Rząd wprowadza ograniczenia oparte na wyliczeniach 19-letniego fana statystyki? „Staram się zebrać cały bałagan informacyjny w spójną całość”
Koronawirus Co musisz wiedzieć Koronawirus w Polsce Koronawirus w Europie Koronawirus na świecie Przewodnik Mapa Najczęściej zadawane pytania #Porozmawiajmy o

Zainteresowanie 19-letnim Michałem Rogalskim, autorem badania „COVID-19 w Polsce”, nie słabnie. Wielu internautów sugeruje, że podczas pandemii rząd wprowadza ograniczenia epidemiologiczne, głównie na podstawie analizy młodego użytkownika Twittera. Urzędnicy państwowi temu zaprzeczają – wyjaśnia Rogalski.

  1. Okazało się, że Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego, którego wsparcie rząd wykorzystuje w zarządzaniu pandemią, opiera swoje analizy na danych Rogalskiego
  2. „Jak to się stało, że rząd kieruje się wykresami hobbystów?” – pytają użytkownicy Twittera.
  3. Szum medialny, który powstał wokół całej sprawy, pochodzi z oczekiwań społecznych, dane o epidemii powinny być udostępniane nie przez osobę prywatną, ale przez instytucję publiczną – tłumaczą przedstawiciele ICM
  4. Michał Rogalski: „Rząd ma swoje dane, które częściowo publikuje, a cały bałagan informacyjny staram się zebrać w spójną całość”
  5. Więcej informacji o sytuacji COVID-19 można znaleźć na stronie głównej TvoiLokony

Michał Rogalski z Łodzi to dziewiętnastolatek, który na Twitterze prezentuje się jako grafik komputerowy. Zasłynął stworzeniem bazy danych o pandemii koronawirusa w Polsce. Zatytułował ją „COVID-19 w Polsce” i na bieżąco uzupełnia informacje.

Po niedawnych restrykcjach wprowadzonych przez rząd w Internecie natychmiast pojawiły się niepokojące pytania: czy hobby nastolatka może mieć wpływ na wysiłki rządu w walce z pandemią? A może blokada w kraju odbędzie się na podstawie danych amatora?

  1. Blokada w Polsce na podstawie danych zebranych przez internautę? Oto, co wiemy o tej sprawie

Twitter podchwycił ten temat. „Nie mogę się otrząsnąć z szoku (…) Nie miałem pojęcia, że ​​stworzyłeś tę jedyną bazę w PL” – napisał do Rogalskiego jeden z użytkowników. „Jak to się stało, że rząd kieruje się wykresami hobbystów?” – pytali inni użytkownicy Twittera.

Rząd ma własne informacje

Prawda jest jednak taka, że ​​rząd otrzymuje od własnych instytucji informacje o rozwoju epidemii, liczbie zachorowań i ognisk.

– Od początku pandemii, powiatowe i wojewódzkie epidemiologiczne stacje sanitarne przekazywały je poszczególnym wojewodom. Następnie każdy z nich przekazuje je Ministerstwu Zdrowia. Na tej podstawie rząd przygotowuje krajowe dane i statystyki oraz informuje m.in. o dziennej liczbie zakażeń, zgonów i osób, które wyzdrowiały – mówi pracownik urzędu wojewódzkiego i prosi o anonimowość.

  1. Krajowa kwarantanna w całej Polsce od 12 listopada? To jeden ze scenariuszy

Z kolei opracowaniem modelu epidemiologicznego COVID-19 zajmuje się specjalny zespół powołany przez ministra zdrowia. Są to naukowcy z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego.

Zespół współpracuje z Departamentem Analiz i Strategii Ministerstwa Zdrowia oraz Rządowym Centrum Bezpieczeństwa, a jego zadaniem jest przewidywanie ścieżek dalszego rozwoju epidemii, badanie różnych scenariuszy i skutków ograniczeń administracyjnych: zamykanie galerii handlowych , kina, teatry, odwoływanie imprez sportowych itp.

Nie demonizuj pana Michała

Komputer Świat jako pierwszy zapytał o rolę Rogalskiego w decyzjach rządu. W tekście „Lockdown w Polsce na podstawie danych zebranych przez internautę? Oto, co wiemy o tej sprawie »napisano:” rząd w swoich wystąpieniach chętnie wspiera analizy i prognozy tworzone przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego (…) Jednak, jak można przeczytać na tej samej stronie dane wykorzystywane przez ICM nie pochodzą od nich, ani bezpośrednio z Ministerstwa Zdrowia, ani z innego organu rządowego, a są dziełem… Michała Rogalskiego, który jest na Twitterze i prowadzi własną bazę danych? “

Pracownicy Centrum Modelowania UW podkreślają, że każdy może codziennie rano usiąść przed komputerem i wprowadzić oficjalne dane do arkusza kalkulacyjnego.

– To samo robi pan Michał. Śledzi statystyki publikowane przez Ministerstwo Zdrowia i Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Opracowane przez niego arkusze są dobrze usystematyzowane i przydatne w użyciu. Ale nie demonizowałbym roli pana Michała, bo zbieranie danych to znacznie większe wyzwanie niż ich transkrypcja – tłumaczy dr Franciszek Rakowski, szef zespołu zajmującego się symulacją Modelu Epidemiologicznego w ICM.

Złożone dane

Z kolei dr Dominik Batorski z ICM podkreśla, że ​​badanie Michała Rogalskiego to oddolna inicjatywa, która w żaden sposób nie podważa pracy naukowców z UW.

– Tak zwana nauka obywatelska to dziedzina, która bardzo szeroko się rozwija na całym świecie. Dlatego nie jest niczym niezwykłym, że naukowcy wykorzystują zasoby gromadzone w ten sposób. Ogromny wkład i zaangażowanie Michała są godne docenienia – mówi Batorski. – Szum medialny, który wynikał ze społecznego oczekiwania, że ​​takie dane powinny być udostępniane nie przez osobę prywatną, ale przez instytucję publiczną w formie nadającej się do dalszej analizy – dodaje.

Model używany przez ICM wykorzystuje wiele różnych zbiorów danych.

– Pochodzą z Głównego Urzędu Statystycznego, Państwowego Zakładu Higieny, Ministerstwa Zdrowia oraz danych szacujących mobilność społeczną. To złożone dane, które wsysamy do naszego modelu. Korzystamy również z tych dostarczonych przez Pana Michała. A ponieważ chciał, żeby zaznaczył się swoim nazwiskiem, zrobiliśmy to – podkreśla Rakowski.

I dodaje, że urzędy państwowe mają jeszcze wiele do zrobienia.

– Także w obszarze gromadzenia i udostępniania danych w sposób przyjazny dla społeczeństwa i siebie nawzajem. Ale to nie jest tak, że cokolwiek robimy, musimy bazować na arkuszach pana Rogalskiego. Są po prostu bardzo wygodne w użyciu – podsumowuje naukowiec.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Pan Michał otrzymał propozycję współpracy z ICM. Nie był jednak zainteresowany.

  1. Szczyt infekcji jeszcze przed nami. Eksperci podali datę

To nie nastolatek rządzi państwem

Zapytaliśmy też Wojciecha Andrusiewicza, rzecznika Ministerstwa Zdrowia, czy decyzje rządu dotyczące ograniczeń epidemiologicznych w kraju podejmowane są na podstawie analiz 19-letniego internauty. Otrzymał pytania w piątek rano, ale jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Problem jednak w dużej mierze wyjaśnił sam Michał Rogalski.

W piątek napisał na Twitterze: „Cóż, to nie jest jak TEEN RUNS THE STATE !! (jak sugerują nagłówki w mediach). Działania rządu nie zależą od tego, co wpisuję do arkusza. Rząd ma własne dane, które częściowo publikuje, a ja staram się zebrać cały bałagan informacji w spójną całość ”.

Czy jesteś zarażony koronawirusem lub ktoś bliski ma COVID-19? A może pracujesz w służbie zdrowia? Czy chciałbyś podzielić się swoją historią lub zgłosić jakiekolwiek nieprawidłowości, których byłeś świadkiem lub których doświadczyłeś? Napisz do nas na: [Email protected]. Gwarantujemy anonimowość!

Możesz być zainteresowany:

  1. Teraz COVID-19 będzie mniej zabójczy? Oto, co mówi wirusolog
  2. Polska nie chce pomocy niemieckiej. Co możemy dostać?
  3. Ekspert mówi, co może powstrzymać infekcje domina w Polsce

Dodaj komentarz