Łowienie okoni w lutym: metody i taktyka połowu

Łowienie w lutym jest bardziej udane niż w styczniu. Łowienie okoni w lutym nie jest wyjątkiem. Pod lodem zachodzą złożone procesy, istnieje własny ekosystem. O ile w styczniu przenikało tam stosunkowo mało światła słonecznego, co powodowało masową śmierć roślinności, to teraz już tak nie jest. Promienie słońca, które jest wyżej, wnikają w słup wody, lód staje się bardziej przezroczysty, glony dostarczają tlen w ciągu dnia. Nadchodzą pomyślne dni, ryby stają się bardziej aktywne.

Innym ważnym czynnikiem jest dojrzewanie kawioru i mleka w ciele okonia. Tło hormonalne sprawia, że ​​okoń zachowuje się bardziej aktywnie, szuka pożywienia, broni terytorium. Nierzadko stada okoni polują na ryby, które wyraźnie nie pasują do ich pożywienia – duże płocie i padlinożercy. Zachowanie tej ryby nie jest jeszcze tak dobrze poznane, więc jest tu powód do refleksji zarówno dla ichtiologa, jak i przyrodnika-amatora.

Okoń jest rybą szkolną, podstawą jego diety są owady wodne, narybek i drobne ryby. Stada mogą być różnej wielkości – od kilku osobników do kilku tysięcy. Na dużych jeziorach są one zwykle większe. Na małych stawach, na torfowiskach okonie są mniej zrośnięte zimą. Duży okoń zwykle trzyma się sam. Ale nawet on w tej chwili szuka partnerów do reprodukcji.

Tarło okoni następuje, gdy woda ogrzeje się do 8 stopni. W regionie moskiewskim jest to zwykle koniec kwietnia, mniej więcej w czasie kwitnienia liści brzozy. W tej rybie jest zwykle więcej samic niż samców, ale nie ma między nimi różnicy w wielkości. Ostatnio, w lutym, często łowi się dość dużego okonia bez jaj i mleka, w niektórych zbiornikach takich jak połowa populacji. Z czym jest powiązany – trudno powiedzieć. Być może kawior i mleko dojrzewają później, być może funkcje rozrodcze okonia są w jakiś sposób zahamowane i warto bić na alarm. Z jakiegoś powodu wszystko jest w porządku z małymi okoniami, najwyraźniej są to zjawiska związane z wiekiem.

Łowienie okoni w lutym: metody i taktyka połowu

W lutym okonie gromadzą się razem przed tarłem. Zwykle są one tworzone zgodnie z zasadą wielkości. Czasami są mieszane stada, kiedy stado małych ryb siedzi na ogonie dużego. Często podczas łowienia dochodzi do wyraźnego podziału okonia, najpierw tak, jakby kalibrowany okoń dziobał dużego, potem zaczyna bić mały, ten sam kalibrowany, a potem znowu duży. Okoń jest jedną z nielicznych ryb tworzących ławice mieszane.

W przyszłości, wraz z pojawieniem się krawędzi lodu, stada dzielą się na grupy po 5-6 sztuk. Spacerują blisko brzegu, czekając na tarło innych ryb, szczupaków, płoci, jazi, chętnie zajadają się ich kawiorem. Później same się rozmnażają. Zwykle tarło odbywa się na głębokości do 1 metra wśród trzcin, w zaroślach, w zalanej roślinności wodnej. Prawie zawsze ściera się wcześnie rano, gdy tylko wzejdzie słońce. Stada dojrzałych płciowo okoni często pozostają w tym samym składzie do końca lata i dopiero bliżej jesieni schodzą do większych formacji, aby przed zimowaniem „odzyskać” terytorium od innych gatunków.

Gdzie łowić okonie w lutym: wybór miejsca

Podczas łowienia okoni nie można podać żadnych jednoznacznych zaleceń. Można go znaleźć w całym zbiorniku, w dowolnych warstwach wody, może z wyjątkiem zbyt głębokich dołów i miejsc o szczególnie silnych prądach. Niemniej jednak można podać ogólne zalecenia dotyczące wyboru miejsca do wędkowania. Głównym „kryterium selekcji” dla siedliska okoni jest dostępność schronienia i wystarczające zaopatrzenie w tlen.

Rzeka

Rzeki to miejsca, gdzie nawet zimą rzadko kiedy brakuje tlenu. Dzieje się tak dlatego, że prąd stale miesza wodę, niesie obumarłe szczątki roślin w dół, pobiera tlen z powierzchni, gdy roztopy wprowadzają pod lód roztopioną wodę, pozwala na pobieranie tlenu z dziury lub polnii.

Główne siedliska okoni na rzece to tereny o słabym nurcie, rozlewiska, zatoki. Głębokość może być różna. Zaobserwowano, że na rzece okonie rzadko przebywają w zbyt głębokich miejscach, preferując zarośla roślinności przybrzeżnej. Tam powinni zostać złapani.

W przypadku połowów metoda ma ogromne znaczenie. Na przykład, jeśli złapiesz wśród roślin wodnych na lutowaną przynętę z jednym haczykiem, na mormyszkę, prawdopodobieństwo zahaczenia będzie mniejsze. Podczas łowienia na zimowe woblery i balansery haczyków będzie więcej i warto wybrać inne miejsce. W takich miejscach lepiej wybrać zarośla roślinne, gdy nad nimi znajduje się skrawek wolnej wody. Łowienie odbywa się przed dotarciem do dywanu roślinnego, kiedy ryby są stamtąd wywabiane grą przynęty, zmuszając je do wykonania rzutu.

Na rzekach są dwie sytuacje – kiedy okoń nie chce zbliżyć się do brzegu i kiedy stoi w nim dosłownie zakopany. W tym drugim przypadku łowi się ryby, gdy pod lodem jest dosłownie 30 cm wody. A różne ryby mogą dziobać – od pięćdziesięciogramowych okoni po przystojne, ważące kilogram. Jednak największy nadal preferuje duże głębokości.

Tam, gdzie okoń nie zbliża się do brzegu, zwykle przebywa gdzieś w pobliżu. Na przykład w pobliżu zarośli trzcin, zeszłorocznych turzyc lub lilii wodnych. Dzieje się tak zwykle na głębokości do dwóch metrów. Na samym kanale, gdzie praktycznie nie ma roślinności, rzadko wychodzi. W takich miejscach woli przebywać największy okoń. Ale chwytanie okazów powyżej 800 gramów było rzadkością wcześniej, a teraz jeszcze bardziej. Lepiej więc nastawić się na regularne wędkowanie i szukać go w roślinności.

Zbiornik

Zbiornik jest spiętrzoną rzeką. Jest to zbiornik o słabym nurcie lub bez niego, którego dno tworzą dwa odcinki – zalana równina zalewowa i starorzecze. Zbiorniki są zwykle wydłużone, ich szerokość może sięgać kilkudziesięciu kilometrów. Zwykłe zbiorniki podmiejskie, które są tworzone do żeglugi i zaopatrywania miast w wodę, mają szerokość około 1-3 kilometrów. Niektóre zbiorniki są tak duże, że można je raczej zaklasyfikować jako jeziora.

Na zbiorniku głębokość jest zwykle większa niż na rzece. Okoń nie zmienia jednak swoich przyzwyczajeń i woli pozostać na zalanych terenach zalewowych. Na kanale mało jest dla niego ciekawego – zwykle jest mało schronień, duża głębokość, a co za tym idzie słaba widoczność. Jednocześnie na terenach zalewowych będzie dla niego dużo więcej jedzenia i schronienia.

Siedlisko okoni może być tu zróżnicowane. Zazwyczaj dno zbiornika już się uformowało i niczym nie różni się od jeziora czy rzeki. Takie zbiorniki są często czyszczone, mogą mieć sztuczne brzegi. Okoń lubi przebywać wśród zalanych barek i betonowych konstrukcji. Najwyraźniej metal i beton dają słabą reakcję chemiczną w wodzie, co przyciąga ryby. Zawsze staraj się łowić w pobliżu krawędzi wału, molo.

jezioro

Jezioro jest ulubionym akwenem wędkarzy, którzy w lutym wolą okonie od innych ryb. To nie przypadek. Na dużym jeziorze można natknąć się na kilkutysięczne stado osobników, które w ciągu pół godziny wyciągnie z wody setkę przystojnych mężczyzn. Na jeziorach głębinowych, takich jak Ładoga czy Rybinka, okonie występują na całym obszarze wodnym. Na płytkich jeziorach, takich jak Pleshcheyevo, Ilmen, woli niezbyt duże głębokości i zarośla, jak na rzece lub zbiorniku wodnym.

Dość często ryba ta łowiona jest na torfowiskach. Ma tam niezwykle piękny jasny kolor, solidny rozmiar. Mimo obfitości pożywienia brak tlenu wpływa na aktywność ryb w okresie zimowym. Jednak w lutym nawet tam branie jest aktywowane, można liczyć na dobry połów. Co dziwne, mały okoń jest jedną z najlepszych ryb na żywą przynętę. Szczupak na torfowiskach woli go od płoci, leszcza i karasia.

Podczas poszukiwania ryb w jeziorze znajomość wody jest bardzo ważna. Wiesz gdzie iw jakie miejsce łowią ryby w lutym, gdzie dokładnie warto się wybrać – będziesz z połowem. Nie – łowisz kilkanaście ryb w ciągu dnia i tyle. Wynika to z faktu, że tylko na ograniczonych obszarach ryby pozostają aktywne przez całą zimę, tzw. zimowiska. Tam okoń czeka na ponowne uwolnienie zbiornika z lodu i aktywnie żeruje.

Szukając dobrego miejsca na nowe jezioro, warto zapytać miejscowych wędkarzy o brania i obserwować, gdzie ludzie głównie łowią. Bez tego łowienie może się nie udać. Warto też przyjrzeć się, gdzie i kiedy odbywają się zawody wędkarskie. Zwykle odbywają się tam, gdzie ryb jest wystarczająco dużo i powtarzają się z roku na rok w tym samym miejscu. Nawiasem mówiąc, luty jest głównym miesiącem wszystkich zimowych zawodów w różnych rodzajach wędkarstwa.

Karmy i przynęty

Okoń jest drapieżnikiem. W poszukiwaniu zdobyczy skupia się głównie na narządach linii bocznej, wzroku. Ma żołądek, który różni się od np. ryb karpiowatych, które go nie mają. Po zjedzeniu raz okoń jest nasycony i nie je przez długi czas. Dlatego nie należy używać dużej ilości przynęty do jej połowu. Po zjedzeniu straci zainteresowanie przynętą na długi czas. W przeciwieństwie do tego samego leszcza lub karpia, który będzie stał w pobliżu miejsca żerowania i trochę przeżuwał bez przerwy.

Niemniej jednak przynęta na okonie jest nadal używana. Ryba ta nieustannie przemieszcza się po zbiorniku, zwłaszcza na jeziorze. Aby utrzymać go w pobliżu większej dziury, zapewniając serię brań, wędkarze wylewają dżdżownice na dno. Jest używany w małych ilościach i tylko tam, gdzie ryby zostały już znalezione. Wabienie bassa z daleka za pomocą przynęty to zły pomysł, ponieważ nie reaguje zbyt mocno na zapachy. Jednak według niektórych zapach rybiej krwi wzmaga w nim apetyt i zachęca do bardziej aktywnego chwytania przynęty. Jednak większość prób zwabienia go zapachem kończy się niepowodzeniem.

Przynęty na okonie stosuje się w zależności od metody połowu. Ze względu na to, że łowienie okoni jest bardzo sportowe, wielu używa wyłącznie sztucznych przynęt. Łowiąc na nie, branie jest spowodowane oddziaływaniem na narządy wzroku i narządy linii bocznej ryby – z daleka wyczuwa ich wibracje, a następnie podchodzi, okazując zainteresowanie.

Łatwiej jest jednak stosować przynęty naturalne. Przede wszystkim muszą być żywe i poruszać się w wodzie. Może to być robak, robak, bloodworm, żywa przynęta. Przynęty naturalne stosuje się podczas łowienia w pojedynkę lub w towarzystwie zwierzyny. Na przykład, jednym z najlepszych narzędzi do łowienia okoni jest jig z mocowaniem bloodworm. Okoń jest wabiony z daleka przez mormyszkę, a potem, gdy się podnosi, widzi na haczyku jadalnego i znajomego ochotkę i chwyta ją. W przypadku innych przynęt naturalnych gra nie jest zwykle używana.

Metody połowów

Istnieje wiele sposobów na połów okoni. Z powodzeniem można go łowić na wentyle, wędki spławikowe, klaczki, lodowe tyrany. Jednak główne metody należy uznać za łowienie mormyszki i przynęty.

Dysza mormyszki

Mormyszka – mały kawałek ciężkiego metalu, ołowiu lub wolframu, z wlutowanym haczykiem. Łowienie na nią odbywa się za pomocą krótkiej wędki zimowej wyposażonej w specjalny sygnalizator – stróżówkę, czyli kiwnięcie głową. Ryby są przyciągane do przynęty za pomocą gry – krótkich oscylacji przynęty o wysokiej częstotliwości. Grze może towarzyszyć równoległy ruch mormyszki w górę iw dół, pauzy, tzw. posty.

Dołączony okoń mormyszka jest najpopularniejszym sprzętem. W zawodach zawsze daje najlepszy wynik. Może wziąć zarówno małe, jak i największe okonie. Największy sukces przynosi zwykle mała mormyszka. Aby dobrze grała nawet na znacznej głębokości, konieczne jest użycie najcieńszych żyłek wędkarskich i wykonanie samej mormyszki z wolframu.

Przewijarki

Stosowane są jako alternatywa dla klasycznych mormyszek dyszowych. Zwykle mają większą wagę. Błystki można stosować zarówno bez dysz, jak iz różnymi dodatkami w postaci gumy gąbczastej nasączonej aromatami, silikonem jadalnym itp. Zwykle są większe niż dysze i mają większą wagę.

Jednym z najpopularniejszych nie-przewijaczy jest diabeł. To niewielki ołowiany korpus z wlutowanym haczykiem. Ze względu na dużą masę i prostą stabilną zabawę jest to jedyna mormyszka, której można używać na głębokości większej niż dwa lub trzy metry bez utraty gry.

Błystki obrotowe, zimowe woblery i balansery

Najbardziej „sportowe” przynęty do łowienia okoni. Zimowe łowienie na przynęty wymaga wywiercenia dużej ilości otworów, umiejętnej gry przynętą oraz znajomości zarówno sprzętu, jak i zwyczajów ryb. Podczas łowienia bardzo ważna jest obecność echosondy, która może pokazać czy pod otworem znajduje się ryba i jak się zachowuje. Zwiększa to połów wędkarza od dwóch do trzech razy.

Gra przynętą polega na okresowym rzucaniu przynęty na określoną wysokość i zatrzymuje się, gdy wraca ona do pierwotnego położenia z charakterystyczną grą. Tutaj zwyczajowo rozróżnia się błystki-goździki, które prawie zawsze wracają ściśle pionowo, błystki-szybowce, które spadają na bok, błystki, które silnie wycofują się na bok, a następnie wracają z powrotem w pozycji pionowej. Wraz ze wzrostem głębokości prawie wszystkie błystki zaczynają „przybijać”. Wiele tak zwanych „przewijaczy” to tak naprawdę zimowe błystki, ponieważ mają podobną do nich grę i długie ciało, w szczególności tak zwany „długi diabeł”.

Balansery i woblery zimowe mają korpus umieszczony poziomo w wodzie. Granie nimi jest podobne do gry w spinnery, ale jednocześnie przerwa jest znacznie dłuższa. Przynęta jednocześnie wykonuje skok w bok z szeroką amplitudą i skutecznie wraca, wykonując jedną lub drugą pętlę. Balansery są wykonane z ołowiu, a woblery z plastiku i innych materiałów. W takim przypadku balanser będzie miał bardziej szarpaną, ostrą grę nawet na dużych głębokościach. To właśnie możliwość łowienia na znacznej głębokości bez zmiany charakteru gry jest głównym plusem wyważarek nad błystkami. Przyciągają też ryby z większej odległości.

Dodaj komentarz