Odzyskanie serca: terapia obrazów emocjonalnych

Za każdym bólem kryje się niewyrażona emocja, mówi autor terapii emocjonalno-figuratywnej Nikołaj Linde. A najbardziej bezpośredni dostęp do niego zapewniają obrazy wizualne, dźwiękowe i węchowe. Wchodząc w kontakt z tym obrazem, możemy uratować się od cierpienia fizycznego i psychicznego.

Terapia emocjonalnie wyobrażeniowa (EOT), urodzona w Rosji, jest jedną z niewielu modalności uznanych w światowej psychologii. Rozwija się od około 30 lat. W praktyce jego twórcy Nikołaja Lindego istnieją tysiące przypadków, ich analiza stała się podstawą „metody obrazów”, na której opiera się pomoc psychologiczna.

Psychologie: Dlaczego wybrałeś obrazy jako instrument wpływu?

Nikołaj Linde: Emocje wpływają na stan organizmu jako całości. Niektóre doświadczenia cielesne można przedstawić w postaci obrazów — wizualnych, dźwiękowych, węchowych. Na przykład możesz posłuchać, jak brzmi jedna lub druga część ciała — ręka, głowa. Nie ma mistycyzmu — to jest reprezentacja mentalna, tak jak ci się wydaje. Kiedy ja lub moi klienci „słuchamy” siebie, jakby odbierali energię, czują się dobrze. Ci, którzy mają jakiś problem w ciele, doświadczają czegoś negatywnego podczas „słuchania” lub wizualizacji.

W każdym przypadku praktyki przekonywałem się, że obrazy, które dana osoba przedstawia w odniesieniu do ciała, ujawniają jego problematykę. I można to nie tylko analizować, ale także korygować za pomocą obrazów. Nawet tak przyziemne rzeczy, jak na przykład ból.

Naszym zadaniem jest uwolnienie emocji. Kiedyś był przypadek: kobieta skarżyła się na ból głowy. Pytam, jak to brzmi? Klient wyobraził sobie: szlifowanie zardzewiałego żelaza o zardzewiałe żelazo. – Posłuchaj tego dźwięku – mówię jej. Słucha, a dźwięk zmienia się w pisk wycieraczek. Ból jest nieznacznie zmniejszony. Słucha dalej — a dźwięk staje się chrzęstem śniegu pod butami.

I w tym momencie ból znika. Co więcej, czuje w głowie świeżość, jakby wiał wiatr. W czasie, gdy dopiero zaczynałem ćwiczyć swoją technikę, zadziwiało to ludzi, jakby widzieli cud.

Zapach to bezpośredni dostęp do chemii organizmu, bo stany emocjonalne to także chemia

Oczywiście pozbycie się nieprzyjemnego objawu w ciągu 2-3 minut jest niesamowite. I przez długi czas „bawiłem się” uśmierzając ból. Ale stopniowo poszerzałem paletę. Jaki jest mechanizm? Osoba jest proszona o wyobrażenie sobie na krześle ekscytującego doświadczenia lub tematu, który wywołuje emocje.

Zadaję pytania: jak wygląda doświadczenie? Jak się zachowuje? Co on mówi? Co czujesz? Gdzie to czujesz w swoim ciele?

Czasami ludzie wykrzykują: „Jakaś bzdura!” Ale w EOT ważna jest spontaniczność: to pierwsze przyszło nam na myśl, na której budujemy kontakt z wizerunkiem. Zwierzę, bajkowa istota, przedmiot, człowiek… A w kontakcie z obrazem zmienia się stosunek do niego i znika nie tylko objaw, ale i problem.

Czy przetestowałeś swoją metodę?

Oczywiście wszystkie metody testuję na sobie, potem na moich studentach, a potem wypuszczam je w świat. W 1992 roku odkryłem kolejną interesującą rzecz: wyimaginowany zapach ma najsilniejsze działanie! Wyszedłem z założenia, że ​​zmysł węchu powinien mieć zasób do psychoterapii i przez długi czas chciałem przestawić się na pracę z zapachami. Sprawa pomogła.

Moja żona i ja byliśmy na wsi, nadszedł czas na wyjazd do miasta. A potem robi się zielona, ​​chwyta ją za serce. Wiedziałem, że martwi ją wewnętrzny konflikt i skąd wziął się ból. Nie było wtedy telefonów komórkowych. Rozumiem, że szybko nie znajdziemy karetki. Zacząłem działać intuicyjnie. Mówię: „Jak to pachnie, wyobraź sobie?” „To straszny smród, nie możesz tego wyczuć”. - "Zapach!" Zaczęła wąchać. Początkowo smród nasilił się, a po minucie zaczął się zmniejszać. Żona dalej węszyła. Po 3 minutach zapach zniknął całkowicie i pojawił się aromat świeżości, twarz zaróżowiła się. Ból ustąpił.

Zapach to bezpośredni dostęp do chemii ciała, bo emocje i stany emocjonalne to także chemia. Strach to adrenalina, przyjemność to dopamina. Kiedy zmieniamy emocje, zmieniamy chemię.

Pracujesz nie tylko z bólem, ale także ze stanami emocjonalnymi?

Zajmuję się zarówno chorobami — alergiami, astmą, neurodermitem, bólami ciała — jak i nerwicami, fobiami, lękami, uzależnieniem emocjonalnym. Ze wszystkim, co uważane jest za stan obsesyjny, przewlekły i przynoszący cierpienie. Tyle, że moi studenci i ja robimy to szybciej niż przedstawiciele innych dziedzin, czasem w jednej sesji. Czasami, przechodząc przez jedną sytuację, otwieramy następną. I w takich przypadkach praca staje się długofalowa, ale nie na lata, jak np. w psychoanalizie. Wiele obrazów, nawet tych związanych z bólem, prowadzi nas do źródła problemu.

Był pod koniec 2013 roku na seminarium w Kijowie. Pytanie od publiczności: „Mówią, że łagodzisz ból?” Proponuję, aby pytający udał się do «gorącego krzesła». Kobieta ma ból w karku. Jak dokładnie boli, pytam: czy boli, tnie, boli, ciągnie? — Jakby wiercili. Zobaczyła za sobą wizerunek mężczyzny w niebieskim płaszczu z ręczną wiertarką. Przyjrzał się uważnie — to jej ojciec. „Dlaczego wierci ci szyję? Zapytaj go". «Ojciec» mówi, że trzeba pracować, nie można odpocząć. Okazuje się, że kobieta zdecydowała, że ​​na konferencji odpoczywa, odpoczywa.

Porzucone, niepotrzebne wewnętrzne dziecko pojawia się jako szczur, który gryzie klienta

W rzeczywistości mój ojciec nigdy tak nie mówił, ale przez całe życie przekazywał właśnie takie przesłanie. Był muzykiem i nawet na wakacjach pracował na obozach dla dzieci, zarabiając na rodzinę. Rozumiem, że ból w karku to jej wina za złamanie przymierza ojca. A potem wymyślam sposób na pozbycie się „wiertła” w podróży. „Słuchaj, tata pracował całe życie. Powiedz mu, że pozwalasz mu odpocząć, niech robi, co chce. Kobieta widzi, że „tatuś” zdejmuje szatę, wkłada biały koncertowy surdut, bierze skrzypce i wychodzi grać dla własnej przyjemności. Ból znika. W ten sposób wiadomości rodziców reagują na nas w ciele.

A EOT może szybko pozbyć się nieszczęśliwej miłości?

Tak, nasze know-how to teoria inwestycji emocjonalnej. Odkryliśmy mechanizm miłości, w tym nieszczęśliwej. Wychodzimy z tego, że osoba w związku daje część energii, część siebie, ciepło, opiekę, wsparcie, swoje serce. A kiedy się rozstaje, z reguły zostawia tę część w partnerze i odczuwa ból, ponieważ jest „rozerwany” na kawałki.

Czasami ludzie pozostawiają się całkowicie w przeszłych związkach lub ogólnie w przeszłości. Pomagamy wycofać swoje inwestycje za pomocą obrazów, a wtedy człowiek uwalnia się od bolesnych doświadczeń. Pozostaje jeszcze coś: miłe wspomnienia, wdzięczność. Jeden klient przez dwa lata nie mógł odpuścić swojego byłego chłopaka, narzekając na brak przyjemnych emocji. Obraz jej serca wyglądał jak jasnoniebieska kula. I zabraliśmy ze sobą tę piłkę, uwalniając jej życie z radości.

Co oznaczają obrazy?

Obecnie w naszym słowniku znajduje się ponad 200 obrazów. Ale to jeszcze nie zostało ukończone. Niektóre symbole przypominają te opisane przez Freuda. Ale znaleźliśmy też nasze obrazy. Na przykład często porzucone, niechciane wewnętrzne dziecko pojawia się jako szczur, który gryzie klienta. I „oswajamy” tego szczura, a problem — ból lub zły stan emocjonalny — znika. Tutaj opieramy się na analizie transakcyjnej, ale Berno nie twierdzi, że w wyniku rodzicielskich zaleceń i braku miłości dochodzi do ukrytego rozłamu z wewnętrznym dzieckiem. Punktem kulminacyjnym w EOT podczas pracy z tą częścią naszego „ja” jest wejście w ciało klienta.

Czy musisz wejść w stan transu, aby wyobrazić sobie obraz?

W EOT nie ma specjalnych warunków dla klienta! Jestem zmęczony walką. Nie pracuję z hipnozą, ponieważ jestem pewien, że sugerowane komunikaty nie zmieniają pierwotnej przyczyny stanu. Wyobraźnia to narzędzie dostępne dla każdego. Uczeń na teście wygląda przez okno, wygląda na to, że liczy kruk. W rzeczywistości jest zaangażowany w swój wewnętrzny świat, w którym wyobraża sobie, jak gra w piłkę nożną, albo pamięta, jak skarciła go matka. A to ogromny zasób do pracy z obrazami.

Dodaj komentarz