Nowożeńcy tak długo byli nękani pytaniami o to, kiedy będą mieli dzieci, że postanowili udzielić wyczerpującej odpowiedzi wszystkim od razu.
Najpierw pytają, kiedy wyjdziesz za mąż, potem – kiedy urodzisz, a potem – kiedy drugi. Nietaktowne pytania od krewnych i przyjaciół czasami po prostu doprowadzają do szału. Możesz pomyśleć, że wszyscy wokół martwią się wyłącznie o cudzą płodność i nic więcej!
Z tym samym problemem zmierzyła się młoda para z Australii. Rodzice zaraz po ślubie zaczęli dręczyć Abby i Matta pytaniami o przyszłe potomstwo. Śpieszyli się i śpieszyli. Cóż, wiesz jak to idzie. „Zegar tyka” i tak dalej. I pewnego dnia cierpliwość Matta i Abby pękła. Postanowili wszystkim powiedzieć, że w końcu mają nowego członka rodziny. Aby nie wstawać dwa razy, zrobili sesję zdjęciową do opowiadania. Ale główną rolą w tej sesji zdjęciowej wcale nie było dziecko, jak wszyscy się spodziewali i jak mogłoby się wydawać. To była… pierś.
Grudl to taka rasa psa. Coś pomiędzy pudlem a golden retrieverem.
– Jest zbyt włochaty, by być naszym dzieckiem, ale bardzo słodki i kochający – mówili nowożeńcy.
Nowy członek rodziny nazywał się Humphrey.
Pomysł, aby szczeniak stał się gwiazdą rodzinnej sesji zdjęciowej, wyszedł od fotografa i przyjaciela młodej pary o imieniu Elisha. Cała trójka poszła odebrać Humphreya z żłobka – i cała trójka wyszła z czułością, jakby naprawdę karmili dziecko.
– Postanowiliśmy zorganizować taką sesję zdjęciową dla zabawy. Cóż, naprawdę jest fajnie! – Elisha podzieliła się z Buzzfeed.
Nawiasem mówiąc, szczeniak cieszył się każdą minutą akcji. A Abby i Matt będą mieli dziecko. Ale później.