Elina Bystritskaya zmarła: ostatni wywiad z Bystritskaya przeczytany

Elina Bystritskaya zmarła: ostatni wywiad z Bystritskaya przeczytany

Dziś nie ma wielkiej aktorki. Publikujemy jej ostatni wywiad z Wday.ru.

Kwietnia 26 2019

Gwiazda „Cichego Dona” zmarła na oddziale intensywnej terapii moskiewskiego szpitala po ciężkiej i długiej chorobie. 4 kwietnia Elina Bystritskaya skończyła 91 lat. Rok temu artystka opowiedziała nam o swoich sekretach piękna: gwiazda zawsze wyglądała luksusowo.

Ważne jest, aby śledzić, w jakim nastroju kładziesz się spać.

– Ważne jest, aby śledzić o której godzinie, w jakim stanie zdrowia i w jakim nastroju kładziesz się spać. Jeśli wszystko jest w porządku, staje się jasne: poranek będzie dobry. Ważne jest, aby po przebudzeniu znać już swoje plany na dany dzień. Oczywiście nie zawsze się to udaje; wydarzy się coś nieoczekiwanego. Dlatego, żeby później nie zawracać sobie głowy, żadnej sprawy, nawet tej najpilniejszej, nie zostawiam na później. A potem – prysznic, śniadanie, dobór garderoby do pogody i do planowanego biznesu. Ogólnie wszystko jest jak ludzie. Musimy spróbować się wyspać, to jest ważne.

Przez wiele lat rano robiłem dość trudne ćwiczenia z hantlami. 1,5 kg każdy. Ale jasne jest, że w każdym wieku, a zwłaszcza w moich latach, lepiej słuchać swojego ciała, skonsultować się z nim i skorzystać z jego rad. A ciało będzie ci wdzięczne. Więc odkładam hantle na bok, radzę sobie bez nich.

Kadr z filmu „Cichy Don”, 1958

Musisz jeść mniej, nawet jeśli jest bardzo smacznie

I bądź mądry w życiu. Musimy z pełną mocą działać w wybranym kierunku, ale pamiętajmy, że bez względu na to, jak bardzo się staramy, nie podlegamy wszystkiemu. A jeśli jest poza twoją kontrolą, nie musisz się zabijać! Przecież tak naprawdę wszystko jest jak najlepiej, nawet jeśli myślimy inaczej. Siniaki pod oczami można ukryć pod warstwą podkładu, ale wyglądanie radośniej jest trudniejsze.

Wszystkie cechy osoby ludzkiej w taki czy inny sposób odzwierciedlają się w jej wyglądzie.

Wszystkie cechy osoby ludzkiej odzwierciedlają się w taki czy inny sposób w wyglądzie. Zwłaszcza u kobiet. Nie pamiętam, kto powiedział, ale to na pewno ktoś mądry: „Możesz udawać miłego, wesołego, możesz nawet udawać mądrego, jeśli milczysz. Nie można udawać intelektualisty. ” Całkowicie się z tym zgadzam. Inteligencja to zaangażowanie w życie, uczestnictwo w nim. Koniecznie ze znakiem dodatnim.

Zbyt dużo wkłada się teraz w słowo „piękno”

– Jeśli twoje życie wypełnione jest ciekawymi treściami, jeśli nie zdradzasz się dla chwilowego zysku, jeśli nie pozwalasz sobie na spokój tam, gdzie potrzebny jest niepokój, to zawsze jesteś młoda i piękna. Chociaż tak naprawdę, uwierz mi, nie jest to najważniejsza rzecz w życiu. Nawet w życiu kobiety. Chociaż nie twierdzę, że wszystkie inne rzeczy są równe, to nie przeszkadza. Ale zagrałabym Aksinyę (piękną kozacką kobietę w filmie Quiet Flows the Don – antena przybliżona), nawet gdybym wyglądała zupełnie inaczej. Piękno zewnętrzne jest możliwe bez piękna wewnętrznego. Ale dotyczy to bardziej przedmiotów niż ludzi. A osoba bez wewnętrznego piękna nie jest osobą, nawet jeśli talia, oczy, nogi spełniają wszystkie kryteria i standardy. W końcu czujemy, postrzegamy świat, reagujemy. Uczymy się od kogoś lub uczymy się, czy kogoś kochamy, czy nie. Ważne jest, aby otaczać się ludźmi, których kochasz i w które wierzysz.

Kadr z filmu „Niedokończona historia”, 1955

Moim pierwszym idolem była moja matka

Jej los był trudny: wojna, utrata bliskich. Była z natury miękka, bezkonfliktowa, miła. Ale moja mama miała odwagę być nie tylko mądra, ale i odważna. Później moimi idolami stały się moje starsze koleżanki-aktorki z teatru. Nie wymienię, boję się kogoś tęsknić. Miałem kiedyś okazję komunikować się z brytyjską premier Margaret Thatcher. Spotkanie odbyło się w jej domu i zostałem przedstawiony jej jako gwiazda filmowa. I choć mamy zupełnie inne sfery działalności, to ona ma mi bliski charakter. Nie widziałem żelaznej damy, jak ją nazywano. Wydawało mi się nawet, że jest zbyt miła. A także wspólne – oboje utrzymywaliśmy formę.

„Saga starożytnych Bułgarów. Legenda Olgi Świętej”, 2005

Dodaj komentarz