Mężczyzna pomija narodziny żony z powodu głodu fast food

Podczas porodu wielu kobietom niezbędne jest wsparcie mężczyzny. Jednak nie wszyscy wydają się to rozumieć. Tak więc ukochany bohaterki naszej opowieści uznał, że jedzenie fast foodów jest o wiele ważniejsze niż przebywanie z żoną w kluczowym momencie. Musiał za to zapłacić…

Mieszkanka Wielkiej Brytanii nakręciła film na TikTok, w którym opowiedziała, jak jej partner zostawił ją samą podczas porodu, by zjeść w McDonald's.

Kobieta miała przejść cesarskie cięcie, ale jeszcze przed operacją mężczyzna powiedział, że musi odejść. Wkrótce wrócił z fast foodem, który zaczął jeść tuż obok niej, co już było wyjątkowo nieprzyjemne dla narratora, bo ona też była głodna, ale nie wolno jej było jeść przed operacją.

Po skończonym obfitym posiłku mężczyzna udał się do toalety i tam… zasnął. Podczas gdy on po zjedzeniu spał, bohaterka opowieści przeszła operację i urodziła dziecko — zamiast partnera przy porodzie był obecny brytyjski ojciec. Według kobiety nie mogła wybaczyć takiego zachowania i ostatecznie zdecydowała się rozstać z ojcem dziecka, które uwielbia jeść.

Film uzyskał 75,2 tys. wyświetleń. Komentatorzy w większości wspierali młodą matkę, a nawet opowiadali o tym, jak sami znaleźli się w podobnej sytuacji. Tak więc jedna dziewczyna napisała: „Moja nawet nie zadała sobie trudu, aby przyjść do szpitala”. A inny powiedział: „Mój partner zasnął na kanapie, kiedy zaczęłam rodzić. Próbowałem go obudzić, ale bezskutecznie. Rzuciłam w niego suszarką do włosów i dopiero wtedy się obudził”.

Tymczasem to nie jedyny przypadek, kiedy miłość do jedzenia zrujnowała związek. Wcześniej jedna z użytkowników serwisu Reddit opublikowała post, że jej mąż zjada wszystkie produkty w domu, „narażając w ten sposób ich małżeństwo”.

Kobieta powiedziała, że ​​jej mąż zachowuje się samolubnie i od razu zjada wszystko, co ugotuje — nie zostawiając jej ani kawałka. Jednocześnie nie pomaga gotować i nawet nie chodzi na zakupy.

„Najprawdopodobniej wszystko pochodzi z dzieciństwa: jestem przyzwyczajona do dzielenia się i nigdy nie biorę ostatniego kawałka, ale mój mąż jest inny — wolno mu było jeść wszystko i w dowolnej ilości, więc teraz jego motto w życiu brzmi „jedzenie powinno być zjedzone, a nie przechowywane” – powiedział narrator.

Na post odpowiedziało wielu czytelników, w większości podzielali opinię autorki i sympatyzowali z nią. „Twój mąż nawet nie przyzna, że ​​jest problem, więc po prostu przestań kupować mu jedzenie lub ukryj to, a może wtedy zastanowi się nad swoim zachowaniem” – zalecił jeden z komentatorów.

Dodaj komentarz