Sejal Parikh: ciąża wegańska

„Często jestem proszona o podzielenie się moimi doświadczeniami z naturalnego porodu i ciąży roślinnej” – mówi Indianka Sejal Parikh. „Byłam weganką przez ponad 2 lata, zanim wiedziałam, że zostanę mamą. Bez wątpienia moja ciąża też miała być „zielona”. 

  • W ciąży przytyłam 18 kg
  • Waga mojego syna Shauryi to 3,75 kg, co jest całkiem zdrowe.
  • Mój poziom wapnia i białka utrzymywał się na doskonałym poziomie przez 9 miesięcy prawie bez suplementów.
  • Mój poród był całkowicie naturalny, bez interwencji z zewnątrz: bez nacięć, bez szwów, bez znieczulenia zewnątrzoponowego w celu złagodzenia bólu.
  • Powrót do zdrowia po porodzie przebiegł bardzo gładko. Ponieważ moja dieta jest pozbawiona tłuszczu zwierzęcego, w ciągu pierwszych trzech miesięcy byłam w stanie schudnąć 16 kg nawet bez ćwiczeń.
  • Tydzień po porodzie już wykonywałam prace domowe. Po 3 miesiącach mój stan poprawił się na tyle, że mogłem wykonywać każdą pracę: sprzątanie, pisanie artykułów, karmienie dziecka i jego choroby lokomocyjnej – bez bólu w ciele.
  • Z wyjątkiem lekkiego przeziębienia, mój prawie roczny rok nie doświadczył ani jednego problemu zdrowotnego ani nie zażył żadnych leków.

Generalnie kobietom zaleca się spożywanie w czasie ciąży większej ilości tłuszczów nienasyconych i jak najmniejszej ilości tłuszczów nasyconych – i słusznie. Jednak kwestia wapnia i białka często pozostaje niedostatecznie postrzegana. Na temat tych dwóch elementów narosło tak wiele błędnych przekonań, że ludzie są gotowi „napychać się” produktami pochodzenia zwierzęcego zawierającymi tłuszcze nasycone, cholesterol i sztuczne hormony. Ale nawet to wielu nie przestaje, ładując się dodatkowymi suplementami w czasie ciąży. Wydawałoby się, że teraz problem z wapniem jest zamknięty! Widziałam jednak wiele kobiet cierpiących na niedobór wapnia, pod warunkiem przestrzegania powyższych „norm”. Prawie wszystkie miały po urodzeniu założone nacięcie krocza (to właśnie niski poziom białka jest w głównej mierze odpowiedzialny za pęknięcie krocza). Jest kilka powodów, dla których picie mleka zwierzęcego (ze względu na wapń i w ogóle) jest złym pomysłem. Oprócz ogromnej ilości tłuszczów nasyconych i cholesterolu, takie produkty w ogóle nie zawierają błonnika. Białko zwierzęce wchłaniane jako aminokwas powoduje reakcję kwasową w organizmie. W rezultacie, aby utrzymać zasadowe pH, minerały takie jak wapń i magnez są wypłukiwane z organizmu. Tymczasem istnieje wiele wysokiej jakości pokarmów roślinnych bogatych w wapń: tak naprawdę ciecierzyca była jedynym pokarmem bogatym w białko w mojej diecie w czasie ciąży. Uważa się, że niski poziom białka prowadzi do osłabienia mięśni miednicy, co skutkuje rozdarciem pochwy (w czasie porodu) i wymaga zszycia. Zgadnijcie, czy ja miałam podobny problem podczas porodu? Zgadza się – nie. Przejdźmy teraz do pytania, które słyszę najczęściej: stosowałam zdrową, roślinną dietę (z kilkoma przekąskami dotyczącymi cukru), unikając żywności rafinowanej – białej mąki, białego ryżu, białego cukru i tak dalej. Było to głównie domowe jedzenie z niewielką ilością oleju lub bez niego. Z powodu utraty apetytu po 3 i 4 miesiącach prawie nie chciałem dużo jeść, dlatego przyjmowałem kompleks multiwitaminowy przez 15-20 dni. Wprowadziłem także suplementację żelaza przez ostatnie 2 miesiące i wegański wapń przez ostatnie 15 dni. I choć nie jestem przeciwnikiem suplementów diety (o ile ich źródło jest wegańskie), to pełnowartościowa, zdrowa dieta bez nich nadal jest priorytetem. Więcej o mojej diecie. Po porannym przebudzeniu: – 2 szklanki wody z 1 łyżeczką. proszek z trawy pszenicznej – 15-20 sztuk rodzynek namoczonych przez noc – doskonałe źródło żelaza, głównie owoce i warzywa, czasem zboża. Szeroka gama owoców: banany, winogrona, granat, arbuz, melon i tak dalej. Zielony smoothie z liśćmi curry. Dodano do niego mieszanki ziół, siemienia lnianego, czarnej soli, soku z cytryny, wszystko to ubito w blenderze. Można dodać banana lub ogórka! Obowiązkowy jest 20-30-minutowy spacer pod słońcem. Co najmniej 4 litry wody dziennie, z czego 1 litr to woda kokosowa. były dość banalne – tortilla, coś fasolowego, danie curry. Jako przekąska między posiłkami – marchewka, ogórek i laddu (wegańskie indyjskie słodycze).

Dodaj komentarz