Korzyści płynące z jedzenia mięsa w końcu zostały udowodnione!

No bo jak udowodnić wegetarianom, że mięso jest bardzo pożyteczną rzeczą?! Jak nie rozumieją, że mięsożercy nadają inne znaczenie słowu „korzyść”? Dla wegan, wegetarian, frutarian „korzyść” oznacza dobry nastrój, długowieczność i wysokiej jakości długowieczność, z jasnym umysłem, silną pamięcią i dobrym nastrojem. A dla mięsożerców „korzyścią” jest:

1. Zanieczyszczenie organizmu toksynami, produktami rozpadu martwego mięsa zwierząt. 2. Przyspieszenie zużywania się organizmu dla tego krótkotrwałego przypływu „energii”, kiedy układ pokarmowy musi wykorzystać dodatkowe rezerwy organizmu do walki z chorobami. 3. Pogorszenie jakości życia, bo ociężałość w żołądku po jedzeniu to tylko maleńka część problemów, które czekają mięsożercę. 4. Zależność od samej idei, że bez mięsa człowiek „nie jest człowiekiem”. Stan paniki na samą myśl o przeżyciu reszty życia bez mięsa. 5. Ostre zatrucie w wyniku jedzenia mięsa, a także specjalne dodatki nadające smak. 6. Wiele innych problemów z psychiką i zdrowiem w zależności od siły organizmu.

Korzyści z mięsa są naprawdę faktem. Tylko jeśli to mięso żyje i przynosi rano kapcie, jeśli zwinie się na kolanach, jeśli pozostanie przy życiu. Gdy tylko człowiek próbuje jeść mięso, pojawia się przed nim dodatkowe zadanie: sprawić, by to „jedzenie” było przynajmniej w pewnym stopniu akceptowalne do spożycia. Wegetarianie nie muszą być mądrzy: wszystko, co warzywne, ma taki czy inny smak, zapach, są warzywa, które doskonale podkreślają smak innych potraw, czyniąc z nich celebrację wyrafinowania. Stop: czy mówimy o zaletach mięsa? A więc: trzeba go obficie posypać solą, co przyczynia się do jeszcze większej „korzyści” mięsa, a przemysł mięsny od dawna stosuje różne wzmacniacze smaku. Wiesz, jak niektóre psy wrzucają kawałek mięsa do owsianki, aby mogły go zjeść. Tak więc dodatki „pomagają” ludziom spożywać zarówno mięso, jak i odpady produkcyjne. Przy okazji, o marnotrawstwie. Kiedy producenci zdali sobie sprawę, że wegetarian nie da się namówić do jedzenia zwłok, a mięsożercy „jedzą” bardzo aktywnie, zaczęli eksperymentować z odpadami produkcyjnymi, oczywiście dla „korzyści”. Pierwszy, drugi i ostatni – na rzecz magnatów przemysłowych.  

Zaletą mięsa jest również to, że od jego spożycia człowiek zaczyna lepiej myśleć. Myślenie o tym, jak „pożreć” coś innego mięsa, ale więcej! Światopogląd człowieka się zmienia, staje się bardziej drapieżny. Ale pierwszą ofiarą tego drapieżnika jest on sam, jego pieniądze, zdrowie. Myślenie przybiera prymitywne formy: dla większości mięsożerców albo wszystko jest tak proste, że nie ma o czym myśleć, albo jest tak skomplikowane, że myślenie jest po prostu nierealne. Ścieżka myślicieli i filozofów, którzy zadają złożone pytania o byt i wszechświat, znajdując na nie przynajmniej częściowe odpowiedzi, jest otwarta dla tych, którzy są czyści w duszy, umyśle i ciele. A brzuch nadziewany mięsem jest głuchy na wszelkie odbicia. 

Również wśród mięsożerców jest wielu pozornie myślących ludzi. Ich przemyślany wygląd podpowiada nam, że rozumieją tajniki subtelnych spraw. Dopiero teraz lekarze uparcie twierdzą, że ci ludzie są zaniepokojeni bardziej istotnym dla nich pytaniem: „Kiedy pójdę do toalety?”, Ponieważ zaparcia dla mięsożerców są normą. Należy zauważyć „pożyteczną” normę, zgodnie z przysłowiem: „Noszę ze sobą wszystko, co moje”. Mięso jest również przydatne dla kobiecej urody. Tęgie ciało, tylko w zarysie przypominające człowieka, z którym kobiecie trudno się poruszać bez zadyszki, cuchnący pot, z którym poradzi sobie tylko chlor, oddech „nie pierwsza świeżość” – to wielka korzyść dla tych, którzy chcesz udowodnić, że piękno to straszna siła! 

Korzyści płynące z mięsa muszą zostać zatwierdzone na szczeblu stanowym i zapisane w Konstytucji. Stado ludzi jest łatwiejsze do kontrolowania w dowolnym kierunku. Psychika mięsożercy wpływa na światopogląd: staje się bardziej prozaiczna. „Reformy? Nowe prawa? Mówisz najważniejsze: będzie mięso? "Duchowość? Czy to nowa kiełbasa? 

Jest jeszcze jedna zaleta mięsa – zabija „smacznie” i „pięknie”! Wybór prawdziwych „mężczyzn” i zdesperowanych pań! Tak, nawet z wódką, żeby substancje rakotwórcze lepiej rozchodziły się po komórkach organizmu – mmm, po prostu super! Cóż, nawet bez tego mięso dobrze sobie poradzi samo. Nawet Paracelsus i inni starożytni lekarze znali formułę: „podobne traktuje się podobnym”. Niech „głupi” weganie wspierają swoje zdrowie żywą materią roślinną, a „lecz się” trupami zwierząt, jak przystało na mięsożerców. 

Wykorzystanie mięsa polega również na tym, że mięsożercy przy jego pomocy dobrze wychodzą na różne bakterie, które powstają podczas procesów gnilnych w organizmie. Nie tylko rodzą je w sobie, ale ogrzewają je, karmią niestrudzenie! Według naukowców w człowieku jest około dwóch (!) Kilogramów bakterii. Trudno powiedzieć, ilu z nich jest „trupich”. Ale ta ilość powinna wystarczyć całej rzeszy wegetarian, którzy praktycznie nie mają procesów gnilnych w jelitach. Należy zauważyć, że „zaletą” mięsa jest „przyjemność” estetyczna. Kiedy świadomość ogranicza się do podstawowych pragnień, nie ma potrzeby mówić o żadnej wysokiej kulturze. Tak więc kucharze komponują całą sztukę gotowania mięsa. Całe rytuały polegają na smażeniu, gotowaniu i innych manipulacjach mięsem, ponieważ „nie jest przeznaczeniem” wznieść się ponad umysł mięsożercy. Może tak, ograniczenia duchowe i estetyczne – natura się mści?  

Dodaj komentarz