Sergi Rufi: „Umysł jest jak nóż: ma różne zastosowania, niektóre bardzo przydatne, inne bardzo szkodliwe”

Sergi Rufi: „Umysł jest jak nóż: ma różne zastosowania, niektóre bardzo przydatne, inne bardzo szkodliwe”

Psychologia

Psycholog Sergi Rufi publikuje „Prawdziwą psychologię”, w której opowiada, jak przekształcił swoje cierpienie w dobre samopoczucie

Sergi Rufi: „Umysł jest jak nóż: ma różne zastosowania, niektóre bardzo przydatne, inne bardzo szkodliwe”

Sergiego Rufiego Chodził w kółko i w kółko, aż znalazł to, co chciał zrobić. Doktor, magister i licencjat z psychologii, Rufi praktykuje psychologię alternatywną, którą nazywa „prawdziwą psychologią”. W ten sposób poprzez swoje szkolenie i doświadczenie stara się pomagać innym w osiągnięciu dobrego samopoczucia bez pozostawania na powierzchni.

Właśnie opublikowano „Prawdziwa psychologia” (Dome Books), książka, prawie biografia, ale po części także przewodnik, w którym opowiada, jak porzucić cierpienie. W ultraskomunikowanym społeczeństwie, w którym wszyscy najwyraźniej jesteśmy szczęśliwi w mediach społecznościowych, gdzie coraz bardziej przytłaczają nas wszystkie informacje, które otrzymujemy, a mniej o sobie wiemy, jest ważne,

 jak mówią, wiedząc, jak „oddzielić pszenicę od plew”. Rozmawialiśmy z Sergi Rufi w ABC Bienestar o tym właśnie: narzuceniu szczęścia, wpływie wiadomości i wielu obawach, które prześladują nas na co dzień.

Dlaczego mówisz, że umysł może być narzędziem dobrego samopoczucia, ale także tortury?

Może być, a raczej jest, ponieważ nikt tak naprawdę nie nauczył nas, jak działa umysł, czym jest, gdzie jest, czego możemy się po nim spodziewać. Dla nas umysł jest czymś, co jest przed nami ukryte i jest budowane automatycznie, ale w rzeczywistości jest to coś bardzo złożonego. Można powiedzieć, że umysł jest jak nóż: ma różne zastosowania, niektóre bardzo pożyteczne, inne bardzo szkodliwe. Umysł jest wiecznym nieznanym.

Dlaczego tak bardzo boimy się samotności? Czy to symptom współczesności?

Myślę, że samotność jest czymś, co zawsze nas przerażało, na poziomie neurologicznym i biologicznym; jesteśmy stworzeni do życia w plemieniu, w stadzie. To coś skomplikowanego, a teraz media promują życie jako para i jako rodzina. Nie widzimy reklam samych ludzi, którzy się uśmiechają. Istnieje konstrukcja społeczno-kulturowa, którą obserwujemy na co dzień, która kryminalizuje samotność.

Więc jest piętno samotności, bycia singlem…

Dokładnie, ostatnio widziałem w magazynie historię o znanej osobie, w której powiedzieli, że jest szczęśliwy, ale czegoś jeszcze brakowało, bo wciąż był singlem. Stan wolny jest często traktowany jako zdanie, a nie wybór.

W książce mówi, że racjonalność nie pomaga nam osiągnąć dobrego samopoczucia psychicznego. Czy mylimy racjonalizację z uzdrowieniem?

Racjonalizacja jest wszystkim, czego nas nauczono: myśleć, wątpić i kwestionować, ale jakoś później nie jesteśmy w stanie wiedzieć, jacy jesteśmy, jeśli dobrze się czujemy, jacy jesteśmy. Tego typu pytania są bardziej empiryczne i często nie wiemy, jak je rozwiązać. Nasze myślenie jest automatyczne w 80% przypadków i w to interweniuje nasze doświadczenie, które wielokrotnie, nie zdając sobie z tego sprawy, spowalnia nas. Nie możemy cały czas czekać na to, co mówi nam myśl: jesteśmy mieszanką wielu rzeczy i często nie wszystko jest rozumem i logiką. Przyjaźń, miłość, moje upodobania do muzyki, jedzenia, seksu… to rzeczy, których nie da się zracjonalizować.

Co masz na myśli, gdy mówisz w książce, że w naszym życiu jest pełno nauczycieli, ale nie nauczycieli?

Nauczyciel ma do czynienia z kimś, kto jest oddany funkcji, za którą otrzymuje wynagrodzenie, czyli przekazaniem tekstu lub konspektu, a nauczyciel ma do czynienia z czymś bardziej holistycznym. Nauczyciel ma do czynienia z najbardziej racjonalną częścią, lewą półkulą, a nauczyciel z czymś bardziej kompletnym, z kimś, kto myśli obiema częściami mózgu, mówi o wartościach z uczuciem i szacunkiem. Nauczyciel jest bardziej robotem, a nauczyciel jest bardziej człowiekiem.

Czy coaching jest niebezpieczny?

El Coaching Nie sam w sobie, ale otaczający go biznes. Kursy jedno- lub dwumiesięczne, które sprawiają, że myślisz, że jesteś ekspertem… Gdy brakuje kodeksu etycznego, są osoby, które praktykują w zawodach, których nie kontrolują i w tym przypadku możesz udać się po pomoc i skończyć gorzej. Za całą modą musisz być podejrzliwy. Jeśli coś takiego się wydarzy, zwykle pojawia się potrzeba ekonomiczna, a nie motywacja humanistyczna. A w przypadku Coaching… do mnie ktoś się nazywa trener personalny z 24 latami, dobrze iz 60, bez przechodzenia przez wiele procesów, wewnętrznej pracy i kryzysu, jest to skomplikowane. Myślę że trener personalny powinien to być ktoś tuż przed czasem nagrobka (Seria). Moment, w którym mają pracę po raz pierwszy, pierwsza para, że ​​cię opuszczają, musimy mieć doświadczenie i nie tylko przeżyliśmy te rzeczy, ale potem je przepracowaliśmy.

Czy Instagram zmienia dynamikę relacji społecznych?

Instagram to platforma promująca krótką, samolubną i frontalną interakcję. Mówię w książce, że istnieją dwa rodzaje ludzi, którzy korzystają z tej sieci społecznościowej: ludzie, którzy zawsze pokazują, że mają się dobrze, i ci, którzy są bardziej odpowiedzialni. To jak postać nauczyciela i nauczyciela, który skomentował: pierwszy korzysta z Instagrama w jedną stronę, stara się wzbudzić zazdrość i zdobyć wielu lubi; drugi ma bardziej horyzontalną i mniej protekcjonalną komunikację. Ta wizytówka w końcu ma oczywiście wpływ.

Czy kultura kształtuje nas jako ludzi?

Absolutnie jesteśmy istotami kulturowymi. Na przykład ludzie ciągle nucą piosenki i musimy zdać sobie sprawę, że muzyka to nie tylko melodia, to teksty, to smutna i radosna barwa, która nas buduje. Jest kultura konsumencka, w której jest pewien trend, zawsze jest trochę tak samo, ale czujemy, że jest produkt, do którego pasujemy. Na przykład teksty muzyki latynoskiej; Słychać ich wiele i to buduje nas jako ludzi, wpływa na to, jacy jesteśmy.

Czy jednak ekspresja artystyczna może pomóc nam poczuć się lepiej, pogodzić się z samym sobą?

Oczywiście, że tak, chociaż jeśli pozwala nam pogodzić się z samym sobą, nie wiem… Ale jest środkiem komunikacji, połączenia i katharsis, ekspresji. Chociaż potem włączasz radio i zawsze gra ta sama piosenka, a wiele razy w tego typu artystycznym medium odtwarza się toksyczna miłość, wewnętrzna studnia i powracająca do niej raz za razem… trudno się z niej wydostać, jeśli przeżywaj to na nowo przez wszystkie dni.

Mówi w książce Disneya New Age, którą wielu nazywa „Mr. Cudowny efekt”… Czy nadmierna kult szczęścia nas obciąża?

Tak, to poszukiwanie samo w sobie napędza absolutną potrzebę; Jeśli tego szukam, nie mam tego. Wydaje się, że dopóki nie utrwalimy perfekcji, narzuconej estetyki piękna, nieustannych uśmiechów, nie będziemy szczęśliwi. Nie używam słowa szczęście, bo kojarzy się z tym, co w końcu jest produktem.

W rzeczywistości szczęście może nie być tak złożone, może jest czymś prostszym i dlatego nam umyka, bo to, czego nas nauczono, to złożoność i ciągłe poszukiwanie.

Dodaj komentarz