Rośliny muzyczne

Czy rośliny czują? Czy mogą odczuwać ból? Dla sceptyka twierdzenie, że rośliny mają uczucia, jest absurdalne. Jednak niektóre badania sugerują, że rośliny, podobnie jak ludzie, są w stanie reagować na dźwięk. Sir Jagadish Chandra Bose, indyjski fizjolog i fizyk roślin, poświęcił swoje życie badaniu reakcji roślin na muzykę. Doszedł do wniosku, że rośliny reagują na nastrój, z jakim są uprawiane. Udowodnił też, że rośliny są wrażliwe na czynniki środowiskowe, takie jak światło, zimno, ciepło i hałas. Luther Burbank, amerykański ogrodnik i botanik, badał, jak rośliny reagują, gdy są pozbawione naturalnego środowiska. Rozmawiał z roślinami. Na podstawie danych z jego eksperymentów odkrył około dwudziestu rodzajów wrażliwości sensorycznej u roślin. Inspiracją dla jego badań była książka Charlesa Darwina „Changing Animals and Plants at Home”, opublikowana w 1868 roku. Jeśli rośliny reagują na sposób uprawy i mają wrażliwość sensoryczną, to jak reagują na fale dźwiękowe i wibracje wytwarzane przez dźwięki muzyki? Zagadnieniom tym poświęcono liczne opracowania. Tak więc w 1962 roku dr TK Singh, kierownik Katedry Botaniki na Uniwersytecie Annamalai, przeprowadził eksperymenty, w których badał wpływ dźwięków muzycznych na wzrost roślin. Odkrył, że rośliny Amyris zyskały 20% wysokości i 72% biomasy, gdy podawano im muzykę. Początkowo eksperymentował z klasyczną muzyką europejską. Później zwrócił się do muzycznych rag (improwizacji) wykonywanych na flecie, skrzypcach, fisharmonii i veenie, starożytnym instrumencie indyjskim, i znalazł podobne efekty. Singh powtórzył eksperyment z uprawami polowymi za pomocą specyficznej ragi, którą grał z gramofonem i głośnikami. Wielkość roślin wzrosła (o 25-60%) w porównaniu do roślin standardowych. Eksperymentował również z efektami wibracyjnymi tworzonymi przez tancerzy bosych. Po tym, jak rośliny zostały „wprowadzone” do tańca Bharat Natyam (najstarszy indyjski styl tańca), bez akompaniamentu muzycznego, kilka roślin, w tym petunia i nagietek, zakwitło dwa tygodnie wcześniej niż pozostałe. Na podstawie eksperymentów Singh doszedł do wniosku, że dźwięk skrzypiec ma najsilniejszy wpływ na wzrost roślin. Odkrył również, że gdyby nasiona „nakarmiono” muzyką, a następnie wykiełkowały, wyrosłyby na rośliny z większą liczbą liści, większymi rozmiarami i innymi ulepszonymi cechami. Te i podobne eksperymenty potwierdziły, że muzyka wpływa na wzrost roślin, ale jak to możliwe? Jak dźwięk wpływa na wzrost roślin? Aby to wyjaśnić, zastanów się, jak my, ludzie, odbieramy i słyszymy dźwięki.

Dźwięk przekazywany jest w postaci fal rozchodzących się w powietrzu lub wodzie. Fale powodują drgania cząstek w tym medium. Kiedy włączamy radio, fale dźwiękowe wytwarzają wibracje w powietrzu, które powodują drgania błony bębenkowej. Ta energia ciśnienia jest przekształcana przez mózg w energię elektryczną, która przekształca ją w coś, co odbieramy jako dźwięki muzyczne. Podobnie ciśnienie generowane przez fale dźwiękowe generuje wibracje, które są odczuwalne przez rośliny. Rośliny nie „słyszą” muzyki. Czują wibracje fali dźwiękowej.

Protoplazma, półprzezroczysta żywa materia, która tworzy wszystkie komórki organizmów roślinnych i zwierzęcych, jest w stanie ciągłego ruchu. Wibracje wychwycone przez roślinę przyspieszają ruch protoplazmy w komórkach. Następnie ta stymulacja oddziałuje na cały organizm i może poprawić wydajność – na przykład produkcję składników odżywczych. Badanie aktywności ludzkiego mózgu pokazuje, że muzyka stymuluje różne części tego narządu, które aktywują się w procesie słuchania muzyki; gra na instrumentach muzycznych stymuluje jeszcze więcej obszarów mózgu. Muzyka wpływa nie tylko na rośliny, ale także na ludzkie DNA i jest w stanie je przekształcać. Tak więc, dr. Leonard Horowitz odkrył, że częstotliwość 528 Hz jest w stanie leczyć uszkodzone DNA. Chociaż nie ma wystarczających danych naukowych, aby rzucić światło na to pytanie, dr. Horowitz otrzymał swoją teorię od Lee Lorenzena, który użył częstotliwości 528 Hz do stworzenia „klastrowej” wody. Ta woda rozpada się na małe, stabilne kręgi lub skupiska. Ludzkie DNA ma membrany, które umożliwiają przenikanie wody i zmywanie brudu. Ponieważ woda „klatkowa” jest drobniejsza niż związana (krystaliczna), łatwiej przepływa przez błony komórkowe i skuteczniej usuwa zanieczyszczenia. Związana woda nie przepływa łatwo przez błony komórkowe, przez co pozostaje brud, który może ostatecznie wywołać chorobę. Richard J. Cically z University of California w Berkeley wyjaśnił, że struktura cząsteczki wody nadaje płynom szczególne właściwości i odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu DNA. DNA zawierające wystarczającą ilość wody ma większy potencjał energetyczny niż jego odmiany, które nie zawierają wody. Profesor Sikelli i inni genetycy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley wykazali, że nieznaczny spadek objętości energetycznie nasyconej wody, która kąpie macierz genów, powoduje obniżenie poziomu energii DNA. Biochemik Lee Lorenzen i inni badacze odkryli, że sześcioboczne, kryształowe, sześciokątne cząsteczki wody w kształcie winogron tworzą macierz, która utrzymuje zdrowe DNA. Według Lorenzena niszczenie tej matrycy to fundamentalny proces, który negatywnie wpływa na dosłownie wszystkie funkcje fizjologiczne. Według biochemika Steve'a Chemisky'ego, sześciościenne przezroczyste klastry podtrzymujące DNA podwajają spiralną wibrację z określoną częstotliwością rezonansową 528 cykli na sekundę. Oczywiście nie oznacza to, że częstotliwość 528 Hz jest zdolna do bezpośredniej naprawy DNA. Jeśli jednak ta częstotliwość jest w stanie pozytywnie wpłynąć na klastry wodne, może pomóc w eliminacji brudu, dzięki czemu organizm staje się zdrowy, a metabolizm jest zrównoważony. W 1998 dr. Glen Rhine z Laboratorium Badawczego Biologii Kwantowej w Nowym Jorku przeprowadził eksperymenty z DNA w probówce. Cztery style muzyczne, w tym chorał sanskrycki i chorał gregoriański, które wykorzystują częstotliwość 528 Hz, zostały przekształcone w liniowe fale dźwiękowe i odtwarzane przez odtwarzacz CD w celu przetestowania rurek zawartych w DNA. Efekty muzyki określono mierząc, jak badane próbki rurek DNA pochłaniały światło ultrafioletowe po godzinie „słuchania” muzyki. Wyniki eksperymentu wykazały, że muzyka klasyczna zwiększyła absorpcję o 1.1%, a muzyka rockowa spowodowała spadek tej zdolności o 1.8%, czyli okazała się nieskuteczna. Jednak chorał gregoriański spowodował spadek absorbancji o 5.0% i 9.1% w dwóch różnych eksperymentach. Śpiewanie w sanskrycie dało podobny efekt (odpowiednio 8.2% i 5.8%) w dwóch eksperymentach. Tak więc oba rodzaje muzyki sakralnej miały znaczący wpływ „ujawniający” na DNA. Eksperyment Glen Raine wskazuje, że muzyka może rezonować z ludzkim DNA. Muzyka rockowa i klasyczna nie wpływa na DNA, ale chóry i hymny religijne tak. Chociaż te eksperymenty przeprowadzono z wyizolowanym i oczyszczonym DNA, prawdopodobne jest, że częstotliwości związane z tymi rodzajami muzyki będą również rezonować z DNA w ciele.

Dodaj komentarz