Latem łowić leszcze

Przed złapaniem leszcza każdy wędkarz powinien wiedzieć, co to za ryba, jak się zachowuje. Na tej podstawie określ najlepsze metody połowu, czas i miejsce. Najważniejszą rzeczą, którą musisz wiedzieć, jest to, że jest to ryba szkolna, typowy bentofag, to znaczy prawie zawsze zjada pokarm tylko z dna zbiornika.

Rozmiar zwykłego leszcza, z którym spotykają się rybacy w centralnej Rosji, wynosi od 300 gramów do trzech do czterech kilogramów. Osoby do kilograma są zwykle określane jako padlinożerców. Istnieją ograniczenia dotyczące minimalnej wielkości złowionych ryb oraz terminów ich połowów w okresie obowiązywania zakazu tarła. Zwykle można go umieścić w klatce dłuższej niż 25 cm, a łowić można od początku lub połowy czerwca.

Leszcz ma bardzo dobre tempo wzrostu i jest dość żarłoczny. Dzięki tej funkcji jego stada dość szybko zjadają cały pokarm na niewielkim obszarze i są nieustannie zmuszane do przemieszczania się po zbiorniku w poszukiwaniu nowych miejsc do żerowania. Dlatego przynęta jest kluczowa do połowu, ponieważ prawie nigdy nie pozostaje długo w jednym miejscu, a to pomoże go zatrzymać.

Ze względu na szeroki kształt ciała i dużą ilość śluzu drapieżnikom nie jest tak łatwo go złapać. Dlatego osobniki kilogramowe i więcej w środowisku naturalnym nie mają prawie żadnych wrogów. To wyjaśnia, dlaczego stanowi podstawę fauny wielu zbiorników wodnych. Główną plagą stad leszczy są pasożyty wodne. Zwykle osiedlają się w skrzelach, można je również znaleźć w otrzewnej. Dlatego należy dokładnie wypatroszyć złowioną rybę, usunąć z niej skrzela, a dopiero potem ugotować, dobrze usmażyć lub ugotować.

Latem łowić leszcze

Leszcz porusza się w dolnej warstwie wody za pomocą wzroku, węchu, dotyku, słuchu, smaku oraz specjalnego narządu – linii bocznej. Jego zmysł węchu jest szczególnie dobrze rozwinięty, dlatego łatwiej jest złapać leszcza przy użyciu wszelkiego rodzaju smaków. Ale nie należy z tym przesadzać, ponieważ wiele zapachów jest przez niego postrzeganych jako wrogie. Pokarm leszcza w jego naturalnym środowisku stanowią owady bentosowe, jednak chętnie zjada wysokokaloryczne pokarmy roślinne. Można go łowić zarówno na przynęty roślinne, jak i zwierzęce.

Leszcz jest raczej nieśmiałą rybą. Stado zwykle składa się z kilku osobników, a jeśli jeden z nich da sygnał niebezpieczeństwa, wszyscy uciekną z tego miejsca. Dlatego podczas wędkowania szczególnie ważna jest cisza i ostrożność, szczególnie blisko brzegu. Na dużych głębokościach leszcz zachowuje się znacznie odważniej i tutaj nawet schwytanie jednego ze stada nie pociągnie za sobą jego odejścia.

Latem leszcz aktywnie wędruje po wodach jezior i rzek, szukając pożywienia i przybierając masę na zimowanie. Jego gryzienie jest najbardziej aktywne w czerwcu i bardzo stopniowo maleje do połowy września. W październiku i listopadzie znacznie rzadziej gryzie, a zimą leszcz często w ogóle przestaje żerować, zalegając na dnie głębokich dołów zimowniczych.

Bardzo ważne dla rybołówstwa jest takie zjawisko jak termoklina, czyli termiczne rozwarstwienie wody w okresie letnim. W tym przypadku w słupie wody można wyróżnić dwie warstwy wody – ciepłą i zimną, a pomiędzy nimi występuje strefa ostrej różnicy temperatur. Ryby wolą przebywać w ciepłej warstwie wody. Leszcz, podobnie jak ryba denna, w tym przypadku stara się przebywać na płyciznach, gdzie woda jest dobrze rozgrzana do samego dna. Łowienie go na dużych głębokościach latem nie jest tak skuteczne, jak na obszarach o głębokości do półtora do dwóch metrów. Biorąc pod uwagę płochliwy charakter leszcza, warto zwrócić uwagę na te obszary, gdzie płycizny znajdują się w znacznej odległości od brzegu, a leszcz będzie się tam czuł bezpiecznie.

wędka dolna

Sprzęt do połowu leszcza w lecie jest zróżnicowany. Ale podczas łowienia z brzegu pierwszeństwo należy dać wędce dolnej. Pozwala rzucić dyszę na odpowiednią odległość, pozwala na użycie koszyczków, kilku wędek. Najnowocześniejszy i najbardziej sportowy rodzaj wędziska dolnego, czyli feeder, najlepiej nadaje się do połowu leszczy.

Kluczem do sukcesu podczas łowienia na donku jest właściwy wybór miejsca do wędkowania oraz zastosowanie przynęty. Również liczba zainstalowanych prętów i liczba haków może mieć wpływ na sukces. Na drugim miejscu jest właściwy wybór dyszy. Z reguły, jeśli w miejscu łowienia jest leszcz, nie wykazuje on wielkiej wybredności i może ugryźć zarówno robaka, jak i chleb lub ciasto. Ale sensowne jest stosowanie takich dysz, które przyciągną leszcze. Tak więc robak gnojowy dość często trafia do batalionów, które docierają do dyszy przed leszczem. A płoć uwielbia zbierać chleb i owsiankę z kaszy manny z haka, co na ogół jest dość trudne do zaczepienia na czas zwykłego osła.

Zwykłą przynętą dla osłów są wszelkiego rodzaju zboża. Można również użyć gotowych przynęt, jednak częściej są one przeznaczone do łowienia feederem. W przypadku donki pożądane jest ich ponowne zwilżenie, ponieważ zwykle wędka dolna wykorzystuje dużą objętość podajników i rzadko jest przerzucana, dzięki czemu przynęta dłużej pozostanie w wodzie i nie zostanie wypłukana.

Miejsca do wędkowania wybiera się tam, gdzie jest dużo pokarmu dla leszcza. Warto również zwrócić uwagę na twarde miejsca na dnie, gdzie leszcz może się zatrzymać i otrzeć żołądkiem o kamienie, muszle i inne przedmioty, uwalniając jelita. Na hałdach iw rowach leszcz rzadko żeruje, gdyż często spotyka się tam drapieżnika, który może spłoszyć leszcza. Warto łowić brzegi z płaskim dnem oraz tereny przy korycie rzeki. Należy zwrócić uwagę na brzegi na płytkiej głębokości, gdzie leszcz znajdzie się w ciepłej strefie termokliny. W rzekach wpływ termokliny nie jest tak zauważalny, ponieważ warstwy wody mieszają się pod wpływem prądu, a jej wpływ na zachowanie leszcza jest znikomy, ale w stawach i jeziorach leszcz będzie starał się przebywać w ciepłym obszarach, ale bezpiecznych z jego punktu widzenia.

Wędkowanie powinno rozpocząć się przed świtem. W tym czasie leszcz zaczyna aktywnie żerować i wykazuje mniejszą ostrożność. Na miejscu wędkowania warto wszystko przygotowywać o zmroku, aby nie robić niepotrzebnego hałasu na brzegu. Ułóż wędki, przygotuj ogród. Wrzucanie go do wody przed rozpoczęciem łowienia przynosi pecha, ale hałas sieci może odstraszyć leszcza, więc lepiej nie być przesądnym i wrzucić go do wody przed rozpoczęciem łowienia i karmienia.

Pływający pręt

Tradycyjny sposób połowu leszcza, który wymaga szczególnych umiejętności, dokładności i umiejętności wyboru miejsca do połowu. Trudniej złapać leszcza na spławik niż na donka, ale jednocześnie takie łowienie sprawia więcej przyjemności. W rzekach do łowienia spławikowego należy wybierać obszary ze erodowanym brzegiem, a także nieco poniżej rzeki. W takich miejscach leszcz schodzi pod brzeg, by zbierać wypłukane z ziemi robaki i owady. W jeziorach wykorzystuje się właściwość termokliny – leszcz próbuje żerować na nagrzanych płyciznach, często w pasie przybrzeżnym. Łódka znacznie zwiększa szansę na branie, gdyż pozwala dotrzeć do miejsc, w których leszcz czuje się bezpiecznie.

Podobnie jak na wędkę denną, spławik najlepiej łowić o świcie. Karmienie odbywa się za pomocą kulek wrzucanych do wody w miejscu połowów. Kulki są formowane z przynęty z ziemią. Jednocześnie trzeba robić różne kulki, tak aby jedne rozpadały się niemal natychmiast, inne rozpadały się na długi czas, nawet do godziny, tak aby przynęta była cały czas na dnie, a leszcz zawsze znaleźć coś, z czego można skorzystać.

Ugryzienie leszcza na spławik jest bardzo charakterystyczne. Nie tonie, ale podnosi go, odrywając dno szopy. Wtedy leszcz zwykle prowadzi spławik na bok, w tym momencie należy wykonać haczyk. Aby leszcz ugryzł i nie poczuł nic niezwykłego, pasterz powinien znajdować się nie mniej niż 50-60 cm od głównego ładunku i używać odpowiednio długich smyczy. Szopa powinna mieć taką wagę, aby zgryz na wzniesieniu był wyraźnie widoczny.

W nurcie pływak należy wyregulować tak, aby się uspokoił, a dysza wyprzedziła go. Jeśli pływak w ogóle pozostaje nieruchomy, to będzie najlepsze. Chwytanie przewodów ma sens tylko przy bardzo mocnym uchwycie. Faktem jest, że obiekty blisko dna w prądzie nie pędzą z taką samą prędkością jak prąd na powierzchni, ale albo po prostu leżą na dnie, albo poruszają się małymi skokami. Ryba jest podejrzliwa w stosunku do robaków latających przy dnie i kawałków chleba na haczyku i przyjmie te nieruchome lub lekko poruszające się.

Sensowne jest łowienie żyłki z wypuszczeniem dyszy, ponieważ leszcz jest rybą płochliwą i może nie podejść do miejsca, w którym siedzi wędkarz. W takim przypadku warto zastosować płaskie spławiki typu Cralusso, które zwielokrotniają powierzchnię dostępną do łowienia wędką w toku, a co za tym idzie szanse na brania.

Łowienie ryb z łodzi

Z reguły łowienie z łodzi jest znacznie bardziej efektywne niż łowienie z brzegu. Wędkarz ma większą swobodę wyboru miejsca, staje się dla niego dostępnych wiele obszarów, do których nie można było dotrzeć z brzegu. Jest to szczególnie ważne podczas łowienia leszcza na spławik, ponieważ ryba ta nieczęsto zbliża się do brzegu, gdzie można ją w ten sposób złowić. A zamiast tego musisz złapać tylko drobiazg. I dopiero po krótkiej jeździe jest już spora szansa na złapanie leszcza.

Można też łowić na wędki denne, nawet na koszyczek. Jednocześnie łódka daje większą swobodę w nęceniu – można nakarmić z łódki na łowisku, następnie ją odpędzić, by nie spłoszyć leszcza, a następnie wrzucić dno w nęcony teren. W przypadku łowienia z łódki istnieje możliwość łowienia drutem kłusowym lub Nottingham poprzez wypuszczanie spławika z żyłką wzdłuż wędki, gdy żyłka jest rozwijana z kołowrotka pod naciągiem spławika. Więc złowili w Anglii ponad sto lat temu z zapór młyńskich.

Na szczególną uwagę zasługuje tradycyjna metoda połowu leszcza na Rusi – łowienie na obrączkę. Ta metoda pozwala łowić tylko leszcze i to w wystarczająco dużych ilościach. Łowią tylko w nurcie. Z łodzi podajnik jest opuszczany do wody na sznurku, który jest przewleczony przez pierścień. Do kółka przyczepiona jest żyłka, którą wędkarz trzyma w dłoniach, oraz zakład ze smyczami i haczykami – zazwyczaj jest ich nie więcej niż trzy. Łódkę najlepiej ustawić nad krawędzią, gdzie głębokość wynosi od dwóch do trzech metrów. Zwykle w ten sposób łowiono leszcze, gdy szły na tarło wzdłuż rzeki, ale teraz łowienie na tarło jest zabronione, zwłaszcza z łodzi.

Dodaj komentarz