Skinnerowie powinni być w więzieniu, czyli jak powstrzymać serię sadystycznych zabójstw zwierząt w Rosji?

Historia chabarowskich łobuzów, którzy zabrali zwierzęta ze schronów i zgodnie z zapowiedziami „Oddam je w dobre ręce”, a następnie zabili ze szczególnym sadyzmem, wstrząsnęła całym światem. Petycje i apele do prezydenta z żądaniami ukarania sprawców pochodzą nawet z Europy. Pocięte i powieszone koty i psy, których zdjęcia zostały zamieszczone w Internecie – takie okrucieństwo jest niezrozumiałe dla osoby zdrowej psychicznie. Charakterystyczne jest, że według śledztwa okrucieństwo w tej historii można przypisać nie tylko zwierzętom, ale także ludziom. Jedna z dziewcząt wezwała w swojej korespondencji palenie mnichów w świątyniach, a drugą interesowało, ile lat można dostać za zabicie własnej matki.

Nasi eksperci – prezes Centrum Praw Zwierząt VITA Irina Novozhilova, działacz Związku Obrońców Zwierząt Jurij Koreckich i prawnik Stalina Gurevich opowiadają o pilnej potrzebie zmiany pola prawnego, a także o przyczynach zwiększone przestępstwa przeciwko naszym mniejszym braciom.

Czy społeczeństwo w Rosji jest gotowe do zaostrzenia art. 245 kodeksu karnego?

Sam art. 245 kodeksu karnego nie może określać ram prawnych kraju, choćby dlatego, że artykuł ten w ogóle nie dotyczy obszarów okrucieństwa systemowego (hodowla zwierząt, hodowla zwierząt futerkowych, eksperymenty, rozrywka). Rosja potrzebuje pełnoprawnego ustawodawstwa w dziedzinie ochrony praw zwierząt, czyli ustawy federalnej, która obejmie wszystkie obszary wykorzystywania zwierząt przez ludzi.

Istniejący artykuł kodeksu karnego z reguły dotyczy tylko zwierząt towarzyszących (psów i kotów), pojęcie okrucieństwa w nim interpretowane jest w nim bardzo wąsko.

Dosłownie: „Okrutne traktowanie zwierząt, które prowadzi do ich śmierci lub zranienia, jeśli czyn ten został popełniony z pobudek chuliganów, z pobudek najemników, przy użyciu sadystycznych metod lub w obecności nieletnich”.

To znaczy, po pierwsze, nacisk kładziony jest na fakt, że zwierzęta powinny być zranione. Nie uwzględnia to jednak sytuacji, gdy koty są zamurowywane w piwnicach, gdzie nie mają dostępu do wody i jedzenia, ale nie ma na nich śladów obrażeń, a śmierć jeszcze nie nastąpiła.

W tym przypadku my, jako organizacja zajmująca się ochroną zwierząt, przyjmujemy sformułowanie z komentarza do tego artykułu autorstwa WM Lebiediewa, Przewodniczącego Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej. że „okrucieństwem jest też pozbawianie zwierząt pożywienia i wody…”. Ale status prawny „uwag” nie jest wielki – mogą, ale nie muszą być brane pod uwagę.

Po drugie, klasyfikacja zbrodni na podstawie tego tekstu opiera się na motywacji, a żaden z sadystów nie przyznaje, że popełnił przestępstwo z pobudek najemnych lub sadystycznych.   

Mieliśmy „ciekawe” sytuacje, kiedy hodowca w Schelkovo zamurowywał psy, zaklejał im usta taśmą klejącą i boleśnie umierały, bo nie sprzedała tego „produktu” na czas. Złożyłem skargę na policję, ale otrzymałem odmowę: nie ma motywacji! Okazuje się, że ta osoba napisała w wyjaśnieniu, że dbała o dobro swoich sąsiadów – uratowała ich przed zapachem i muchami na klatce schodowej!

Kiedy koty zostały zamurowane w piwnicy na ulicy Verkhnyaya Maslovka, gdzie siedziały przez dwa tygodnie bez wody i jedzenia, śledczy zapytali, czy zwierzęta nie są ranne. Sam fakt, że żywe istoty umierają bolesną śmiercią, ich nie interesował.

Nie daj Boże, by tacy stróże prawa zostali poproszeni o ocenę wydarzeń w oblężonym Leningradzie…

Nasze społeczeństwo było początkowo gotowe na surowszą karę dla łobuzów i nie jest dla mnie jasne, czym kierował się autor art. 245 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej, określając go w kategorii nieznacznej surowości. Ponadto za zaostrzeniem tego artykułu opowiedział się ostatnio sam prezydent Władimir Putin. Moim zdaniem tłumaczenie zbrodni z art. 245 w kategorii poważne, za które kara przewiduje do 10 lat więzienia.

Ograniczenia takie jak „chuligańskie lub egoistyczne pobudki, sadystyczne metody i popełnianie przestępstw w obecności małych dzieci” są również niepoprawne, ponieważ okrucieństwa wobec zwierząt nie można usprawiedliwić niczym, z wyjątkiem być może samoobrony.

I trzeci punkt. Konieczne jest obniżenie wieku odpowiedzialności karnej za to przestępstwo do 14 lat. Jest to odpowiedni okres, biorąc pod uwagę wzrost przestępczości nieletnich.

Czy były precedensy, kiedy można było udowodnić w sądzie winę sadysty i uzyskać realny termin lub przynajmniej wysoką grzywnę?

Irina: Były tysiące spraw, tylko kilka zostało ukaranych. Mogę powiedzieć, że śledztwo rozpoczyna się w momencie, gdy wydarzenia dowiadują się media.

– Przypadki „ketaminy”. W 2003 roku nowo utworzona struktura władzy Państwowej Służby Kontroli Narkotyków (FSKN) rozpoczęła represje wobec lekarzy weterynarii. lekarze, zakazują ketaminy, leku do znieczulania zwierząt, który nie ma odpowiednika w Rosji. Doszło do konfliktu praw i weterynarza. lekarze znaleźli się między dwoma artykułami Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej: 245. – pocięty na żywych, bez znieczulenia i 228. częścią 4

– „Sprzedaż leków” – jeśli wykonujesz operacje w znieczuleniu. Chirurgia weterynaryjna właśnie się zatrzymała, tysiące zwierząt zostało bez pomocy. Za lata 2003-2004. Wszczęto 26 spraw karnych. Z pomocą opinii publicznej zapewniliśmy, że weterynarze zaangażowani na podstawie Artykułu 228 za „sprzedaż” (w wieku 7-15 lat) nie trafią do więzienia. Tylko dzięki szerokiemu oddźwiękowi społecznemu wszyscy otrzymali wyroki w zawieszeniu.

 – Morderstwo kotka, Izmailovo, 2005. Obywatelka, która wyrzuciła przez okno zwierzę swoich sąsiadów w mieszkaniu komunalnym, została ukarana grzywną w wysokości siedmiu płacy minimalnej.

– Przypadek Olega Pykhtina, 2008. Nieodpowiedni właściciel walczącego psa trzymał całe podwórko w strachu w Planernaya, 12 lat. Inny lokator domu, Oleg, to prawdziwy Robin Hood, biedny facet, walczył o zwierzęta, dostał się do bójek, miał w swoim mieszkaniu 11 uratowanych psów. I jakoś poszedł na spacer z 4 psami, a spotkała go właścicielka walczącego psa, a ona była bez kagańca i smyczy. Wywiązała się walka, Pykhtin bał się o swoje psy. Policja wszczęła sprawę przeciwko Olegowi, a nie przeciwko właścicielowi. Zebraliśmy oświadczenia od właścicieli rannych zwierząt iw imieniu organizacji napisaliśmy oświadczenie do prokuratury.

Jedną z najbardziej głośnych spraw, w których uczestniczył Alliance of Animal Defenders, była walka z firmą zarządzającą schroniskami BANO Eco, pod której kierownictwem zwierzęta masowo cierpiały i ginęły w schroniskach. Dzięki dwudniowej konfrontacji pod koniec kwietnia udało nam się zamknąć schron w Wieszniakach, po czym wszczęto kilka spraw karnych przeciwko szefowi firmy.

Na ogół historie o okrucieństwie wobec zwierząt w naszym kraju pojawiają się codziennie. Wszyscy pamiętamy skandaliczny incydent z niedźwiedziem polarnym, kiedy polarnicy rozerwali jej gardło petardą. Nieco wcześniej inni Rosjanie, dla rozrywki, 8 razy przejechali niedźwiedzia brunatnego w SUV-ie. W lecie miała miejsce próba łobuza, który w biały dzień na oczach ludzi zarżnął psa z podwórka. Niedawno mój przyjaciel Eldar Helper przywiózł z Ufy psa, który przez kilka lat był gwałcony przez swojego właściciela.

I to są najbardziej uderzające przypadki, ale prawie codziennie czytam raporty o zwykłym stosowaniu przemocy wobec zwierząt. A wiesz, co łączy te wszystkie historie? Żaden z przestępców nie trafił do więzienia! Najsurowszą karą jest poród korekcyjny. Dlatego moim zdaniem kwitnie w naszym kraju okrucieństwo.

Dlaczego tak jest w Rosji? Czy to mówi o degradacji społeczeństwa czy o bezkarności sadystów? W prawie wszystkich opowieściach można prześledzić, że ludzie, którzy są okrutni wobec zwierząt, nie oszczędzą człowieka.

I jest. Istnieją statystyki wskazujące na bezpośrednią korelację.

Jeśli chodzi o przynależność konkretnie do tego kraju, chcę zauważyć, że problem okrucieństwa ma charakter planetarny. Niektórzy ludzie spadają coraz niżej, druga część rozwija się wraz z postępem etycznym. W Rosji polaryzacja jest bardzo zauważalna.

W latach 1990-2000 narodziło się pokolenie nihilizmu, które w świecie psychiatrów otrzymało warunkową nazwę „cyna”, jak mówi psycholog Mark Sandomiersky. Ludzie pogrążyli się w niedowierzaniu – zniszczono stare ideały, wyszło na jaw wiele kłamstw, z niebieskich ekranów wylało się nieokiełznane okrucieństwo bez cenzury, potępienia i moralności na końcu. Istnieje pojęcie uzależnienia od okrucieństwa, kiedy poprzeczka moralna w społeczeństwie jest obniżona – tak mówi w wywiadzie dla naszego filmu psychiatra Siergiej Jenikolopow, który pracuje z maniakami. Więc teraz czerpiemy korzyści. Dlatego przestępstwa popełniane przez nastolatków, w tym wobec zwierząt, występują z naciskiem na bezprecedensowe okrucieństwo.

Do 2008 roku VITA, jako jedyna oficjalnie zarejestrowana organizacja praw zwierząt w kraju, kontrolowała całą sytuację z okrucieństwem wobec zwierząt w Rosji. Strumienie skarg z różnych miast napływały do ​​nas bez końca, wnioski były regularnie wysyłane do różnych komisariatów policji. Osobiście jeździłem przez nie codziennie. A potem prowadzono śledztwa, choć były odpowiedzi. A od 2008 roku prokuratura i policja przestały odpowiadać: skarżysz się do wyższej władzy – i znowu milczysz.

Wiem, że „Vita” ma wiele przewlekłych spraw karnych?

Trzy główne śledztwa, które grzmiały w całym kraju: śledztwo z ukrytą kamerą dotyczące faktów bicia zwierząt w cyrku „Na Fontance” (2012), zatrzymanie z pracownikami pociągu z nielegalnie przewożonym lwiątkiem pobitym przez cyrkowców (2014 ), trzymając orki w zbiornikach na WOGN (rok 2014).

Po tych śledztwach Vita została poddana brudnemu atakowi ze strony żółtych mediów, wykorzystano cały arsenał nielegalnych metod, w tym artykuły „zniesławiające”, hacki na e-maile, phishing itp. Żaden z przestępców nie został pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny , a VITA znalazła się w całkowitej cenzurze. Dlatego przyczyny eskalacji okrucieństwa wobec zwierząt w tym kraju są dla nas dość oczywiste. Przecież jeśli państwo nie ma podstawowego prawa ochrony zwierząt, to funkcję kontrolowania okrucieństwa przejmuje potężna organizacja publiczna, która prowadziła śledztwa od rana do wieczora, przyciągała sławnych ludzi (200 „gwiazd” było zaangażowanych w projektów VITA), emitowanych od 500 do 700 spotów telewizyjnych rocznie, kształtujących etyczną postawę wobec zwierząt w społeczeństwie. Kiedy ta aktywność jest również zablokowana, nie powinno dziwić, że zamiast orędowników zwierząt w kanałach centralnych, dobrze znani „łowcy psów” lub trenerzy siedzą jako eksperci w środowisku ochrony zwierząt, a sieci społecznościowe są pełne filmów podobnych do Łapacze Chabarowska. Nawiasem mówiąc, grupa VITA na VKontakte została zablokowana za „okrutną treść” – plakat „Jak wydobywa się futro”. Nie ma słów, „konie są pijane, chłopcy zaprzęgnięci”.

Jak zmienić nastawienie konsumentów do zwierząt w społeczeństwie, w szczególności wśród dzieci?

Konieczne jest wprowadzenie w szkołach takiego przedmiotu jak bioetyka, który uczyłby dzieci odchodzenia od utylitarnego postrzegania zwierząt. Uczelnie mają już takie doświadczenie, ale na razie niestety na zasadzie opcjonalnej. Ale oczywiście konieczne jest ukształtowanie świadomości etycznej w młodszym wieku. W końcu nawet współpracownik Tołstoja, autor pierwszego Elementarza w Rosji, nauczyciel Gorbunow-Posadow, powiedział, że dla nudy dawanie dzieciom możliwości ściskania zwierząt jest potworną zbrodnią. I spójrz, co się dzisiaj dzieje. Wszędzie, we wszystkich głównych centrach handlowych, otwierają się „głaszczące” ogrody zoologiczne, oferujące setkom odwiedzających dziennie, aby ściskać nieszczęsne zwierzęta w klatkach! Zakłady te są całkowicie nielegalne zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi normami sanitarnymi i weterynaryjnymi. Nawet z punktu widzenia zdrowego rozsądku i interesów ludzi, bo te obiekty inwentarskie znajdują się obok systemu żywieniowego. Nasi nauczyciele, którzy prowadzili kurs bioetyki, również są w szoku. W końcu główną esencją kursu jest „zwierzęta to nie zabawki”, a najpopularniejsza obecnie sieć małych ogrodów zoologicznych nazywa się „Zwierzęta jako zabawki”.

W piwnicach centrum handlowego otwierane są egzotaria, oceanaria, żywe pingwiny siedzą na konstrukcjach z masy papierowej. Ludzie wołają i płaczą, że do ich centrum handlowego przywieziono gepardy! Wyobraź sobie, żywe stworzenia siedzą za przeszklonymi witrynami, bez naturalnego światła, oddychają sztucznym powietrzem, nie mogą się poruszać, bo przestrzeń jest zbyt ograniczona, a wokół jest ciągły hałas, dużo ludzi. Zwierzęta stopniowo szaleją z tak nieodpowiednich warunków, chorują i umierają, a dla nich zastępuje się nową zabawą.

Chcę powiedzieć: „Ci u władzy, czy jesteście kompletnie szaleni? Jako dzieci w wieku przedszkolnym mogą być pokazywane karty – „materia żywa” i „materia nieożywiona”.  

Niedługo nadchodzi Nowy Rok i aż trudno sobie wyobrazić, kto znowu wyjdzie na ulice dla zabawy! 

Okazuje się, że brak ustawodawstwa w zakresie ochrony zwierząt jest lobbowaniem interesów branży rozrywki dla zwierząt?

Oczywiście jest to potwierdzenie. Kiedy pod koniec lat 90. po raz pierwszy w historii naszego kraju rozpatrywano ustawę o ochronie zwierząt, której jednym z autorów była Tatiana Nikołajewna Pawłowa, ideolog rosyjskiego ruchu na rzecz praw zwierząt, sprzeciwił się jej gubernatorzy dwóch regionów związanych z handlem futrami – Murmańska i Archangielska, Wydział Biologiczny Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, który obawiał się, że będzie ograniczony w eksperymentach, oraz hodowcy psów, którzy obawiali się wprowadzenia kontroli nad hodowlą zwierząt w kraju.

Jesteśmy 200 lat za cywilizowanymi krajami: pierwsze prawo chroniące zwierzęta wydano w 1822 r. w Anglii. Jak daleko możesz ciągnąć!? Uwielbiam cytować Gandhiego, który powiedział, że społeczeństwo ma dwie ścieżki. Pierwsza to droga naturalnej, stopniowej zmiany w świadomości ludzi, jest bardzo długa. Drugą ścieżką, którą podąża Zachód, jest karna ścieżka ustawodawstwa. Ale do tej pory Rosja nie znalazła się ani na jednej, ani na drugiej ścieżce. 

Istnieje bezpośredni związek między okrucieństwem wobec zwierząt i ludzi, o czym świadczą badania przeprowadzone w ZSRR w 1975 roku. Następnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, psychologowie, nauczyciele, psychiatrzy i lekarze zjednoczyli się, aby stworzyć pracę „Fenomenologia okrucieństwa”. Badaniem kierowała profesor Instytutu Psychiatrii Ksenia Semenova. Badano takie czynniki jak aspołeczność rodzin, zaangażowanie ludzi w różne okrutne sfery oraz negatywne doświadczenia z dzieciństwa. Sporządzono również mapę okrucieństwa. Na przykład w regionie Tweru w tamtych latach doszło do serii okrutnych zbrodni nastolatków, a później okazało się, że pociąga ich ubój cieląt.

W artykule poruszono także pytania o przemoc systemową. Zwłaszcza, gdy zdjęcie uczennic chichoczących nad królikiem, który obudził się po znieczuleniu i zobaczył, że jego otrzewna została rozdarta, krążyło w różnych przypadkach.

Społeczeństwo w tamtych latach próbowało uformować potępienie okrucieństwa, nieważne dla kogo – zwierzęcia czy człowieka.

WNIOSEK

Niektóre przyczyny sadyzmu wobec zwierząt w Rosji

1. Brak prawa regulującego prawa zwierząt we wszystkich dziedzinach, bezkarność przestępców i sadystów, lobby doghanterów (w tym struktury władzy). Powód tego ostatniego jest prosty – opłaca się lokalnym urzędnikom płacić łobuzom, „oczyszczanie” miasta z bezdomnych zwierząt to niekończące się „karmienie”, a metody zabijania nikogo nie obchodzi, a także fakt, że nie ma mniej bezpańskich zwierząt. Innymi słowy, eksterminacja nie rozwiązuje problemu, a jedynie go zaostrza.

2. Ignorowanie problemu okrucieństwa wobec zwierząt ze strony instytucji społecznych, oświaty i psychiatrii.

3. Brak mechanizmów i norm kontrolujących działalność hodowców (tych, którzy hodują psy i koty na sprzedaż). Niekontrolowana hodowla prowadzi do wzrostu liczby bezpańskich zwierząt, utylitarnego stosunku do istot żywych. Społeczeństwo, w tym dzieci, traktuje psy i koty jak modne zabawki. Dziś wielu jest gotowych zapłacić okrągłe sumy za rasowego psa, a niewiele osób myśli o „zaadoptowaniu” kundla ze schroniska. 

4. Praktycznie całkowita bezkarność wszystkich, którzy dopuszczali się przemocy wobec zwierząt. Coraz większa liczba nierozwiązanych spraw rodzi apatię publiczną. Milion wyświetleń zdobył film „Vita” z biciem zwierząt w cyrku. Nastąpiła lawina listów i telefonów, wszystkich interesowały pytania, czy będą prowadzić śledztwo, czy sprawcy zostaną ukarani. I co teraz? Cisza. A takich przykładów jest wiele.

5. Utylitarne podejście do zwierząt, które wychowuje się od dzieciństwa: głaskanie ogrodów zoologicznych, delfinaria, dzikie zwierzęta, które można „zamówić” na wakacje. Dziecko ma pewność, że żywa istota w klatce jest w porządku rzeczy. 

6. Brak ram regulacyjnych, które regulowałyby odpowiedzialność właścicieli zwierząt towarzyszących (w ramach ustawy o ochronie zwierząt). Niezbędne jest wprowadzenie zalecanej prawem sterylizacji zwierząt jako jednego z narzędzi walki z niekontrolowaną liczbą bezpańskich zwierząt. Na całym świecie istnieje ekonomiczna dźwignia: jeśli pozwolisz potomstwu, zapłać podatek. Na przykład w Anglii wszystkie zwierzęta domowe mają mikroczip i są rozliczane. Gdy pies osiągnie dojrzałość płciową, zostaniesz wezwany przez odpowiednie władze z żądaniem albo wysterylizowania zwierzęcia, albo zapłacenia podatku. Dzieje się tak, aby szczenięta i kocięta nie okazały się niepotrzebnymi właścicielami na ulicy.   

KOMENTARZ PRAWNIKA

„Nowoczesny system sądowniczy w Rosji od dawna jest gotowy na surowsze kary w dziedzinie ochrony praw zwierząt, a także samego naszego społeczeństwa. Ta potrzeba jest już dawno spóźniona, ponieważ przestępstwa te są społecznie niebezpieczne. Zwiększone niebezpieczeństwo społeczne tych zbrodni w umyślnym wyrządzaniu krzywdy żywej istocie. Celem jakiejkolwiek kary jest zapobieganie przestępstwom o większym zagrożeniu społecznym, czyli w kontekście art. 245 kk, przestępstwa przeciwko ludziom. Okazuje się, że obowiązujące przepisy prawa nie spełniają wymogów prawa i zasad postępowania sądowego, gdyż ostatecznym celem sądu jest przywrócenie sprawiedliwości i naprawienie skazanego.”

Dodaj komentarz