Świat bez mięsa: przyszłość czy utopia?

Czy nasze wnuki, patrząc wiele lat później, będą wspominać naszą epokę jako czas, kiedy ludzie zjadali inne żywe stworzenia, kiedy ich dziadkowie uczestniczyli w rozlewie krwi i niepotrzebnym cierpieniu? Czy przeszłość – nasza teraźniejszość – nie stanie się dla nich niewyobrażalnym i strasznym spektaklem nieustającej przemocy? Film, który BBC wyemitował w 2017 roku, stawia właśnie takie pytania. Film opowiada o utopii, która nadeszła w 2067 roku, kiedy ludzie przestali hodować zwierzęta na jedzenie.

Carnage to mockument w reżyserii komika Simona Amstella. Ale poważnie zastanówmy się przez chwilę nad jego przesłaniem. Czy świat „postmięsny” jest możliwy? Czy możemy stać się społeczeństwem, w którym zwierzęta hodowlane są wolne i mają równy z nami status oraz mogą swobodnie żyć wśród ludzi?

Istnieje kilka dobrych powodów, dla których taka przyszłość jest, niestety, wysoce nieprawdopodobna. Po pierwsze, liczba zwierząt poddawanych ubojowi na całym świecie jest obecnie naprawdę ogromna. Zwierzęta giną z rąk ludzi z powodu polowań, kłusownictwa i niechęci do opieki nad zwierzętami domowymi, ale zdecydowanie większość zwierząt ginie z powodu rolnictwa przemysłowego. Statystyki są oszałamiające: każdego roku w światowym rolnictwie ginie co najmniej 55 miliardów zwierząt, a liczba ta z każdym rokiem rośnie. Mimo marketingowych opowieści o dobrostanie zwierząt gospodarskich, chów przemysłowy oznacza przemoc, dyskomfort i cierpienie na masową skalę.

Właśnie dlatego Yuval Noah Harari, autor książki, nazywa nasze traktowanie udomowionych zwierząt na fermach przemysłowych „być może najgorszą zbrodnią w historii”.

Jeśli zwracasz uwagę na jedzenie mięsa, przyszła utopia wydaje się jeszcze bardziej nieprawdopodobna. Faktem jest, że większość ludzi, którzy jedzą mięso, wyraża troskę o dobrostan zwierząt i martwi się, że mięso na ich talerzu wiąże się ze śmiercią zwierzęcia lub dyskomfortem. Niemniej jednak nie odmawiają mięsa.

Psychologowie nazywają ten konflikt między przekonaniami a zachowaniem „dysonansem poznawczym”. Ten dysonans sprawia, że ​​czujemy się nieswojo i szukamy sposobów na jego zmniejszenie, ale z natury zwykle uciekamy się do najprostszych sposobów, aby to zrobić. Zamiast więc fundamentalnie zmieniać swoje zachowanie, zmieniamy myślenie i wypracowujemy strategie usprawiedliwiania myśli (zwierzęta nie są zdolne cierpieć tak jak my; miały dobre życie) lub wypierania się odpowiedzialności za cierpienie (robię wszystko, co robię; konieczne jest ; zmuszano mnie do jedzenia mięsa, to naturalne).

Strategie redukcji dysonansu, paradoksalnie, często skutkują wzrostem „zachowań niekomfortowych”, w tym przypadku jedzenia mięsa. Ta forma zachowania zamienia się w proces okrężny i staje się znaną częścią tradycji i norm społecznych.

Droga do świata bez mięsa

Są jednak podstawy do optymizmu. Przede wszystkim badania medyczne coraz bardziej przekonują nas, że jedzenie mięsa wiąże się z wieloma problemami zdrowotnymi. Tymczasem substytuty mięsa stają się coraz bardziej atrakcyjne dla konsumentów w miarę postępu technologicznego i stopniowego spadku cen białka roślinnego.

Ponadto coraz więcej osób wyraża troskę o dobrostan zwierząt i podejmuje działania mające na celu zmianę tej sytuacji. Przykłady obejmują udane kampanie przeciwko trzymanym w niewoli orkom i zwierzętom cyrkowym, powszechne pytania dotyczące etyki ogrodów zoologicznych oraz rosnący ruch na rzecz praw zwierząt.

Jednak sytuacja klimatyczna może stać się najważniejszym czynnikiem wpływającym na sytuację. Produkcja mięsa jest wysoce nieefektywna pod względem zasobów (ponieważ zwierzęta hodowlane jedzą żywność, która mogłaby wyżywić samych ludzi), podczas gdy krowy emitują dużo metanu. że przemysłowa hodowla zwierząt na dużą skalę jest jednym z „najbardziej znaczących czynników przyczyniających się do poważnych problemów środowiskowych na wszystkich poziomach, od lokalnego do globalnego”. Globalne ograniczenie spożycia mięsa jest jednym z najlepszych sposobów walki ze zmianami klimatycznymi. Spożycie mięsa może wkrótce zacząć naturalnie spadać z powodu braku środków do jego produkcji.

Żaden z tych trendów z osobna nie sugeruje zmiany społecznej na skalę Rzezi, ale razem mogą przynieść pożądany efekt. Osoby świadome wszystkich wad jedzenia mięsa najczęściej stają się weganami i wegetarianami. Trend roślinny jest szczególnie zauważalny wśród młodych ludzi – co jest ważne, jeśli naprawdę spodziewamy się znaczących zmian po 50 latach. I spójrzmy prawdzie w oczy, potrzeba zrobienia wszystkiego, co w naszej mocy, aby wspólnie zredukować emisję dwutlenku węgla i złagodzić najgorsze skutki zmian klimatu, stanie się jeszcze bardziej nagląca, gdy zbliżamy się do 2067 roku.

Tak więc obecne trendy dają nadzieję, że powiązana psychologiczna, społeczna i kulturowa dynamika, która skłania nas do regularnego spożywania mięsa, może zacząć słabnąć. Filmy takie jak Carnage również przyczyniają się do tego procesu, otwierając naszą wyobraźnię na wizję alternatywnej przyszłości. Jeśli widzieliście już ten film, dajcie mu jeden wieczór – może was rozbawić i dać do myślenia.

Dodaj komentarz