Wakacje: jak mieć bezpieczną efektowną opaleniznę?

Nasze wskazówki dotyczące pięknej opalonej cery na wakacjach

Złożona i ambiwalentna, nasza relacja ze słońcem zapowiada się w tym roku na bardziej zrównoważoną i spokojną. Czasy się zmieniają, podobnie jak postrzeganie słońca. Kult łukowatej opalenizny ustąpił miejsca pragnieniu apetycznego zdrowego blasku, lekkiej opalenizny, będącej synonimem zdrowej skóry, a przede wszystkim nigdy więcej zmarszczek! Jeśli karmel jest modny, czekolada zdecydowanie odpada!

Ochrona przeciwsłoneczna: bezpieczeństwo przede wszystkim

Otwiera się nowa era kontrolowanego opalania. Zintegrowaliśmy ideę, że krem ​​przeciwsłoneczny to przede wszystkim produkt zdrowotny. A dzięki połączeniu go z ochroną odzieży (kapelusz z szerokim rondem, okulary przeciwsłoneczne, sarong, T-shirt itp.) maksymalizujesz swoje szanse na zachowanie młodości i zdrowia skóry. Najważniejsze: przy najmniejszym sygnale cierpienia (nieznaczne zaczerwienienie, mrowienie, uczucie pieczenia…) przejście w cieniu obowiązkowe! Tego lata kontrola UV (zwłaszcza długiego UVA, tak szkodliwego) i bardzo wysoka ochrona filtrami o szerokim spektrum pozwala na spokojną opaleniznę. Coraz więcej osób mówi o filtrach podczerwieni. Według Oliviera Douceta, dyrektora Lancaster Research: „Promienie podczerwone biorą udział w starzeniu się skóry, to właśnie promienie wnikają najgłębiej (w tkankę podskórną). Pod wpływem ciepła zmienia się cały metabolizm skóry. Dziś podczerwień możemy odbijać tylko za pomocą proszków mineralnych, nie możemy ich absorbować jak promienie UV. Ale łącząc doskonałą ochronę antyoksydacyjną, możemy złagodzić ich wpływ. “

Zawsze zaczynam od najwyższego wskaźnika

Zawsze zaczynaj swój pobyt, niezależnie od fototypu (tak, tak, nawet ciemna skóra) od najwyższych wskaźników (SPF 50+). I kontynuuj przez całe wakacje z tą samą wskazówką, jeśli twoja skóra jest wrażliwa. Wybierz konsystencję odpowiednią do rodzaju skóry (krem komfortowy do cery suchej, żel matujący do cery tłustej lub mieszanej itp.). Praktyczne, rodzinne okulary przeciwsłoneczne (na przykład Topicrem), które są odpowiednie dla każdego, rozjaśniają torbę plażową! Kolejna dobra wiadomość, niektóre okulary przeciwsłoneczne zapewniają lepszą ochronę przed wodą (w szczególności Shiseido). Nie zadowalają się już wodoodpornością, zwiększają moc ochronną filtrów w kontakcie z wodą.Dzięki czujnikom jonowym formuły wiążą się z minerałami zawartymi w wodzie i pocie tworząc hydrofobową barierę i wzmacniają ochronę UV, która niezależnie od charakteru wody (świeża, morska, pot) Nieoceniony komfort podczas przebywania w wodzie!Na koniec nie zapomnij nałożyć kremu z filtrem na wszystkie odsłonięte miejsca, nawet uszy!Nakładaj ponownie co dwie godziny (konieczna jest regularność), unikaj długotrwałej ekspozycji i zawsze preferuj cień od 11 do 16 godzin (czas słoneczny).

Uciekam z maski ciąży!

W ciąży, po pierwsze, w ogóle się nie narażać, bo jak tylko pojawi się UV, pojawia się ryzyko przebarwień! Jeśli więc chcesz się kąpać, obowiązkowo i obficie pokryj filtrem SPF 50+. To samo, jeśli zostaniesz pod parasolem (promienie UV przechodzą, nawet w cieniu). Przez resztę czasu „na świeżo” będziesz najlepszy. Poza tym nie możesz znieść upału. Najlepiej jest stosować przez całą ciążę „płaszcz UV” SPF 50+ o naprawdę delikatnych i niewidocznych teksturach (Clarins, SkinCeuticals, Bioderma, Ducray…). Wreszcie wieczorem masz super skuteczne serum depigmentujące (La Roche-Posay, Clarins, Caudalie).

Wybieram tekstury „przyjemne”

Pod słońcem pragnienie hedonizmu osiąga szczyt! Przyjemność jest również główną drogą do ponownego nałożenia kremu przeciwsłonecznego. Im przyjemniej to będzie i zapewni uczucie dobrego samopoczucia, tym lepiej będziemy się chronić. Marki dobrze to zrozumiały i oferują nam paletę tekstur, które rywalizują ze sobą pod względem zmysłowości. Ale najseksowniejszy ze wszystkich pozostaje suchy olej. Rozświetla opaleniznę i pozostawia jedwabistą skórę i włosy. Praktyczny, naprawdę można go nakładać od stóp do głów! Jest teraz dostępny w bardzo wysokiej ochronie, a nawet dostosowuje się do wrażliwej skóry (Mixa, Garnier Ambre Solaire). Możesz więc zacząć z nim wakacje lub zdecydować się na użycie go w połowie pobytu jako wzmacniacza opalenizny. Jego tekstura poczyniła prawdziwy postęp. Olej solarny 2015 oferuje naprawdę suche wykończenie. Ani tłusty, ani lepki, delikatny i otulający, równomiernie się rozprowadza i znika na skórze. Jeśli Cię to martwi, bo dla Ciebie jest synonimem „smażenia”, czas zmieść błędne przekonanie: przy tym samym indeksie olej zapewnia taką samą ochronę, jak krem ​​lub spray. Ochronne polimery wzmacniające zwiększają jego przyczepność do skóry i pozwalają dostosować się do kształtu skóry. Zapewnia również doskonałą wodoodporność. To właśnie konsystencja najlepiej utrwala zapach. Wreszcie, a przede wszystkim wzbogacony aktywatorami melaniny, zapewnia najpiękniejszą opaleniznę. To proste, dzięki temu ochrona nigdy nie jest obowiązkiem! Po opaleniu, jeśli Twoja skóra nie jest wrażliwa, możesz przejść od SPF 50 do 30. Pamiętaj, aby nałożyć go na 20-30 minut przed ekspozycją, czyli czas niezbędny do zestalenia się filtrów organicznych. aktywować (filtry SPF są oceniane przez laboratoria po tym czasie „opóźnienia”).

Nigdy bez mojego słońca!

Bardzo obecne w tym roku w strefach słonecznych posłoneczne ma do odegrania prawdziwą rolę. Skóra po ekspozycji ma specyficzne potrzeby. Nie tylko pragnie odżywiania i regeneracji, ale potrzebuje ukojenia i odświeżenia. Warto wiedzieć, że słońce i ciepło aktywują wszystkie przemiany materii. Dlatego musimy zresetować „liczniki” do zera! W pewnym sensie prawdziwy program „resetu”, oto co oferuje Ci po słońcu 2015! Jako bonus wzmacniają obronę naskórka, „zbroją” go na kolejny dzień ekspozycji i pozwalają przedłużyć opaleniznę. Nowy sezonowy gest to mleczko do ciała pod prysznic, które nawilża i odświeża (Nivea, Lancaster). Istnieje nawet wersja organiczna (Lavera). Stosuje się go na czystą skórę (czyli po żelu pod prysznic), na koniec toalety. Praktyczny i szybki, ma też jeszcze jedną zaletę: prawie nie masuje (ślizga się na mokrej skórze), co jest bardzo odczuwalne na rozgrzanej i podrażnionej skórze! To samo dotyczy mgieł, które emanują niesamowitą świeżością, przenikając niemal natychmiast. Wreszcie symbol lata par excellence, Tahiti monoi (appellation contrôlée) naprawia włosy i skórę zniszczoną przez słońce.

Dodaj komentarz