Mieszkańcy USA stali się niespokojni, grubsi i starsi

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili zakrojone na szeroką skalę badanie stanu zdrowia narodu (kosztowało to 5 mln dolarów) i ogłosili szokujące statystyki: w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba osób z nadciśnieniem wzrosła o około 30% – szokująco znacząca postać!

To badanie zostało właśnie wykonane w czasie, gdy Stany Zjednoczone przyjmują rozszerzony program ubezpieczeń zdrowotnych. Można sobie wyobrazić, że jeśli tak dalej pójdzie, to za 3 lata dosłownie każdy będzie miał nadciśnienie – a wielu naprawdę będzie potrzebowało ubezpieczenia all-inclusive….

Na szczęście badania te odzwierciedlają tylko sytuację w Stanach Zjednoczonych (i, jak można przypuszczać, w innych podobnie rozwiniętych krajach), więc można być spokojnym o rdzennych mieszkańców Dalekiej Północy i tubylców afrykańskiej pustyni. Wszyscy inni powinni pomyśleć o tym, dokąd zmierza współczesna cywilizacja: taki wniosek można wyciągnąć z wyników badania.

W rzeczywistości naukowcy zidentyfikowali nie jeden taki fakt (czy to naprawdę za mało? – pytasz) – ale trzy. Amerykanie są nie tylko o 1/3 bardziej narażeni na nadciśnienie, ale także są bardziej otyli (66% populacji, według oficjalnych danych) i znacznie się starzeli. Jeśli ostatni parametr jest normalny dla zamożnego społeczeństwa (w Japonii, gdzie wszystko jest mniej więcej w porządku przy spożywaniu zdrowej żywności, a także u stulatków czynnik starzenia się po prostu „przewraca”), to dwa pierwsze powinny spowodować poważne zaniepokojenie społeczeństwa. Jednak przy zwiększonej presji zagraża to życiu – najpierw musisz zmienić dietę na zdrowszą.

Niezależny obserwator z Natural News (popularnej amerykańskiej witryny poświęconej wiadomościom o zdrowiu) wskazuje, że chociaż niektórzy analitycy w USA powiązali wzrost wysokiego ciśnienia krwi i osób otyłych ze starzeniem się narodu, jest to zasadniczo nielogiczne. W końcu, jeśli odłożymy na bok statystyki i spojrzymy na człowieka jako takiego, to przecież ludzki genom nie zawiera mechanizmu, który obejmuje otyłość i choroby serca po 40 latach!

Winę zarówno za otyłość, jak i choroby serca, uważa analityk NaturalNews, jest po części genetyczna predyspozycja („dziedzictwo” niezdrowych rodziców), ale w znacznie większym stopniu – siedzący tryb życia, nadużywanie „śmieciowego” jedzenia, alkoholu i tytoń. Innym destrukcyjnym trendem obserwowanym w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dziesięcioleciach jest nadużywanie leków chemicznych, z których zdecydowana większość ma poważne skutki uboczne.

Wiele osób otyłych, jak przekonuje autor Natural News, stara się pozbyć tego problemu w sposób, jaki narzuca im reklama – za pomocą specjalnych proszków odchudzających (głównym składnikiem większości z nich jest rafinowany cukier! ) Oraz produkty dietetyczne (znowu cukier jest częścią większości z nich!).

Jednocześnie wielu lekarzy już otwarcie deklaruje, że konieczne jest zniszczenie samej przyczyny choroby: niskiej mobilności, ignorowania norm medycznych dotyczących spożywania warzyw i owoców zawierających błonnik pokarmowy, a także nawyku bardzo słodkiego jedzenia , pikantne i mocno słone potrawy (Coca-Cola, chipsy ziemniaczane i ostre nachos), zamiast próbować radzić sobie z objawami, takimi jak przejadanie się.

Ekspert ds. zdrowia z NaturalNews komentuje, że jeśli prowadzisz siedzący tryb życia i dietę ubogą w składniki odżywcze, która zawiera konserwanty, dodatki chemiczne i żywność podwyższającą ciśnienie krwi, żadne ubezpieczenie zdrowotne Cię nie uratuje.

Paradoksalnie, jeśli obecny trend się utrzyma, to już w następnej dekadzie zobaczymy sytuację, w której mieszkańcy krajów najbardziej rozwiniętych poruszają się znacząco po ścieżce degradacji zdrowia. Pozostaje mieć nadzieję, że zdrowy rozsądek i zdrowa dieta nadal będą dominować.  

 

 

 

Dodaj komentarz