Kiełbasa: śmiertelna iluzja

Kiełbasa: śmiertelna iluzja

Kiełbasa to zawsze pożądany produkt na stole każdego mięsożercy. A jak zakładom mięsnym udaje się nakarmić taką hordę? A jak sprawić, by produkty były smaczne? Nawiasem mówiąc, w drugim pytaniu logika jest prosta: mięso nie ma przyjemnego smaku, trzeba je polać dużą ilością sosów, posypać przyprawami, solą. Kiedy przeprowadza się eksperymenty, w których ludziom oferuje się naturalne mięso i „chemię”, większość ludzi woli to drugie. 

Tak więc, aby obniżyć koszty materiału produkcyjnego (mięsa), ale zwiększyć liczbę sprzedaży, zakłady mięsne od dawna stosują specjalny żel, „dzięki któremu” uzyskuje się duży kawałek mięsa z cienkiego paska mięsa . Zawiera również wzmacniacz smaku, więc lubią go mięsożercy. A przy normalnym oświetleniu jego kolor staje się bardzo reprezentacyjny dla miłośników trupów – blady róż. Ale tu chodzi bardziej o szynkę i szynkę. 

Wędzenie kiełbasek to również nieopłacalny biznes, kiedy można szybko osiągnąć pożądany efekt stosując wyjątkowo trujące płyny do palenia. Zawierają np. formaldehyd. Ktoś chce kupować te wszystkie składniki osobno i jeść?! To wszystko… Ale czy chcesz fosforanów? W końcu jest jeszcze jeden niuans: mięso rozkłada się, co wydaje się dziwne dla dzisiejszych mięsożerców. Tak więc, aby poprawić, z naukowego punktu widzenia, wskaźniki organoleptyczne, kolor i konsystencję, prawie zatrzymać procesy oksydacyjne, można użyć „pysznych” fosforanów. Teraz, bez względu na to, jak kiepska jest jakość materiału źródłowego, gabloty dostają „mięso” cieszące oczy i gusta mięsożercy, które można przechowywać zbyt długo, zbyt długo.

Kolejnym dodatkiem do śmiertelnej iluzji jest E-250 (azotyn sodu), jest też barwnikiem, jest też przyprawą, jest też konserwantem. Zastosowanie: boczek, kiełbaski, różnego rodzaju wędliny i ryby wędzone. To jemu mięsożercy zawdzięczają to, że kupują rzeź, która nie jest szara. Azotyn sodu hamuje również rozwój bakterii wywołujących zatrucie jadem kiełbasianym. Dzieje się tak dlatego, że sam E-250 może dobrze poradzić sobie z osobą bez pomocy jakiegoś zatrucia jadem kiełbasianym. Azotyn sodu powoduje raka, wzmacnia działanie nitrozoamin. Teraz jednak pojawił się trend „humanitarny”: aby mięso nie „kosiło” ludzi tak wyraźnie, do bekonu dodaje się kwas askorbinowy. Zapobiega tworzeniu się nitrozoamin. Cóż, tyle trzeba zrobić, żeby sprzedać kawałek biednego zabitego zwierzęcia! Ale azotyn sodu, nawet bez niego, nadal pozostaje specyficzną trucizną: wiąże hemoglobinę, co w rezultacie powoduje głód tlenu. Jeśli mięsożercy to tacy samobójcy, to przynajmniej będą żałować dzieci! Lekarze, dietetycy krzyczą jednym świńskim głosem, że dzieci po prostu potrzebują mięsa! Wszystkie te dodatki sprawiają, że wysiłki nasycenia organizmu dziecka są po prostu daremne, ponadto naczynia krwionośne zapychają się, pojawiają się kamienie nerkowe, wątroba i trzustka pracują coraz gorzej, a jelita, które są kuźnią naszej odporności, cierpią prawie w pierwszej kolejności. Czyli fosforany, azotyny i azotany sodu są potrzebne?! Dwie ostatnie bardzo podniecają układ nerwowy, dzieci stają się nieadekwatne, a jakie będą w okresie dojrzewania?! I później?! Mięso zagraża bezpieczeństwu państwa! Jeśli „super inteligencja” nadal to rozumiała, to tutaj wyjaśniamy! 

Kiełbasy gotowane to wciąż te kiełbaski. Ogromną ilość ukrytego tłuszczu, do 40% wagi produktu, zajmują odpady mięsne – tłuszcz wewnętrzny, skóra wieprzowa (kto zwymiotował – przepraszam!). Generalnie mówiliśmy o mniej lub bardziej świadomych producentach. Tak, tak, „rzemieślnicza” metoda produkcji kiełbasy to zestaw nawet oficjalnie zakazanych dodatków na poziomie międzynarodowym! Jedyną rzeczą, która nie jest śmiertelna w takich kiełbasach, jest etykieta. 

Uważamy, że kontrowersje między mięsożercami a wegetarianami powinny się skończyć, choćby dlatego, że debata o mięsie, która już dawno minęła, nie ma sensu, z wyjątkiem debaty w sferze etycznej. Mięsożercy! Zrezygnuj i dołącz do nas! Czeka na Ciebie ciepłe powitanie, gorąca herbata ziołowa, zdrowa żywność, nowe sukcesy w rozwoju Twojej osobowości! Poważnie, pomyśl o tym, bo mięso nie jest warte życia twojego i twoich dzieci!

Dodaj komentarz