Psychologia

Są gotowi złamać każdą zasadę, jeśli wydaje się to nierozsądne. Zawsze znajdą coś, czemu mogą się sprzeciwić. Rebelianci nie mogą znieść konserwatyzmu i stagnacji. Jak dogadać się z ludźmi żyjącymi na przekór wszystkiemu?

Większość z nas spotkała się z takimi ludźmi w dzieciństwie. Pamiętasz koleżankę z klasy, która zawsze kłóciła się z nauczycielem, miauczała pod biurkiem i krzywiła się na grupowych zdjęciach?

Dorastając, tacy ludzie pozostają wierni sobie: kłócą się z kierownictwem z powodu lub bez powodu, krytykują wszystkie „zwykłe” idee i w każdej rozmowie wtrącają się w ich radykalne propozycje. Cokolwiek powiesz, automatycznie powiedzą inaczej. To cecha osobowości, której prawie nie da się ukryć.

„Chociaż buntownicy mogą zachowywać się w ten sam sposób, nie wszyscy są do siebie podobni” – mówi amerykański psycholog Robert Sternberg. — Jednych denerwuje jednomyślność i biurokracja, inni uważają, że zasady są stworzone po to, by je łamać, inni myślą paradoksalnie i patrzą na życie inaczej niż pozostali.

Szczególnie często ludzie kreatywni żyją mimo wszystko. Chociaż są buntownicy, którzy wcale nie są kreatywni — są po prostu nieprzyjemni. I wciąż są tacy, którzy podnoszą swoją samoocenę poprzez zachowania protestacyjne”.

Myślą inaczej

37-letnia menedżerka ds. reklamy Victoria ma wielki talent do wymyślania oryginalnych i odważnych pomysłów. Ale jej sposób ich przekazywania wywołuje, delikatnie mówiąc, konsternację wśród kolegów.

„Kiedy na spotkaniu omawiamy nowy projekt z całym zespołem, strasznie mnie to inspiruje” – mówi Victoria. „Od razu widzę, jak to może być i czuję, że muszę natychmiast podzielić się swoim odkryciem, nawet jeśli w tym samym czasie mówi ktoś inny. I tak, trudno mi zachować spokój, jeśli kolega wpadnie na pomysł, który nie działa”.

Przyznaje, że czuje się zakłopotana w obliczu chłodnej reakcji na jej interwencję, ale nadal nie może zdawać sobie sprawy, że okazuje więcej arogancji i arogancji niż kreatywności.

„Nie można powiedzieć, że tacy ludzie są celowo uparci i bezczelni” – mówi psycholog Sandy Mann z University of Central Lancashire. Możemy uważać buntowników za adwokatów diabła, ale często wydają swoje ekscentryczne sądy z całkowitą szczerością, a nie po to, by kwestionować czyjś punkt widzenia.

Mają talent — widzieć rzeczy z nieoczekiwanego kąta, szybko podejmować niezwykłe decyzje, bez obawy o osądy innych ludzi.

Rebelianci rzadko są dobrzy w komunikowaniu swoich pomysłów innym

Ale jeśli buntownicy nie chcą zrażać innych, powinni skupić się na pracy zespołowej, skierować swoje wysiłki konkretnie na rozwiązywanie problemów i świadomie unikać konfrontacji.

„Być „czarną owcą” w społeczeństwie o tradycyjnym myśleniu to cała sztuka. Ci, którzy myślą paradoksalnie, często popełniają błędy w relacjach międzyludzkich – mówi konsultant biznesowy Karl Albrecht. „Rzadko wiedzą, jak poprawnie przekazać swoje pomysły innym: zwykle wyrzucają je jako kontrargument w kłótni, uniemożliwiając innym prawidłowe ich postrzeganie, ponieważ robią to niegrzecznie i nietaktownie”.

Karl Albrecht przyznaje, że sam był kiedyś „czarną owcą”, ale potrafił rozwinąć niezbędne umiejętności społeczne, w szczególności umiejętność rozpoznawania uczuć, nastrojów, stanu umysłu innych ludzi.

„Głównym problemem nie jest to, że człowiek myśli inaczej, ale to, jak prezentuje swój punkt widzenia”, mówi. „Jego maniery mogą być onieśmielające”.

A jeśli jesteś buntownikiem?

Jak zademonstrować swoje paradoksalne myślenie bez irytowania i antagonizowania innych? Przede wszystkim, kiedy masz nietypowy pomysł, jasno go wyartykułuj, a dopiero potem podziel się nim z innymi.

Staraj się używać tego samego słownictwa, zwrotów mowy i tych samych źródeł informacji, co Twoi rozmówcy. I naucz się spokojnie, gdy ludzie krytykują twoje pomysły.

„Życie z buntownikami i czarnymi owcami wymaga od ich bliskich dużo cierpliwości, ponieważ jest pełne konfliktów” – mówi psycholog Robert Sternberg z University of Oklahoma. — Ale dla niektórych takie relacje ożywiają i tonują — widzą nawet w częstych potyczkach przejaw miłości.

Jedyne, czego chce buntownik, to zwracanie uwagi na swoją pozycję

Jeśli oboje partnerzy lubią się kłócić i jednakowo cieszyć się tymi sporami, ich związek tylko na tym skorzysta. Ale uważaj na słowny pojedynek z buntownikiem, jeśli chcesz tylko jednego: uciszyć go tak szybko, jak to możliwe.

Czasami w odpowiedzi zaczynamy się kłócić, myśląc, że w ten sposób obronimy nasze prawa i osiągniemy najlepszy dla nas wynik. Ale jedyne, czego chce buntownik, to zwracanie uwagi na własną pozycję. Nawet jeśli zgodzisz się z nim w punktach A i B, punkty C i D będą następować.

Zdecyduj, co jest dla Ciebie ważniejsze: zamknij temat lub kontynuuj walkę. Jest tylko jeden sposób, aby uspokoić buntownika — zignorować jego uwagę i nie kurczowo się jej trzymać, wywołując w sobie ogień.

Buntuj się w każdym

A jednak komunikacja z buntownikami jest przydatna dla każdego z nas. Kiedy odmawiamy sprzeciwiania się innym i pilnie unikamy konfliktów, często działamy na własną szkodę, więc byłoby dla nas przydatne przyjęcie pewnych buntowniczych cech.

Czasami po prostu niemożliwe jest określenie swojego stanowiska i wytyczenie granic bez wchodzenia w konfrontację. Kiedy odważymy się powiedzieć lub zrobić coś sprzecznego, potwierdzamy nie tylko naszą indywidualność, ale także osobowość drugiego: „Nie jestem taki jak ty, a ty nie jesteś taki jak ja”. W niektórych przypadkach jest to jedyny sposób na bycie sobą.

Dodaj komentarz