życie osobom cierpiącym na poważne choroby.

Niedawne badanie opublikowane w czasopiśmie JAMA Psychiatry potwierdziło teorię, że aktywność fizyczna jest skuteczną strategią zapobiegania depresji. (Chociaż dodaje również, że „aktywność fizyczna może chronić przed depresją i/lub depresja może prowadzić do zmniejszenia aktywności fizycznej”).

Związek między ćwiczeniami fizycznymi a zdrowiem psychicznym został ustalony od dawna. W 1769 roku szkocki lekarz William Buchan napisał, że „ze wszystkich przyczyn, które sprawiają, że życie człowieka jest krótkie i nieszczęśliwe, żadna nie ma większego wpływu niż brak odpowiednich ćwiczeń”. Ale dopiero teraz ta idea stała się powszechna.

Według jednej z teorii ćwiczenia mają pozytywny wpływ na hipokamp, ​​część mózgu zaangażowaną w mechanizmy powstawania emocji. Według dr Brandona Stubbsa, szefa NHS Physical Therapy and Mental Health Specialist, „hipokamp kurczy się w przypadku chorób psychicznych, takich jak depresja, choroba afektywna dwubiegunowa, schizofrenia, łagodne upośledzenie funkcji poznawczych i demencja”. Stwierdzono, że zaledwie 10 minut lekkich ćwiczeń ma krótkoterminowy pozytywny wpływ na hipokamp, ​​a 12 tygodni regularnych ćwiczeń będzie miało na niego długotrwały pozytywny wpływ.

Jednak pomimo często cytowanych statystyk, że jedna na cztery osoby jest zagrożona chorobami psychicznymi i pomimo wiedzy, że ćwiczenia fizyczne mogą temu zapobiec, wiele osób nie spieszy się z aktywnością. Dane NHS England 2018 wykazały, że tylko 66% mężczyzn i 58% kobiet w wieku 19 lat i starszych przestrzegało zalecenia 2,5 godziny umiarkowanych ćwiczeń lub 75 minut intensywnych ćwiczeń tygodniowo.

To prawdopodobnie sugeruje, że wiele osób nadal uważa ćwiczenia za nudne. Chociaż nasze postrzeganie ćwiczeń kształtuje się w dzieciństwie, statystyki Public Health England z 2017 r. wykazały, że do ostatniego roku szkoły podstawowej tylko 17% dzieci wykonywało zalecaną ilość codziennych ćwiczeń.

W wieku dorosłym ludzie często rezygnują z ćwiczeń, usprawiedliwiając się brakiem czasu lub pieniędzy, a czasem po prostu stwierdzając: „to nie dla mnie”. W dzisiejszym świecie naszą uwagę przykuwają inne rzeczy.

Według dr Sarah Vohra, konsultantki psychiatry i pisarki, wielu jej klientów ma ogólny trend. Syndromy lęku i łagodnej depresji obserwuje się u wielu młodych ludzi, a jeśli zapytasz, czym są najczęściej zajęci, odpowiedź jest zawsze krótka: zamiast chodzić na świeżym powietrzu, spędzają czas za ekranami, a ich prawdziwe relacje są zastępowane przez wirtualne.

Fakt, że ludzie spędzają coraz więcej czasu w sieci zamiast w prawdziwym życiu, może przyczynić się do postrzegania mózgu jako abstrakcyjnego bytu, oddzielonego od ciała. Damon Young w swojej książce Jak myśleć o ćwiczeniach pisze, że często postrzegamy stres fizyczny i psychiczny jako sprzeczny. Nie dlatego, że mamy za mało czasu lub energii, ale dlatego, że nasza egzystencja podzieliła się na dwie części. Jednak ćwiczenia dają nam możliwość jednoczesnego trenowania zarówno ciała, jak i umysłu.

Jak zauważyła psychiatra Kimberly Wilson, są też specjaliści, którzy traktują ciało i umysł oddzielnie. Według niego, zawody zdrowia psychicznego działają w zasadzie na zasadzie, że jedyne, na co warto zwrócić uwagę, to to, co dzieje się w głowie człowieka. Wyidealizowaliśmy mózg, a ciało zaczęło być postrzegane jako coś, co porusza mózg w przestrzeni. Nie myślimy ani nie cenimy naszego ciała i mózgu jako jednego organizmu. Ale tak naprawdę nie może być mowy o zdrowiu, jeśli zależy ci tylko na jednym i nie bierzesz pod uwagę drugiego.

Według Wybarra Cregan-Reida, autora Przypisów: Jak bieganie czyni nas ludźmi, potrzeba dużo czasu i pracy, aby przekonać ludzi, że ćwiczenia fizyczne są rzeczywiście skutecznym sposobem na poprawę zdrowia psychicznego danej osoby. Według niego, przez długi czas wśród ludzi panowała niewiedza na temat ogromnych możliwości pozytywnego wpływu ćwiczeń fizycznych na komponent psychiczny. Teraz opinia publiczna staje się coraz bardziej świadoma, ponieważ prawie tydzień nie publikuje się nowych danych lub nowych badań dotyczących związku niektórych rodzajów aktywności fizycznej ze zdrowiem psychicznym. Minie jednak trochę czasu, zanim społeczeństwo przekona się, że wydostanie się z czterech ścian na świeże powietrze jest wspaniałym lekarstwem na wiele współczesnych chorób.

Jak więc przekonać ludzi, że aktywność fizyczna faktycznie może mieć korzystny wpływ na psychikę? Jedną z możliwych taktyk, z której mogą skorzystać profesjonaliści, jest oferowanie zniżkowych karnetów na siłownię jako dodatek do leków i terapii. Przekonanie ludzi do częstszego chodzenia – wychodzenia na zewnątrz w ciągu dnia, przebywania w pobliżu innych ludzi, drzew i przyrody – jest również opcją, ale może zadziałać, jeśli będziesz o tym mówić w kółko. W końcu najprawdopodobniej ludzie nie będą chcieli dalej spędzać czasu na aktywności fizycznej, jeśli nie poczują się lepiej od pierwszego dnia.

Z drugiej strony dla osób znajdujących się w skrajnie trudnym stanie psychicznym propozycja wyjścia na spacer może zabrzmieć co najmniej śmiesznie. Ludzie, którzy mają niepokój lub depresję, mogą po prostu nie czuć się na siłach chodzić na siłownię samemu lub z grupą nieznajomych. W takiej sytuacji pomocne mogą być wspólne zajęcia z przyjaciółmi, takie jak bieganie czy jazda na rowerze.

Jednym z możliwych rozwiązań jest ruch Parkrun. To darmowy schemat wymyślony przez Paula Sinton-Hewitta, w którym ludzie biegają 5 km tygodniowo – za darmo, dla siebie, nie skupiając się na tym, kto biega jak szybko i kto ma jakie buty. W 2018 roku Glasgow Caledonian University przeprowadził badanie na ponad 8000 osób, z których 89% stwierdziło, że parkrun ma pozytywny wpływ na ich nastrój i zdrowie psychiczne.

Istnieje inny program mający na celu pomoc najsłabszym członkom społeczeństwa. W 2012 r. w Wielkiej Brytanii założono Running Charity, aby pomagać młodym ludziom, którzy są bezdomni lub pokrzywdzeni, a wielu z nich boryka się z problemami ze zdrowiem psychicznym. Współzałożyciel tej organizacji, Alex Eagle, mówi: „Wielu naszych młodych ludzi żyje w naprawdę chaotycznym środowisku i często czuje się całkowicie bezsilne. Zdarza się, że tyle wysiłku wkładają w znalezienie pracy lub mieszkania, ale ich wysiłki idą na marne. A biegając lub ćwicząc, mogą czuć, że wracają do formy. Jest w tym coś w rodzaju sprawiedliwości i wolności, że bezdomnym zbyt często odmawia się społecznie. Kiedy członkowie naszego ruchu po raz pierwszy osiągnęli to, co uważali za niemożliwe — niektórzy po raz pierwszy prowadzą 5K, inni przechodzą przez cały ultramaraton — ich światopogląd zmienia się w niezwykły sposób. Kiedy osiągasz coś, co twój wewnętrzny głos uważał za niemożliwe, zmienia to sposób, w jaki postrzegasz siebie.”

„Wciąż nie rozumiem, dlaczego mój niepokój ustępuje w momencie, gdy zawiązuję buty i idę pobiegać, ale myślę, że nie jest przesadą stwierdzenie, że bieganie uratowało mi życie. A przede wszystkim sam byłem tym zaskoczony ”- podsumowała Bella Meki.

Dodaj komentarz